Podczas rozmowy z prezydentem Ukrainy, prezydent Iranu Hasan Rowhani poprosił o przebaczenie w związku z omyłkowym zestrzeleniem ukraińskiego samolotu pod Teheranem i zapewnił, że winni zostaną ukarani. Z kolei strona ukraińska twierdzi, że już wcześniej znała prawdziwą przyczynę tragedii, ale wstrzymywała się upublicznieniem informacji.

W sobotę z inicjatywy strony irańskiej doszło do rozmowy telefonicznej prezydentów Iranu i Ukrainy. Jak poinformowały służby prasowe prezydenta Ukrainy, irański przywódca Hasan Rowhani złożył kondolencje narodowi ukraińskiemu i rodzinom ofiar zestrzelenia samolotu rejsu PS752 Ukrainian International Airlines. Poprosił też w imieniu Iranu „o przebaczenie w związku z tragedią, która zabrała życie 176 osób”.

„Przywódca Islamskiej Republiki Iranu w pełni uznaje, że do tragedii doszło przez pomyłkowe działania woskowych tego kraju” – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Jak podano, władze w Teheranie zapewniły, że wszyscy ludzie, którzy przyczynili się do katastrofy, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, a ukraińska grupa ekspertów śledczych otrzyma „wszelkie konieczne wsparcie” w prowadzonych w Iranie czynnościach.

Uznanie ‘wersji o rakiecie’ jako przyczynie katastrofy otworzyło drogę do kontynuacji śledztwa w jej sprawie bez żadnych opóźnień i przeszkód. Oczekuję dalszej konstruktywnej współpracy z Iranem zgodnie z normami prawa międzynarodowego” – powiedział Zełenski, cytowany w komunikacie. Ukraiński prezydent podkreślił też, że ciała ofiar powinny zostać jak najszybciej zidentyfikowane i przewiezione na Ukrainę. Chce, żeby nastąpiło to w przyszłym tygodniu, do 19 stycznia. Prezydent Iranu zapewnił go, że jeszcze tej nocy wyda odpowiednie polecenia w tej sprawie.

Poinformowano również, że ukraińskie MSZ zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prześle Iranowi notę z listą wszystkich kolejnych kroków do realizacji, w tym w kwestii odszkodowań za katastrofę. Strona irańska zgadza się z Ukrainą w tej sprawie.

W sobotę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow powiedział w rozmowie z BBC Ukraine, że strona ukraińska posiadała dowody wskazujące na zestrzelenie samolotu jeszcze zanim Iran oficjalnie o tym poinformował. Jego zdaniem, to dlatego Irańczycy przyznali się do strącenia maszyny.

– Uważam, że Iran zrozumiał, że nie ma już możliwości dłużej temu zaprzeczać, a my i tak już wcześniej mieliśmy dowody, jeszcze zanim nasi partnerzy z innych krajów zaczęli je publikować – powiedział Daniłow. Powołał się na fotografie opublikowane przez Biuro Prezydenta Ukrainy, na których widać część kokpitu podziurawioną odłamkami rakiety. – To są dziury od uderzenia rakiety. Nie możemy teraz powiedzieć, jakiej dokładnie rakiety, ale znamy jej markę – zaznaczył. Dodał, że strona ukraińskie wie m.in. kiedy i od kogo ta rakieta została kupiona.

Przypomnijmy, że wcześniej sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow podawał, że ekipa ukraińskich ekspertów będzie chciała poszukać na miejscu katastrofy fragmentów pocisku rakietowego, którym teoretycznie mógł zostać zestrzelony samolot. Zaznaczono, że zaczęto brać to pod uwagę po tym, jak w mediach pojawiły się „niepotwierdzone doniesienia” o fragmentach rakiety tego systemu, które rzekomo znaleziono w pobliżu miejsca katastrofy. Wśród ekspertów były osoby, które wcześniej badały katastrofę lotu MH17, zestrzelonego nad wschodnią Ukrainą.

Daniłow powiedział, że ukraińscy eksperci natychmiast po przybyciu do Iranu, na miejsce katastrofy, niezwłocznie przekazali informacje do Kijowa. – W bardzo krótkim czasie, łącząc wszystkie napływające informacje zrozumieliśmy, co się stało – twierdzi. Dodał, że strona ukraińska nie mogła od razu upublicznić swoich wniosków, bo Ukraińcy wciąż mieli pracę przed sobą, a obawiali się, że wówczas Irańczycy mogą odesłać ukraińskich ekspertów z powrotem na Ukrainę. Zdaniem Daniłowa, ślady po uderzeniach fragmentów rakiety w kokpit samolotu tłumaczą, dlaczego prowadzone przez pilotów rozmowy nagle zostały przerwane. – Niestety, zginęli od razu, po pierwszym uderzeniu.

Jak informowaliśmy, w sobotę dowództwo irańskiej armii przyznało, że samolot ukraińskich linii lotniczych został omyłkowo wzięty za wrogi cel i nieintencjonalne zestrzelony w wyniku ludzkiego błędu, gdy przelatywał w pobliżu ważnego stanowiska Korpusu Strażników Rewolucji. Władze Iranu wyraziły żal z powodu „fatalnej pomyłki” i zapowiadają rychłe ukaranie winnych. Wcześniej przedstawiciele tego kraju zdecydowanie zaprzeczali, jakoby trafienie rakietą mogło być przyczyną tragedii, w której zginęło 176 osób.

Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Iranu, w czasie, w którym doszło do tragedii, irańskie siły zbrojne były w stanie wysokiej gotowości w związku z „groźbami USA o wzięciu na cel irańskich stanowisk”. Oświadczono że w tych „wysoce wrażliwych i krytycznych okolicznościach” ukraiński Boeing „leciał blisko wrażliwego stanowiska wojskowego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, na wysokości i pod kątem, które sprawiły, że wyglądał na wrogi cel. Samolot został trafiony nieintencjonalnie, z powodu ludzkiego błędu”.

Jak pisaliśmy, dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, generał brygady sił powietrznych Amir Ali Hajizadeh (Hadżizadeh), oświadczył w sobotę, że bierze pełną odpowiedzialność za niezamierzone zestrzelenie ukraińskiego samolotu pasażerskiego i oddaje się do dyspozycji dowództwa. Generał powiedział, że w tamtym czasie irańska obrona przeciwlotnicza była w stanie najwyższej gotowości bojowej i że poinformowano ją o odpaleniu przez Ameryjanów rakietowych pocisków manewrujących (było to parę godzin po irańskim ataku na bazy USA w Iraku). Jak mówił, operator systemu przeciwlotniczego w rejonie trasy przelotu samolotu, z którego odpalono rakietę, wziął ukraiński samolot za rakietę manewrującą, a z jakiegoś powodu, prawdopodobnie przeciążenia systemu łączności lub jego zakłócenia, nie mógł porozumieć się z dowództwem i podjął błędną decyzję o zestrzeleniu.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski komentując przyznanie się Iranu do zestrzelenia ukraińskiego samolotu pasażerskiego oświadczył, że Ukraina oczekuje od Teheranu pełnego i jawnego śledztwa, pociągnięcia winnych do odpowiedzialności, odszkodowań i oficjalnych przeprosin.

Ukraiński Boeing 737-800 linii Ukraine International Airlines rozbił się w środę po starcie z lotniska w stolicy Iranu, Teheranie, w wyniku trafienia rakietą irańskiego systemu przeciwlotniczego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Na pokładzie ukraińskiego boeinga, omyłkowo wziętego za rakietę manewrującą, znajdowało się 11 Ukraińców, w tym 9 członków załogi, a także 82 obywateli Iranu, 63 obywateli Kanady, 10 obywateli Szwecji, 4 obywateli Afganistanu, 3 obywateli Niemiec i 3 obywateli Wielkiej Brytanii. Nikt nie przeżył katastrofy.

president.gov.ua / bbc.com / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply