Armia afrykańskiego państwa podjęła operację przeciwko antyrządowym ugrupowaniom zbrojnym.

Mali od lat zmaga się działalnością zbrojnych ugrupowań antyrządowych, najczęściej mających islamistyczny charakter. Portal telewizji Al Jazeera podał w sobotę informacje o wymierzonej w nie operacji sił zbrojnych tego państwa. Przytacza też pogłoski o cywilnych ofiarach działań malijskiego wojska.

Według oświadczenia samej armii, w czasie operacji w rejonie miejscowości Mora wyeliminowała ona 203 bojowników antyrządowych ugrupowań zbrojnych. Dodatkowo aresztowano 51 osób. Wojskowi twierdzą również, że przejęli znaczną ilość uzbrojenia. Operacja została przeprowadzona w dniach 23-31 marca.

Al Jazeera przytacza jednak także pogłoski pojawiające się na portalach społecznościowych o 300 cywilach jacy mieli zginąć na skutek działań malijskiej armii. Agencja AFP, na którą powołuje się katarska telewizja, nie była jednak w stanie potwierdzić tych pogłosek. Zareagowała na nie armia, która wydała oświadczenie, że osoby jakie zginęły w toku jej działań były “terrorystami”.

Wcześniej o nadużyciach malijskiej armii i białych najemnikach nie mówiących po francusku informowała organizacja Human Rights Watch. Informacje o najemnikach nie znających języka francuskiego we francuskojęzycznym państwie mogą sugerować obecność Rosjan w tym afrykańskim kraju.

Mali jest jednym z najbiedniejszych państw świata. Położone na obszarach pustynnych i sawannowych, nie mające dostępu do morza państwo zamieszkane jest przez bardzo zróżnicowaną etniczne ludność – od ludności berberyjskiej (tuareskiej) i arabskiej po różne plemiona murzyńskie stanowiące większość mieszkańców. Państwo zmaga się z ekstremistami islamskimi operującymi na terenach pustynnych oraz niepodległościowym ruchem Tuaregów. To właśnie rebelia w 2013 r., po której nastąpiła ekspansja ruchów dżihadystycznych wywołała militarną odpowiedź Paryż, który od tego czasu prowadził w Sahelu nieustanne działania zbrojne. Podkreślić trzeba, że z 53 francuskich żołnierzy jacy polegli w czasie dziewięciu lat tych działań, 48 zginęło właśnie w Mali.

W ciągu poprzednich kilkunastu miesięcy w Mali doszło do dwóch zamachów stanu. Narastające spory na linii Paryż-Bamako malijscy wojskowi zaczęli równoważyć wsparciem Rosji. W listopadzie zeszłego roku Rosja przekazała władzom Mali cztery śmigłowce Mi-171. Jeszcze we wrześniu szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow przyznał, że władze Mali zwracały się do rosyjskich najemników z grupy Wagnera. O obecności rosyjskich najemników w afrykańskim państwie krytycznie wypowiedzieli się przedstawiciele władz szeregu państw zachodnich.

aljazeera.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply