Szef Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew twierdzi, że USA przygotowują swoje siły zbrojne do interwencji militarnej w Wenezueli.

Wywiadzie dla gazety “Argumienty i fakty” Patruszew nie miał wątpliwości, że “USA przygotowują inwazję wojskową na niepodległe państwo”. Jak stwierdził potwierdzeniem tego rodzaju przygotowań Amerykanów jest przerzucenia żołnierzy armii USA do Kolumbii i na Portoryko.

“Pentagon wzmacnia grupę wojsk w regionie w celu użycia ich w operacji odsunięcia od władzy legalnie wybranego urzędującego prezydenta Nicolasa Maduro” – ocenił szef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. Twierdził on również, że Waszyngton zaproponował początkowo Moskwie konsultacje w sprawie sytuacji w Wenezueli, jednak po tym gdy władze Rosji wyraziły zgodę terminy rozmów są ciągle przesuwane przez stronę amerykańską “pod zmyślonymi pretekstami”.

Kryzys polityczny w Wenezueli rozpoczął się 23 stycznia gdy Juan Guaido przewodniczący Zgromadzenia Narodowego nieuznawanego przez przywódcę Wenezueli Nicolasa Maduro i inne organy władz państwowych, ogłosił się w tymczasowym prezydentem kraju na wiecu swoich zwolenników. Za takiego uznały go szybko USA, Kanada i większość państw amerykańskich. Guaido za głowę państwa uznaje między innymi Polska. Władze USA nie wykluczają interwencji mającej na celu zmianę reżimu. Zastosowały już one wobec Wenezueli nowe sankcje. Bank of England odmówił wenezuelskiemu bankowi centralnemu przekazania rezerw złota, które ten zdeponował w Londynie.

Prezydent USA Donald Trump przyznał, że rozważał użycie amerykańskiego wojska w Wenezueli w celu rozwiązania kryzysu politycznego. Także popierany przez Amerykanów Guaido nie wykluczył ich zbrojnej interwencji w swoim kraju.

tvn24.pl/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    E tam zaraz interwencję zbrojną (co ten ruski konfabuluje) ? Przyjdą z pomocą humanitarną dla wybranego przez siebie prezydenta.A ,że pomoc trafi tam na Abramsach ,Bradleyach i rozdzielą ją Marines, to już inna sprawa.