Zdaniem premiera Donalda Tuska teraz jest okazja ku temu, by „zrewitalizować Trójkąt Weimarski i żeby Polska miała realny, mocny wpływ na wszystkie decyzje europejskie”. Krytycznie wypowiedział się też na temat premiera Węgier: „Nie mam złudzeń co do intencji Viktora Orbana.”

Jak pisaliśmy, we wtorek po południu czasu lokalnego prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk przybyli do Białego Domu na spotkanie z amerykańskim prezydentem Joe Bidenem. W rozmowach uczestniczy też szef MSZ, Radosław Sikorski. Ze strony amerykańskiej obecni byli też m.in. sekretarz stanu Antony Blinken i szef Pentagonu, Lloyd Austin.

W późniejszej rozmowie z TVP Info premier Tusk zapowiedział, że w najbliższy piątek odbędzie się nieplanowany, nagły szczyt Trójkąta Weimarskiego, z udziałem prezydenta Francji i kanclerza Niemiec, którzy czekają na jego relację ze spotkania z prezydentem USA.

 

„Ja rozmawiałem z prezydentem [Joe Bidenem – red.] o tym w jaki sposób mobilizujemy naszych kolegów w Europie. Na piątek został zwołany w trybie nagłym szczyt Trójkąta Weimarskiego. Będę w Berlinie rozmawiał z prezydentem [Emmanuelem – red.] Macronem i kanclerzem [Olafem – red.] Scholzem. Będziemy rozmawiać o pomocy Ukrainie” – powiedział szef rządu.

„Sytuacja jest trudna, nie ma co ukrywać, ale to potwierdzenie ze strony amerykańskiej, że na serio traktują zobowiązania NATO, to jest coś ważnego” – powiedział Tusk, odnosząc się do amerykańskiej, wielomiliardowej pomocy dla Ukrainy zablokowanej przez spory w Izbie Reprezentantów USA.

Zdaniem szefa rządu, teraz jest okazja ku temu, by „zrewitalizować Trójkąt Weimarski i żeby Polska miała realny, mocny wpływ na wszystkie decyzje europejskie”.

„Prezydent Macron zaskoczył wszystkich gotowością wysłania żołnierzy do Ukrainy. Mnie też zaskoczył… Polska nie przewiduje wysłania żołnierzy. Tu zdania nie zmieniam” – oświadczył premier.

Donald Tusk został też zapytany o współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej w kontekście odmiennej od Polski czy Czech postawy Węgier i Słowacji względem Ukrainy, w kontekście jej wojny z Rosją.

„Nie mam iluzji, nie mam złudzeń co do intencji Viktora Orbana. Kiedy my odwiedzaliśmy prezydenta Bidena, on odwiedzał byłego prezydenta [Donalda – red.] Trumpa z jawnie proputinowskim przekazem” – oświadczył polski premier.

Przeczytaj: Duda i Tusk w Białym Domu. Premier zapewnia Bidena, że Polska „jest teraz stabilną demokracją”

„Polska od lat naciskała, żeby poważnie rozważyć kwestię członkostwa Ukrainy w NATO. Ta sprawa nie znalazła akceptacji i ja nie sądzę, żebyśmy dzisiaj mogli mówić o jakiejś szybkiej, realnej perspektywie. Także tu, w Waszyngtonie słyszeliśmy raczej słowa ostrożne w tej kwestii” – relacjonował premier.

Przypomnijmy, że po rozmowie z prezydentem USA premier Donald Tusk wyraził nadzieję, że „głos z Polski i Europy wpłynie na zmianę postawy spikera Izby Reprezentantów”, Mike’a Johnsona, blokującego wielki pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, domagając się w pierwszej kolejności wzmocnienia południowej granicy USA w związku z masowym napływem migrantów.

„Wierzę, że [Johnson – red.] ma świadomość, że od jego decyzji zależy los milionów ludzi. (…) Brak decyzji politycznej pana Johnsona będzie kosztować tysiące istnień ludzkich w Ukrainie, kobiet i dzieci. On bierze za to odpowiedzialność i wierzę, że ma tego świadomość – mówił Donald Tusk.

Co interesujące, premier zupełnie inaczej niż Andrzej Duda zrelacjonował reakcję na koncepcję polskiego prezydenta, by państwa członkowskie NATO przeznaczały na obronność 3 proc. PKB, a nie dwa procent jak dotychczas. Według Tuska, „reakcja jest dość chłodna”. Dodał, że „być może inni się przekonają, że trzeba więcej wydawać”.

Z kolei według relacji prezydenta Andrzeja Dudy, rozmowa z prezydentem USA Joe Bidenem dotyczyła m.in. Rosji, wojny na Ukrainie, zwiększenia wydatków państw natowskich na obronność do 3 proc. PKB, a także zakupu przez Polskę śmigłowców Apache dla Polski.

„Rozmowy na temat bezpieczeństwa przeprowadziliśmy w miłej i podniosłej atmosferze. Mówiłem o tym, jakie naszym zdaniem należy spełnić warunki, by bezpieczeństwo było zagwarantowane i o mojej propozycji podniesienia wydatków na obronność do 3 procent” – relacjonował polski prezydent. „Nie ma żadnej wątpliwości, że rosyjski imperializm się odrodził i musi zostać zatrzymany” – podkreślił.

Przypomnijmy, że we wtorek Departamentu Stanu USA wydał zgodę na potencjalną sprzedaż Polsce prawie 1800 lotniczych pocisków rakietowych, w tym ponad 800 rakiet manewrujących JASSM-ER, ponad 700 rakiet średniego zasięgu AIM-120C-8 AMRAAM oraz ponad 320 rakiet krótkiego zasięgu AIM-9X Tactical Sidewinder Block II. Maksymalna wartość zamówień to blisko 3,7 mld dol., czyli ponad 14 mld zł.

Jak pisaliśmy, wcześniej doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan powiedział, że administracja Joe Bidena przyzna Polsce pożyczkę na cele wojskowe w wysokości 2 mld dolarów. Ponadto, Waszyngton ma zatwierdzić sprzedaż Polsce 96 śmigłowców uderzeniowych AH-64 Apache.

TVP Info / onet.pl / X / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply