Prof. Osadczy, prof. Zapałowski i dr Kulińska wystartują do PE z list Konfederacji

Reprezentujący środowiska kresowe prof. Włodzimierz Osadczy, prof. Andrzej Zapałowski i dr Lucyna Kulińska będą startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Konfederacji narodowców i wolnościowców.

O dołączeniu znanych postaci związanych ze środowiskami Kresowian do Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy i ich starcie z jej list w majowych wyborach do Europarlamentu poinformował w programie Marcina Roli w telewizji internetowej Wrealu24 Marcin Skalski, publicysta portalu Kresy.pl.

-Co do nowych postaci w Konfederacji Propolskiej, to faktycznie udało się doprowadzić do tego, że czołowe postacie życia społecznego, kulturalnego, naukowego z opcji kresowej dołączają do Koalicji Propolskiej. Do osoby o niekwestionowanym autorytecie naukowym i walorach moralnych – mówił Skalski, podkreślając, że są one krytycznie nastawione do polityki prowadzonej przez PiS względem Kresów, Polaków na Kresach oraz Ukrainy czy Litwy.

– Przechodząc do rzeczy: pierwszą osobą, która przyjęła tę propozycję, jest prof. Włodzimierz Osadczy, Polak ze Lwowa. (…) Prawdopodobnie będzie startował z Lublina, z 2 lub 3. miejsca – mówił Skalski, podkreślając m.in. dorobek naukowy prof. Osadczego jako specjalisty stosunków konfesyjnych na Ukrainie i znawcy problematyki kresowej. -Kolejną osobą jest prof. Andrzej Zapałowski, wysokiej klasy specjalista, w przeszłości poseł do PE i na Sejm (…) a także dr Lucyna Kulińska.

Portal Kresy.pl, który wcześniej posiadał nieoficjalne informacje na ten temat, potwierdził je niezależnie w swoich źródłach. Dwaj kandydaci potwierdzili, że wszystkie trzy osoby zgodziły się dołączyć do Konfederacji i startować z jej list w wyborach do PE. Potwierdzono też wcześniejsze informacje o tym, że dołączenie prof. Zapałowskiego i prof. Osadczego do Konfederacji ma być ogłoszone w czwartek, na konferencji prasowej o godz. 11:00.

Czytaj także: Narodowcy i Konfederacja zapowiedzieli na 1 maja Marsz Suwerenności

Dr hab. Włodzimierz Osadczy, prof. KUL, z Ośrodka Badań Wschodnioeuropejskich Centrum Ucrainicum KUL, to historyk i teolog, urodzony na Wołyniu badacz zajmujący się m.in. tematyką katolicyzmu i prawosławia, w tym grekokatolicyzmem, na Kresach, szczególnie w Małopolsce Wschodniej. Autor licznych publikacji z tej tematyki, często wypowiadający się też na temat stosunków polsko-ukraińskich i sytuacji na Ukrainie, w tym na portalu Kresy.pl. Zabierał głos m.in. w sprawie polityki rządu PiS wobec Polaków na Kresach, o początkach Fundacji Otwarty Dialog i jej związkach z PiS oraz o tym, jak Ukraina buduje swoją tożsamość na banderyźmie za przyzwoleniem Zachodu i USA.

Dr hab. Andrzej Zapałowski, prof. URz, to historyk i ekspert ds. bezpieczeństwa, były poseł na Sejm i do Parlamentu Europejskiego, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu. Jest cenionym specjalistą ds. polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej. Zajmuje się tym naukowo i jest autorem szeregu publikacji dotyczących wybranych aspektów bezpieczeństwa i geopolityki. Dużo miejsca i uwagi poświęca kwestiom dotyczącym Ukrainy. Jako ekspert często wypowiada się na łamach portalu Kresy.pl, głównie w kwestiach dotyczących Ukrainy, ale również polityki względem USA czy Unii Europejskiej oraz polityki historycznej.

Dr Lucyna Kulińska, historyk specjalizująca się w historii najnowszej, autorka publikacji dotyczącej historii polskich organizacji narodowych oraz ukraińskiego nacjonalizmu. Zajmuje się m.in. tematyką działalności terrorystycznej i sabotażowej nacjonalistycznych organizacji ukraińskich w Polsce w okresie międzywojennym, a także zbrodniami ukraińskich nacjonalistów w czasach II wojny światowej.

Dodajmy, że wszystkie wymienione osoby należą do grona Honorowych Darczyńców portalu Kresy.pl.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kas
    Kas :

    Chyba byłby większy pożytek, gdyby ci Państwo kandydowali i dostali się do sejmu niż do europarlamentu. Jako posłowie, nawet opozycyjni,w sejmie mogliby jakoś wpływać lub chociaż reagować na działania rządu (zwłaszcza na ministerstwo spraw zagranicznych), chociażby przez interpelacje, wypowiedzi z trybuny sejmowej itd. Wyjazd do europarlamentu to niestety oderwanie od spraw krajowych.