Komisja “6+6” złożona z przedstawicieli dwóch rywalizujących ze sobą libijskich organów ustawodawczych – Izby Reprezentantów (HoR) z siedzibą w Tobruku i Wysokiej Rady Państwa(HCS) z siedzibą w Trypolisie, ustaliła kompromis mający sutabilizować państwo.

Komisja uzgodniła 6 czerwca projekty ustaw dotyczących wyborów prezydenckich i parlamentarnych, co daje szanse na wyjście z obecnych podziałów i destabilizacji kraju od lat pogrążonego w konfliktach wewnętrznych. Przyjmując z zadowoleniem ten postęp procesu politycznego, wysłannik ONZ Abdoulaye Bathily ostrzegł w poniedziałek Radę Bezpieczeństwa, że ​​„kluczowe kwestie są nadal mocno kwestionowane”, blokując drogę do „ostatecznego porozumienia” i niosąc potencjał uruchomienia nowego kryzysu w podzielonym kraju, przytoczyła w czwartek Al Jazeera.

Obecny kryzys polityczny wynika z nieprzeprowadzenia uzgodnionych wcześniej, zaplanowanych na 24 grudnia 2021 r. wyborów i odmowy ustąpienia ze stanowiska przez premiera Abd al-Hamida Dubajbę, który stał na czele tymczasowego Rządu Jedności Narodowej (GNU) bazującego w stolicy kraju Trypolisie. W odpowiedzi parlament w Torbuku – Izba Reprezentantów (HoR) mianował na premiera jego politycznego rywala Fatiego Baszagę, który od miesięcy zabiegał o zainstalowanie swojego rządu w Trypolisie, próbując okresami dokonać tego siłą.

Komentatorzy powiedzieli Al Jazeerze, że wiele spornych kwestii, które w 2021 r. wykoleliły proces stabilizacji politycznej, wciąż pozostaje nierozwiązanych. “Bathily słusznie zauważa zagrożenia związane z harmonogramem wyborczym, który nie jest akceptowany w całym spektrum politycznym i może zasiać dalsze podziały” – powiedział Al Jazeera Tim Eaton, starszy pracownik naukowy w Chatham House. „Oczywiście jego kalkulacje są takie, że trzeba uzyskać znacznie szersze porozumienie co do tego, co będzie dalej” – dodał Eaton.

Jedną z głównych przeszkód na drodze procesu politycznego rozwiazania konfliktów jest osiągnięcie porozumienia w sprawie kryteriów kwalifikacji kandydatów na prezydenta. Azzedine Guerbi, członek Izby Reprezentantów z siedzibą w Tobruku (HoR), który uczestniczył w rozmowach w marokańskiej Bouznice przed zawarciem umowy, powiedział Al Jazeerze, że obie strony uzgodniły, iż kandydaci z powiązaniami z frakcjami militarnymi muszą automatycznie zrezygnować ze swoich stanowisk.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply