Władze Francji zadecydowały o zwiększeniu liczebności oddziałów prowadzących w saharyjskim regionie Afryki operacje przeciwko dżihadystom.
Minister obrony Francji Florence Parly poinformowała w niedzielę, że podjęła decyzję o zwiększeniu kontyngentu wojskowego prowadzącego operacje militarne w regionie Sahelu. Do saharyjskiego regionu Afryki wysłanych zostanie 600 dodatkowych francuskich żołnierzy. Ma to pomóc w zwalczaniu lokalnej gałęzi tak zwanego “Państwa Islamskiego”, które po utracie terytorialnej bazy w Iraku i Syrii rozwija swoje struktury właśnie w Sahelu. To kolejna taka deklaracja władz francuskich w ciągu ostatnich tygodni, bo 18 stycznia ogłoszono wysłanie do Afryki dodatkowych 220 żołnierzy francuskiej armii.
“Posiłki pomogą nam […] zwiększyć nacisk przeciw ISIS-GS. Nie pozostawimy miejsca tym, którzy chcą zdestabilizować Sahel” – powiedziała Parly. W regionie tym operację prowadzi już 4,5 tys. francuskich żołnierzy. Dodatkowo w Mali stacjonują też siły w ramach misji pokojowej ONZ – MINUSMA.
Armia francuska operuje we współpracy z lokalnymi armiami na terytorium pięciu afrykańskich państw: Mauretanii, Mali, Nigru, Czadu i Burkina Faso. W tym ostatnim kraju doszło w niedzielę do kolejnego ataku dżihadystów na cywilów. Atak islamistów na wieś Bani w prowincji Sano spowodował 20 ofiar śmiertelnych. Jak podaje telewizja France24 działalność dżihadistów spowodowała już ruch migracyjny z okolicy Bani do północno-wschodniej części Burkina Faso.
Masakra w Bani nastąpiła krótko po innym zbiorowym mordzie jakiego dzihadyści dokonali 25 stycznia w miejscowości Silgadji. Zabili tam 39 cywilów. Niedzielna zbrodnia została przeprowadzono po tym gdy mieszkańcy Bani nie opuścili swojej wsi mimo nakazu dżihadystów. Według danych ONZ bojownicy ISIS i innych organizacji salafickich zabili w 2019 r. około 4 tys. osób i spowodowali migrację 600 tys. mieszkańców państw Sahelu.
france24.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!