Ponad 90 proc. w niedzielnym referendum w Macedonii opowiedziało się za zmianą nazwy kraju. Do urn poszło jednak zbyt mało głosujących, by można było uznać referendum za obowiązujące. Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy zmiany nazwy kraju uznali wynik referendum za swoje zwycięstwo.

Macedończycy głosowali w niedzielę nad tym, czy akceptują porozumienie zawarte pomiędzy rządami Macedonii i Grecji dotyczące zmiany nazwy kraju, co miałoby odblokować temu krajowi drogę do Unii Europejskiej i NATO. “Czy jesteś za członkostwem w UE i NATO, akceptując umowę między Republiką Macedonii oraz Republiką Grecką?” – brzmiało pytanie zadane w referendum.

Macedońska Państwowa Komisja Wyborcza podała w niedzielę po zamknięciu lokali referendalnych, że frekwencja wyniosła 36,84 proc. – znacznie mniej 50 proc. wymagane do uznania wyników głosowania za obowiązujące. Po przeliczeniu 88,5 proc. głosów Komisja poinformowała, że odpowiedź „tak” zakreśliło 91,33 proc. głosujących. Przeciw było 5,76 proc.

Jak podaje Balcan Insight, zarówno rządzący socjaldemokraci premiera Zorana Zaewa, jak i główna partia opozycyjna VMRO DPMNE, nieoficjalnie opowiadająca się za bojkotem referendum, uznały jego wynik za swój sukces. Przemawiając po zamnięciu lokali premier Zaew ogłosił, że wynik głosowania oznacza zwycięstwo „europejskiej Macedonii”. Zapowiedział, że następnym krokiem będzie konstytucyjna zmiana nazwy kraju w parlamencie i zagroził ogłoszeniem przyspieszonych wyborów w razie nieznalezienia wystarczającego poparcia wśród deputowanych. Do zmiany konstytucji potrzeba 80 głosów w 120-osobowym parlamencie, podczas gdy zwolennicy zmiany nazwy kraju dysponują 71 głosami. Mimo to Zaev zapowiedział, że „Macedonia zostanie członkiem UE i NATO!”.

Tymczasem lider VMRO DPMNE Hristijan Mickoski uznał, że Macedończycy zapalili czerwone światło dla zmiany nazwy kraju. „Ludzie, którzy głosowali przeciw oraz ci, którzy nie poszli do urn, pokazali, co myślą, wysłali najgłośniejszy przekaz – tu jest Macedonia!” – mówił Mickoski.

Przed macedońskim parlamentem w niedzielę wieczorem zgromadziło się około 1 tys. przeciwników zmiany nazwy kraju, którzy świętowali fakt nieważności referendum.

Od chwili uzyskania niepodległości przez Macedonię w 1991 roku Grecja prowadziła z władzami w Skopje spór o nazwę państwa. Na forum Unii Europejskiej przeforsowała dla niego oficjalne określenie „Była Jugosłowiańska Republika Macedonii” z angielskim akronimem FYROM. Według Greków używanie przez sąsiada nazwy Macedonia mogło kryć w sobie możliwość wystąpienia z roszczeniami terytorialnymi wobec greckiej prowincji o tej samej nazwie. Grecy uznają się za jedynego dziedzica kulturowego starożytnej Macedonii. Z tego powodu Ateny od lat blokują starania Skopje na rzecz do NATO i UE. Lewicowy premier Zoran Zaew postawił integrację Macedonii z UE i NATO jako swój główny priorytet. Z tego względu zasygnalizował gotowość do ustępstw. Władze Grecji podjęły rozmowy, które zakończyły się uzgodnieniem zmiany nazwy Macedonii na “Republika Macedonii Północnej”.

Kresy.pl / Balcan Insight / PAP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply