W niedzielę w obozie dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos wybuchł pożar – informuje The Times of Israel. Sytuacja została opanowana przez lokalną straż pożarną.
W niedzielę, centrum dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos stanęło w płomieniach – przekazuje portal. Zniszczeniu uległ magazyn, nikomu nie stała się krzywda. To już drugi pożar w tym obozie w przeciągu ostatnie tygodnia. W poniedziałek spłonęła jego recepcja.
Budynek, który uległ spaleniu zawierał meble i sprzęt elektryczny. Na razie nie są znane przyczyny pożaru, dochodzenie jest w toku.
“Budynek został spalony, ale jego fundament jest silny, zbudowany przez dziesiątki tysięcy ludzi, którzy przeszli przez nasze bramy, ukształtowali, wspólnie tworzyli dla lepszej przyszłości” – mówiła wolontariuszka obozu. Jak twierdzi, społeczeństwo i uchodźcy pracowali w obozie razem. Pracownicy nie chcą kończyć działalności, po zakończeniu śledztwa odbudują spalony magazyn.
Jak już pisaliśmy, Turcja ogłosiła w nocy z czwartku na piątek, że nie będzie zatrzymywała na swoim terytorium uchodźców z Syrii, którzy będą chcieli dostać się do Europy. Decyzja ta nastąpiła po eskalacji starć zbrojnych miedzy turecką armią operującą w Syrii i wspierającą zbrojne ugrupowania islamistyczne a armią Syrii wspieraną przez Rosję. Od tamtego czasu, tysiące ludzi próbuje sforsował granicę lądową i przedostać się do Grecji, a kolejne setki podejmują próby przedostania się na łodziach i pontonach na greckie wyspy.
Regularnie dochodzi do starć między migrantami, a greckimi funkcjonariuszami. Według różnych źródeł, Turcy udzielają migrantom aktywnego poparcia, pomagając im dostać się pod samą granicę, a nawet zachęcając do jej przekraczania.
Zobacz: Migranci w Grecji: tureckie władze podwiozły nas pod granicę i kazały przejść [+VIDEO]
Na granicy grecko-tureckiej rośnie napięcie. W środę informowaliśmy, że w Kastanies doszło do kolejnych starć między greckimi służbami a migrantami i uchodźcami, próbującymi przejść z Turcji do Grecji. Użyto m.in. gazu łzawiącego. Według dostępnych nagrań i relacji, gaz był wystrzeliwany także ze strony tureckiej, prawdopodobnie przez policję.
Do starć doszło dzień po tym, jak czołowi przedstawiciele Unii Europejskiej przybyli do Kastanies i wyrazili poparcie dla działań Grecji wobec licznego napływu migrantów i uchodźców, a także obiecali Atenom kilkaset milionów euro wsparcia. Zaznaczyła, że jest to nie tylko kwestia odpowiedzialności Grecji, ale całej Europy. Szefowa KE powiedziała również, że agencja Frontex udzieli Grecji pomocy, wysyłając tak wielu funkcjonariuszy na granicę grecko-turecką, jak będzie trzeba. Część korespondentów i obserwatorów podawała, że wydawało się, iż sytuacja na granicy zmierza ku deeskalacji napięcia. Również Sebastian Kurz, kanclerz Austrii, stanowczo oświadczył we wtorek, że „Turcja atakuje Unię Europejską i Grecję”.
Z danych greckich służb bezpieczeństwa wynika, że 2/3 migrantów aresztowanych za nielegalnego sforsowanie granicy od strony tureckiej to Afgańczycy, a co piąty z nich to Pakistańczyk. Syryjczycy stanowią zaledwie 4 proc. zatrzymanych.
Kresy/The Times of Israel
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!