Brytyjski resort spraw zagranicznych poinformował o wydaleniu dwóch białoruskich dyplomatów w odpowiedzi na analogiczne postępowanie władz w Mińsku.
Brytyjskie Foreign Office poinformowało, że we wtorek po południu wezwało do siebie ambasadora Białorusi Maksima Jermołowicza i zakomunikowało mu decyzję o wydaleniu dwóch białoruskich dyplomatów.
Zdaniem brytyjskich władz wcześniejsze wydalenie przez Białoruś dwóch brytyjskich dyplomatów za obserwowanie przez nich niedzielnych protestów w Mińsku było “niedopuszczalnym traktowaniem, które jest sprzeczne z Konwencją Wiedeńską o Stosunkach Dyplomatycznych”.
“Dzisiejsze ogłoszenie wydalenia z Wielkiej Brytanii dwóch białoruskich dyplomatów jest zatem proporcjonalną i właściwą odpowiedzią” – uznał resort brytyjskiej dyplomacji.
Jak podano, ambasadorowi Jermołowiczowi przekazano, że jedynym wyjściem jest przeprowadzenie na Białorusi nowych wyborów i pociągnięcie do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za stosowanie przemocy wobec demonstrantów.
“Wysłaliśmy dziś jasny komunikat do reżimu Łukaszenki, że ich nieuzasadnione wydalenie brytyjskich dyplomatów ma konsekwencje. Wielka Brytania będzie nadal pociągać białoruskie władze do odpowiedzialności za sfałszowane wybory w sierpniu i ciągłe stosowanie przez nie przemocy wobec narodu białoruskiego” – oświadczył szef brytyjskiej dyplomacji Dominic Raab.
“Wielka Brytania nie przestraszy się prób reżimu Łukaszenki powstrzymania nas od mówienia o sfałszowanych wyborach i nikczemnej przemocy wobec narodu białoruskiego” – napisał Raab na Twitterze.
Jak podawaliśmy wcześniej, Białoruś wydaliła zastępcę ambasadora Lisę Tamwood oraz attache do spraw wojskowych Timothy White-Boycotta. „Według organów ścigania osoby te zbierały informacje o wewnętrznej sytuacji politycznej na Białorusi i przebiegu protestów.” – powiedziało anonimowe źródło telewizji ONT.
Kresy.pl / gov.uk /
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!