Państwowe Koleje Litewskie poinformowały, że ukończono prace nad odbudową torów na trasie do łotewskiego Renge z Możejek gdzie znajduje się rafineria należąca do Orlenu.
Litwini odbudowali odcinek torów o długości 19 km co kosztowało przedsiębiorstwo kolejowe 9,4 mln euro, podał w poniedziałek portal L24.lt. Tory te umożliwią polskiemu koncernowi naftowemu szybszy i tańszy eksport produktów rafinerii w Możejkach na rynki dwóch pozostałych państw bałtyckich. Po trasie przeprowadzono już przejazd testowy. “Wypracowaliśmy dobre, partnerskie relacje z litewskimi partnerami, dzięki którym możemy skutecznie realizować zadania biznesowe w regionie. Nasze przedsięwzięcia będą coraz bardziej opłacalne, co zabezpieczy zarówno nasze przychody, jak i wpływy do litewskiego budżetu. Rafineria w Możejkach to gwarant bezpieczeństwa energetycznego Litwy oraz całego regionu” – portal Money.pl cytuje w poniedziałek komentarz prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
“Jest to niewątpliwie bardzo ważny odcinek, ponieważ jest to najkrótsza droga do zaopatrzenia w produkty nasze rynki macierzyste, czyli Łotwę i Estonię” – powiedział z kolei w wywiadzie dla Radia znad Wilii prezes litewskiej filii Orlenu Michał Rudnicki.
PKN Orlen nabył rafinerię w Możejkach od rosyjskiego Jukosu (53,7% udziałów za 1,49 miliardów dolarów) oraz rządu Litwy (30,66% za 852 mln dolarów) w 2006 r. Po wykupie pozostałych akcji od drobnych posiadaczy polska spółka stała się jedynym właścicielem zakładu. Wkrótce potem Koleje Litewskie (Lietuvos Geležinkeliai) rozmontowały w 2008 r. tory prowadzące z Możejek na Łotwę, skąd paliwo odbierał tamtejszy przewoźnik po przystępnej cenie. W efekcie rafineria została zmuszona do korzystania z usług litewskiego przewoźnika, który narzuciły litewskiej spółce Orlenu wysoką taryfę, według polskich menadżerów o 30 proc. wyższą od standardowej. Koszt wzrósł także przez to, że nowa trasa okazała się dwukrotnie dłuższa.
Gdy Orlen zapowiedział budowę rurociągu do portu w Kłajpedzie ówczesne władze Litwy zaoponowały przeciw takiej koncepcji. W efekcie możejska spółka przez lata przynosiła Orlenowi straty. W latach 2007-2013 tylko raz osiągnęła dodatni wynik finansowy. W tym okresie Orlen był największym klientem Kolei Litewskich i największym płatnikiem podatków do budżetu Litwy.
W 2017 r. Komisja Europejska nałożyła na Koleje Litewskie karę w wysokości prawie 28 milionów euro. Była to konsekwencja skargi, którą polski koncern złożył do KE
Tak mnie zastanawia, kto jest beneficjentem zasądzonej przez Trybunał Sprawiedliwości kary. Orlen (jako poszkodowany), czy UE?