W poniedziałek zapadł wyrok w sprawie trzech robotników, którzy próbowali tuż po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich zorganizować strajk w zakładzie metalurgicznym Żłobinie.

Miejscowy sąd uznał trzech robotników – Igara Pawarawa, Aliaksandra Babrowa i Jauhena Howara za winnych “organizacji i przygotowaniu działań poważnie naruszających porządek publiczny”. Pierwszy usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Babrow i Howar trafią do tego typu ośrodka na 2,5 roku, podał portal Euroradia. W przypadku czwartego oskarżonego – Pawła Magidowa sąd zdecydował się na wyłączenie jego sprawy do odrębnego postępowania. Magidow, który jest obywatelem Rosji, zdołał wyjechać poza granice Białorusi i był sądzony zaocznie.

Postępowanie karne w sprawie protestów w Białoruskim Zakładzie Metalurgicznym w Żłobinie zostało wszczęte w listopadzie. Dotyczy ono protestów do jakich doszło w nim w sierpniu wkrótce po wyborach prezydenckich na Białorusi. Wywołały one falę szerokich protestów społecznych, których uczestnicy domagali się ustąpienia prezydenta Aleksandra Łukaszenki oskarżając go o sfałszowanie wyniku wyborczego.

BZM stanowi jeden z ważniejszych wielkich, państwowych zakładów przemysłowych na Białorusi. Jest też głównym pracodawcą w 76-tysięcznym mieście w obwodzie homelskim. Właśnie w nim 17 sierpnia część z robotników ogłosiła rozpoczęcie strajku w ramach protestu przeciwko prezydenturze Łukaszenki i sposobowi przeprowadzenia wyborów. Do strajku całej załogi nie doszło, jedynie część robotników urządzała jeszcze kolejne wiece na obszarze przedsiębiorstwa.

Choć w trakcie protestów miało dojść do wyłączenia pieca to jednak sędzia nie stwierdził poważnej straty dla przedsiębiorstwa dlatego nie zdecydował się zobowiązanie oskarżonych do rekompensacji finansowej na rzecz zakładu.

Czytaj także: Białoruska rewolucja

euroradio.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply