Jak podała Straż Graniczna, we wtorek po ataku na polskie służby i po nieudanych próbach sforsowania granicy Polski, migranci przeszli w rejon dawnego koczowiska. Według szacunków polskich funkcjonariuszy, przebywa tam obecnie około 2 tys. cudzoziemców.

Na profilu twitterowym SG, gdzie o tym poinformowano, zamieszczono też nagranie. Widać na nim chłopaka, który rzuca jakimś przedmiotem w stronę polskich funkcjonariuszy, a także cudzoziemca, który używa procy, żeby wystrzelić w nich kamień. Nagranie pokazuje też grupę mężczyzn przy ognisku nagrywanych przez kamerzystę.

ZOBACZ: Dziecko rzuca kamieniami w polskich funkcjonariuszy broniących granicy [+VIDEO]

Przeczytaj: Atak imigrantów przebiegał pod ścisłą kontrolą białoruskich służb [+VIDEO]

Rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska poinformowała, że obecnie panuje „względny spokój”. – Osoby są w koczowisku, gdzie siedzą i palą ogniska – powiedziała. – Zakładamy, że jest tam około dwóch tysięcy osób.

Ppor. Michalska dodała, że w wyniku wtorkowego ataku migrantów na polską granicę rannych zostało dwóch funkcjonariuszy Straży Granicznej. Ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ponadto, ucierpiało też dziewięcioro policjantów i jeden żołnierz. Wcześniej podawano, że rannych zostało 7 funkcjonariuszy policji.

W województwie lubelskim na granicy z Białorusią jest spokojnie – przekazał

We wtorek wieczorem rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej kapitan Dariusz Sienicki poinformował, że na odcinku granicy z Białorusią w województwie lubelskim jest spokojnie. Nie odnotowano prób nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z Białorusi do Polski, ani żadnych grup osób w pobliżu granicy państwowej.

Wcześniej pisaliśmy, że według Straży Granicznej wśród napastników atakujących polskich funkcjonariuszy oraz zaporę na granicy są także białoruscy pogranicznicy przebrani w cywilne ubrania.

Czytaj także: Ławrow: Polska zachowuje się skandalicznie, próbuje ukryć swoje działania

We wtorek nielegalni imigranci przy przejściu w Kuźnicy znów zaatakowali polskich funkcjonariuszy i żołnierzy. „Migranci zaatakowali naszych żołnierzy i funkcjonariuszy kamieniami oraz próbują zniszczyć ogrodzenie i dostać się na teren Polski. Nasze służby użyły gazu łzawiącego żeby stłumić agresję migrantów” – podał MON na Twitterze. Do wpisów dołączono zbiór nagrań, które przedstawiają atak. Imigranci zostali wyposażeni przez białoruskie służby w granaty hukowe i obrzucili polskich żołnierzy i funkcjonariuszy.

Wtorkowy atak nielegalnych imigrantów na polskich funkcjonariuszy i żołnierzy przebiegał pod ścisłą kontrolą białoruskich służb. W wyniku wtorkowego ataku nielegalnych imigrantów na funkcjonariuszy polskich służb, poważnie ranny został polski policjant. „Prawdopodobnie doszło do pęknięcia kości czaszki po uderzeniu przedmiotem” – informuje policja.

Niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan zamieścił na Twitterze w poniedziałek wieczorem nagranie, które pokazuje funkcjonariuszy białoruskich służb szarpiących się z imigrantami przy polskich zasiekach granicznych. Słychać kobiece krzyki. Pod koniec nagrania słychać,  jak polski i białoruski żołnierz obrzucają się nawzajem przekleństwami.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało we wtorek rano, że białoruskie służby w nocy niszczyły ogrodzenie graniczne na polsko-białoruskiej granicy. Do wpisu dołączono nagranie pokazujące, jak umundurowany mężczyzna usiłuje zniszczyć zasieki graniczne.

MON informował w poniedziałek, że żołnierze białoruskiego specnazu biorą udział w operacji w rejonie Kuźnicy. Opublikowano także zdjęcie wojskowego wozu, który skryty jest na tyłach byłego obozowiska migrantów. To właśnie z niego miała być koordynowana akcja.

PRZECZYTAJ: Kryzys graniczny obnażył naszą międzynarodową pozycję i możliwości

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply