Tankowiec petrochemiczny został zaatakowany na Morzu Czerwonym pociskami wystrzelonymi z Jemenu. Odpowiedzialność za atak wziął już na siebie ruch polityczno-wojskowy jemeńskich szyitów-zajdytów, Ansarullah.

Amerykańskie władze poinformowały, że tankowiec M/V Swan Atlantic, przewożący produkty chemicznymi i naftowymi, został w poniedziałek wielokrotnie ostrzelany pociskami wystrzelonymi z terytorium kontrolowanego przez Ansarullah, zwany też ruchem Hutich. Jeden z pocisków dosięgnął celu. Sami Jemeńczycy twierdzą, że do ataku na statek płynący w południowej części Morza Czerwonego wykorzystali dron. To kolejny atak Hutich na obszarze akwenu. Chcą oni w tej chwili uderzyć w interesy Izraela i wspierających go państw zachodnich, w ramach wsparcia walki Palestyńczyków w Strefie Gazy.

Statek jest własnością norweskiej firmy Inventor Chemical Tankers. Jak podaje firma obsługujący go marynarze nie odnieśli żadnych obrażeń. Dyrektor generalny Oystein Elgan powiedział agencji prasowej Reutera, że zbiornik wody na statku został uszkodzony, ale wszystkie systemy statku działały normalnie. Stwierdził, że firma Inventor Chemical Tankers nie ma powiązań z Izraelem, jak przytoczyła Al Jazeera.

Operator Uni-Tankers powiedział, że załoga opanowała niewielki pożar, jaki powstał na skutek ataku. Statek przewoził oleje roślinne i płynął na wyspę Reunion, położoną na Oceanie Indyjskim, na wschód od Madagaskaru.

Z poniedziałkowego raportu brytyjskich władz morskich wynikało, że w rejonie jemeńskiego portu Mokha doszło do co najmniej jednego innego incydentu zbrojnegi, choć nie zostało to potwierdzone.

Amerykański niszczyciel USS Carney, który w ostatnich miesiącach patrolował na Morzu Czerwonym w celu przechwytywania dronów i rakiet, odpowiedział na wezwanie pomocy wysłane przez M/V Swan Atlantic – podają amerykańscy urzędnicy. Dowództwo Centralne Sił Zbrojnych USA poinformowało w sobotę, że USS Carney zestrzelił już nad Morzem Czerwonym 14 dronów wystrzelonych przez Hutich.

Ataki Ansarullahu mają już swój efekt globalny. Największy operator frachtu kontenerowego na świecie MSC ogłosił, że jego statki nie będą przepływać przez Kanał Sueski „dopóki przejście przez Morze Czerwone nie będzie bezpieczne”. Coraz więcej statków płynących z Europy do Azji bądź odwrotnie wybiera już dłuższą drogę naokoło Afryki, co wpłynie na koszty transportu.

Jeszcze w listopadzie bojownicy Ansarullahu przechwycili na Morzu Czerwonym powiązany z Izraelem statek handlowy Galaxy Leader. Następnie prawdopodobnie jego bojownicy zajęli tankowiec Central Park. Ta druga jednostka została jendak odbita przez okręt amerykańskiej marynarki wojennej.

Na początku grudnia nieskutecznie zaatakowany został amerykański okręt wojenny USS Carney i dwa statki handlowe Unity Explorer i Number Nine płynące po Morzu Czerwonym. Do ataku użyto rakiety i dronu, a Huti wzięli odpowiedzialność za jego przeprowadzenie. Celem ataku była także francuska korweta Languedoc.

aljazeera.com/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply