Premier Czech: nie produkowaliśmy Nowiczoka

Po spotkaniu z szefami cywilnych i wojskowych służb wywiadowczych Czech, premier Andrej Babisz oświadczył, że w jego kraju nie wyrabiano, opracowywano ani składowano środka chemicznego typu nowiczok.

W poniedziałek czeski premier Andrej Babisz oświadczył, że w Czechach nigdy nie produkowano środka paralityczno-drgawkowego typu Nowiczok. Czeski Urząd Rady Ministrów wydał w tej sprawie komunikat, po spotkaniu Babisza z dyrektorem cywilnej Służby Bezpieczeństwa i Informacji (BIS) Michalem Koudelką oraz szefem Wywiadu Wojskowego Janem Berounem.

–  W Republice Czeskiej nigdy nie był wyrabiany, opracowywany ani składowany materiał typu nowiczok – głosi oświadczenie premiera Czech. Tego rodzaju środkiem próbowano w Wielkiej Brytanii otruć byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córkę.

Jak informowaliśmy wcześniej, prezydent Czech Milosz Zeman powiedział w ubiegłym tygodniu, że prace nad środkiem oznaczonym jako A230 były prowadzone przez Wojskowy Instytut Badawczy w Brnie. Powoływał się na doniesienia czeskiego kontrwywiadu wojskowego, który wyraźnie wskazał, że A230 to Nowiczok. Czeski prezydent zlecił służbom przygotowanie raportu na ten temat po tym, jak w listopadzie 2017 roku dowiedział się, że w instytucie w Brnie testuje się środek oznaczony jako A230. Jednak zdaniem czeskiego kontrwywiadu cywilnego, a także ekspertów ds. bezpieczeństwa, substancja, którą otruto Skripalów nosi oznaczenie A234 i nie jest to tzw. Nowiczok. Zeman uznał jednak raport służb wojskowych za bardziej przekonujący. Zaznaczył, że niewielkie ilości środka A230 wytwarzano i testowano w Czechach, ale później całość zapasu została zniszczona.

Czytaj także: Kreml: słowa Zemana nt. Nowiczoka podważają oskarżenia Wielkiej Brytanii pod adresem Rosji

W piątek czeski resort obrony przyznał natomiast, że syntetyzuje substancje typu Nowiczok w małych ilościach w celu szkolenia wojska w zakresie obrony przeciwchemicznej, ale nie produkuje go na większą skalę. MSZ Czech podkreśliło, że środek A-234 użyty podczas ataku na Skripala jest różny od A-230 testowanego w laboratorium w Brnie. Oba ministerstwa uznały wyciek substancji typu Nowiczok za niemożliwą.

Według najnowszego, wczorajszego oświadczenia czeskiego rządu, na spotkaniu premiera Babisza z Koudelką i Berounem wyjaśniono, że w 2017 roku czeskie władze podjęły specjalny program ochrony wojska i ludności cywilnej oraz wykrywania broni masowego rażenia. W ramach tego programu zamierzano także testować materiał typu Nowiczok A-230. W pierwszej fazie specjaliści dokonali mikrosyntezy tej substancji, ale jej nie wyizolowali, Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Jądrowego nie uznaje zatem takich działań w swej metodyce ani za produkcję, ani za opracowywanie materiału chemicznego. Wytworzony produkt specjaliści od razu zniszczyli i nie przeszli już do drugiej fazy programu.

– Prezydent w swym oświadczeniu najwyraźniej nie uwzględnił różnicy między słowami wyrabianie i testowanie – głosi komunikat czeskiego rządu. Zaznaczono, ze Zeman ma rację w tym, że za wyrabianie czeskie prawo uważa każdą reakcję chemiczną. Jednak zdaniem Wojskowego Instytutu Badawczego, mikrosyntezy nie można określić jako wyrabianie. W komunikacie napisano też, że substancja A-230, określana jako Nowiczok, różni się od substancji A-234, którą zaatakowano Skripala.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply