Norwegia naruszyła artykuł 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka odmawiając oddania syna jednej z Polek mieszkających w tym kraju i zakazując jej odwiedzania dziecka – stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka. Kobiecie przyznano odszkodowanie.

O wyroku ETPCz napisała we wtorek Informacyjna Agencja Radiowa. Dziecko Polki, która figurowała w sprawie pod inicjałami A.S., trafiło do rodziny zastępczej w 2012 roku. Norweski sąd odebrał Polce dziecko, ponieważ uznał, że nie potrafi ona go wychowywać. Trzy lata później matka bezskutecznie ubiegała się w sądzie o przywrócenie praw rodzicielskich. Co więcej, sąd zakazał jej widzeń z synem i zataił przed matką adres jego zamieszkania.

Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że wyrok norweskiego sądu naruszył artykuł artykuł 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka mówiący o tym, że każdy ma prawo do poszanowania m.in. swojego życia prywatnego i rodzinnego. Punkt drugi artykułu stanowi, że “niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie”.

ETPCz uznał, że za oddaniem dziecka biologicznej matce przemawiała m.in. poprawa kompetencji rodzicielskich Polski, jednak norweski wymiar sprawiedliwości nie wziął tego pod uwagę. Opierano się natomiast na informacjach nieaktualnych, zignorowano też opinie specjalistów.

Zgodnie z wyrokiem strasburskiego Trybunału Polka ma otrzymać 25 tys. euro odszkodowania. Jak podała IAR, dziecko pozostanie w rodzinie zastępczej.

Stroną w postępowaniu przed ETPCz było polskie ministerstwo sprawiedliwości. Wyrok jest zgodny z interwencją resortu.

CZYTAJ TAKŻE: Norweski Barnevernet nie znosi krytyki

Kresy.pl / polskieradio.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply