Prof. Zapałowski dla Kresy.pl: rozpoczyna się walka o przyszłość Polski

Dziś jest czas, w którym potrzebne są czyny. Rozpoczyna się walka o przyszłość Polski. Skończmy z życzeniowością i weźmy się do roboty – mówi w rozmowie z portalem Kresy.pl prof. Andrzej Zapałowski, kandydat w wyborach do PE z ramienia Konfederacji.

W czwartek w Sejmie odbyła się konferencja prasowa, na której oficjalnie ogłoszono przystąpienie nowych środowisk do Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy, w tym przedstawicieli środowisk kresowych: dr Lucyna Kulińska oraz profesorowie Władysław Osadczy i Andrzej Zapałowski.

– Dziś jest czas, w którym potrzebne są czyny mówi w rozmowie z portalem Kresy.pl prof. Andrzej Zapałowski. – Bardzo wiele osób deklaruje różne postawy patriotyczne w mediach społecznościowych czy w rozmowach prywatnych. Teraz trzeba realnie stanąć do walki o to, żeby mieć narzędzia do zmiany tej rzeczywistości, która nam się nie podoba, którą uważamy za zagrażającą interesom państwa polskiego. Jeżeli od lat mówię o tym, to nie wyobrażam sobie, że w tej chwili powiem „dobra, to wy róbcie, a ja dalej będę mówił”. Nie! To ja mam robić, tak jak każdy Polak.

Prof. Zapałowski podkreśla, że „rozpoczyna się walka o przyszłość Polski”.

– To zarówno Europa, przyszłość Polski w Europie i to, kto ją będzie tam reprezentował. A niebawem mamy wybory do Sejmu i Senatu. To walka o to, by w Polsce zmieniać rzeczywistość, a nie narzekać i tylko mówić o tym wśród znajomych czy publikować określone „życzenia”. Skończmy z życzeniowością i weźmy się do roboty – przełóżmy nasze głosy na czyny.

Wcześniej informowaliśmy, że prof. Zapałowski będzie startował z list Konfederacji z okręgu podkarpackiego. Wczoraj wieczorem informowaliśmy, jako jedni z pierwszych, że prof. Włodzimierz Osadczy, prof. Andrzej Zapałowski i dr Lucyna Kulińska będą startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Konfederacji narodowców i wolnościowców.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Osadczy, prof. Zapałowski i dr Kulińska wystartują do PE z list Konfederacji

Dr hab. Andrzej Zapałowski, prof. URz, to historyk i ekspert ds. bezpieczeństwa, były poseł na Sejm i do Parlamentu Europejskiego, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu. Jest cenionym specjalistą ds. polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej. Zajmuje się tym naukowo i jest autorem szeregu publikacji dotyczących wybranych aspektów bezpieczeństwa i geopolityki. Dużo miejsca i uwagi poświęca kwestiom dotyczącym Ukrainy. Jako ekspert często wypowiada się na łamach portalu Kresy.pl, głównie w kwestiach dotyczących Ukrainy, ale również polityki względem USA czy Unii Europejskiej oraz polityki historycznej.

Kresy.pl

12 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Tutejszym
    Tutejszym :

    Cenię sobie rozmowę z Panem za konkrety i brak napastliwości.
    Moim zdaniem można dyskutować z Pańskim stanowiskiem.
    Putin:
    „Rosja nigdy się nie zgodzi z istniejącym porządkiem świata”.
    „ Granice Rosji nigdzie się nie kończą (?żart?)”
    Pańska odpowiedź: Putin wielokrotnie powtarzał, że nie chce wojny.
    To nie są słowa Putina, powtarza je za swoimi mentorami: Hitlerem i Stalinem.
    Ci tak samo głosili światu że chcą i walczą o pokój, czym się to dla nas skończyło?

    Dugin:
    „Trzeba zawrzeć »nowy pakt Ribbentrop-Mołotow«!”
    „Na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma”
    „Los krajów bałtyckich i Polski jest przesądzony. Zostaną zmiecione. Nic tam nie pozostanie.”

    Jeżeli nie mamy samoistnej możliwości obrony to musimy poszukać sojusznika.
    Jasne że będziemy w dużym stopniu jego wasalami.
    Czy to ma być Rosja, Niemcy, USA? – wybieraj Pan!.
    A może zdać się na łaskę losu – słabego nikt nie ruszy?
    I rozbiór Polski – 1772 (Rosja, Prusy, Austria)
    II rozbiór Polski – 1793 (Rosja, Prusy)
    III rozbiór Polski – 1795 (Rosja, Prusy, Austria).
    Rosja każdą wojnę kończyła przyrostem swojego terytorium.
    Sprawdź Pan jaki % jej obecnego terytorium stanowią tereny zdobyte.
    Putin chce podbić Chiny, ale jest za słaby, gra rolę „młodszego brata”
    Ale i tak Rosja będzie zmuszona oddać Chinom zagrabione terytoria.
    Chiny są w trakcie odzyskiwania utraconych terytoriów, Rosja nie reaguje.
    Zawsze twierdziłem (na kresy.pl też) że naszym celem powinno być osiągnięcie,
    aby USA postawiły swój amerykański sraczyk na naszej ziemi,
    wtedy Rosja na nas nie napadnie, nie dokona agresji na terytorium USA.
    Rosja jest w trakcie zwijania się, dlatego szuka chińskiego sojusznika.
    Drogo za ten sojusz zapłaci – zagrabioną i ukradzioną ziemią + nawiązka.
    Na USA i NATO jest za słaba, ma własne problemy z nędzą na “głubince”.