Niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan zamieścił na Twitterze w poniedziałek wieczorem nagranie, które pokazuje funkcjonariuszy białoruskich służb szarpiących się z imigrantami przy polskich zasiekach granicznych. Słychać kobiece krzyki. Pod koniec nagrania słychać, jak polski i białoruski żołnierz obrzucają się nawzajem przekleństwami.
Na granicy polsko-białoruskiej dzieje się coś bardzo złego! Białoruscy żołnierze spychają migrantów na płot. Słychać krzyki kobiety, ktoś używa gazu, krzyczą na siebie polscy i białoruscy żołnierze. Dużo (!) przekleństw – napisał Giczan na Twitterze.
Something very bad is reportedly happening at the Poland-Belarus border! Belarusian soldiers are pushing migrants onto the fence. A woman is heard shouting, someone is using gas, Polish and Belarusian soldiers are shouting at each other. A lot (!) of swearing. pic.twitter.com/uZnPiQNbmp
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) November 15, 2021
Dodał, że „wstępne doniesienia wskazują, że nagranie zostało nagrane dziś wieczorem w okolicach Kuźnicy, ale równie dobrze mógł to być wczorajszy atak w pobliżu Starzyny, 105 km na południe (bardziej prawdopodobne). Trzeba poczekać na oficjalne potwierdzenie”.
Initial reports said the video was taken tonight around Kuznica but it may as well have been yesterday’s attack near Starzyna, 105 km to the south (more likely). Need to wait for official confirmation.
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) November 15, 2021
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało we wtorek rano, że białoruskie służby w nocy niszczyły ogrodzenie graniczne na polsko-białoruskiej granicy. Do wpisu dołączono nagranie pokazujące, jak umundurowany mężczyzna usiłuje zniszczyć zasieki graniczne.
MON informował w poniedziałek, że żołnierze białoruskiego specnazu biorą udział w dzisiejszej operacji w rejonie Kuźnicy. Opublikowano także zdjęcie wojskowego wozu, który skryty jest na tyłach byłego obozowiska migrantów. To właśnie z niego miała być koordynowana akcja.
W poniedziałek od rana na przejściu granicznym w Kuźnicy po stronie białoruskiej gromadzili się nielegalni imigranci. Dołączają do nich kolejne grupy.
Informowaliśmy, że białoruskie służby nakłaniają imigrantów, by atakowali polskich żołnierzy i funkcjonariuszy.
W sobotę Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński poinformował, że wśród migrantów koczujących przy granicy RP krąży plotka, że Polska zgodziła się na przejazd migrantów tranzytem do Niemiec. „To kłamstwo. Polska granica jest i będzie dobrze strzeżona. Wydałem w tej sprawie jednoznaczne decyzje” – podkreślił minister. Niemieckie MSZ potwierdziło w niedzielę słowa strony polskiej. Także rzecznik niemieckiego resortu spraw wewnętrznych potwierdził wspomniane stanowisko, powołując się na wcześniejsze informacje rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna.
W niedzielę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że powstał specjalny portal informacyjny , na którym będą publikowane zdjęcia i wideo przedstawiające aktualną sytuację na granicy. Premier gov.pl/granicazadeklarował wcześniej, że wraz z Łotwą i Litwą rozważa uruchomienie artykułu 4. NATO. „To rozwiązanie, które przewiduje, że strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą: integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo któregokolwiek z państw sojuszniczych. (..) Nie wystarczy już tylko byśmy publicznie wyrażali swoje zaniepokojenie – teraz potrzebne są już konkretne kroki i zaangażowanie całego sojuszu” – oświadczył, cytowany przez Rzeczpospolitą.
Zobacz także: Strzały na granicy, białoruski wóz transmisyjny i nowe grupy imigrantów [+FOTO]
Niezależne białoruskie media poinformowały w niedzielę, że kolejna kolumna imigrantów zmierza w kierunku granicy z Polską. W internecie publikowane są nagrania, na których widać dużą grupę migrantów z plecakami, którzy przemieszczają się szosą.
Podawaliśmy, że Komisja Europejska prawdopodobnie zażąda od Polski wprowadzenia zmian w procedurach migracyjnych.
„Komisja Europejska prawdopodobnie zażąda od Polski, Łotwy i Litwy dostosowania ostatnich uregulowań migracyjnych w odpowiedzi na trwającą konfrontację graniczną z Białorusią.” – podał w środę portal EUObserver. Czołowemu organowi UE nie podoba się praktyka zawracania osób, próbujących nielegalnie przekroczyć granicę z Białorusi.
„Jesteśmy w ścisłym kontakcie, w dialogu z trzema państwami” – portal zacytował wtorkową wypowiedź unijnej komisarz spraw wewnętrznych Ylvy Johansson. „W niektórych przypadkach jesteśmy jeszcze w trakcie oceny, ale myślę, że poprosimy o poprawki w niektórych aktach prawnych” – powiedziała Johansson w czasie posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego.
EUObserver podkreślił, że komisarz nie sprecyzowała jakich zmian w polskich procedurach oczekuje Bruksela, jednocześnie przypomniał, że Johansson w przeszłości mówiła, że pushbacki, to jest zawracanie migrantów usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę, „nie powinny być nigdy znormalizowane”. Komisarz krytykowała także polską procedurę stanu wyjątkowego w gminach graniczących z Białorusią, który ograniczył możliwość pracy dziennikarzy na ich obszarze – „To co potrzebujemy to więcej przejrzystości” – powiedziała Johansson. Krytykowała przy tym wykluczenie ze strefy stanu wyjątkowego także organizacji pozarządowych.
Od września trwa z terytorium Białorusi nacisk migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, głównie z Iraku, na granicę Polski. We wrześniu grupa imigrantów koczowała naprzeciw miejscowości Usnarz Górny. W ostatnich dniach wielkie koczowisko obejmujące około kilka tysięcy osób powstało niedaleko od Bruzg. Duże grupy migrantów stały się agresywne wobec polskich funkcjonariuszy i podejmują grupowe próby niszczenia granicznej zapory i wdarcia się na terytorium Polski.
Agresywne jest również zachowanie władz w Mińsku. Jak pisaliśmy, we wtorek Białoruś ostrzegła Polskę przed prowokacjami na granicy. „Chcemy z góry przestrzec stronę polską przed wykorzystywaniem jakichkolwiek prowokacji skierowanych przeciwko Republice Białorusi do usprawiedliwiania ewentualnych nielegalnych działań zbrojnych przeciwko pokrzywdzonym nieuzbrojonym ludziom, wśród których jest wiele nieletnich dzieci i kobiet” – oświadczyło we wtorek białoruskie MSZ.
Migranci przybywają na Białoruś na podstawie wiz wydawanych przez jej władze oraz usług wykupowanych w białoruskich formach turystycznych, najczęściej państwowych. Białoruscy funkcjonariusze eskortują migrantów pod polską granicę, a potem blokują im możliwość powrotu, zmuszając do koczowania w pasie przygranicznym. Doprowadziło to do dalszego pogorszenia relacji międzypaństwowych.
Wcześniej polskie Ministerstwo Obrony podało informacje i nagranie białoruskich żołnierzy pozujących przy granicy z karabinami snajperskimi i granatnikami.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!