Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru oceniło wojną jaka wybuchła w sobotę między Palestyńczykami ze Strefy Gazy a Izraelem.

W oświadczeniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru stwierdziło, że to Izrael jest „wyłącznie odpowiedzialny za trwającą eskalację wynikającą z ciągłego łamania przez niego praw narodu palestyńskiego, w tym niedawnych powtarzających się wtargnięć do meczetu Al-Aksa pod osłoną izraelskiej policji.” – zacytowała w niedzielę portal Middle East Monitor.

Katarska dyplomacja odniosła się ten sposób, do wizyt żydowskich radykałów na wzgórzu gdzie znajduje się meczet Al-Aksa. Żydowscy radykałowie domagają się jego likwidacji.

Doha odkreśliła „pilną potrzebę, aby społeczność międzynarodowa zmusiła Izrael do zaprzestania rażącego łamania prawa międzynarodowego, przestrzegania międzynarodowych rezolucji potwierdzających prawomocność i poszanowanie historycznych praw narodu palestyńskiego”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru podtrzymało swoje „niezachwiane stanowisko w sprawie sprawiedliwego charakteru sprawy palestyńskiej i uzasadnionych praw narodu palestyńskiego, w tym ustanowienia ich niepodległego państwa na granicach z 1967 r. ze wschodnią Jerozolimą jako stolicą”.

Spośród państw regionu oświadczenia w sprawie wojny palestyńsko-izraelskiej wydały także Turcja, Egipt, Arabia Saudyjska i Pakistan. Wezwały one skonfliktowane strony do powściągliwości i natychmiastowego zaprzestania trwającej eskalacji.

W sobotę rano palestyńska organizacja polityczno-wojskowa Hamas rozpoczęła ze Strefy Gazy atak na terytorium Izraela. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.

Bojownicy Hamasu znaleźli się w niektórych przypadkach daleko za linią granicy. Palestyńczycy strzelali do wojskowych i cywilów. Zajęli pewną liczbę izraelskich posterunków wojskowych przechwytując sprzęt w tym czołgi Merkawa. Co najmniej jeden taki czołg został uszkodzony w wyniku ataku improwizowanym dronem. Jego załoga została pojmana. Izraelczycy mogli stracić nawet siedem swoich czołgów. Palestyńczykom udało się także zając komisariat policji w Sderot, który został odbity dopiero w sobotę wieczorem.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Hamas pojmał wielu wojskowych i cywilów, których wywiózł do Gazy, w tym oficerów izraelskiej armii. Opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania sugerują, że w ręce Hamasu mógł dostać się m.in. izraelski generał Nimrod Aloni. Był dowódcą izraelskiej Dywizji Gazy do sierpnia 2022 r. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne nagrania, które mają przedstawiać osoby wywożone do Strefy Gazy. Trudno określić jaka część z nich to wojskowi, bowiem bojownicy nakazują ujętym żołnierzom ściągać mundury. Niepotwierdzone doniesienia mówiły w sobotę o 52 ujętych osobach.

Atak wywołał panikę wśród Izraelczyków zamieszkujący pas przygraniczny. Doszło do masowej ucieczki także na piechotę.

Izraelskie wojsko potwierdziło, że w sobotnim ataku Hamasu na południowy Izrael zginęło już co najmniej 200 osób, żołnierzy i cywilów, a ponad 1100 osób zostało rannych (prawie 20 w stanie krytycznym, 200 w ciężkim). To dane z soboty około 20:30 czasu polskiego.

middleeastmonitor.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply