Poroszenko zgodził się na debatę z Zełenskim na Stadionie Olimpijskim w Kijowie

Urzędujący prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który zajął 2. miejsce w I turze wyborów prezydenckich na Ukrainie, odpowiedział na wyzwanie ze strony zwycięzcy I tury, Wołodymyra Zełenskiego ws. debaty na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. „Czekam na was, Wołodymyrze Ołeksandrowyczu”.

Jak informowaliśmy, w środę wieczorem Wołodymyr Zełenski zamieścił w sieci krótkie nagranie, w którym zapowiedział, że jest gotów spotkać się z urzędującym prezydentem Petrem Poroszenką na debacie wyborczej, ale pod pewnymi warunkami. Powiedział, że czeka na niego na Stadionie Olimpijskim w Kijowie, gdzie obaj kandydaci mieliby wystąpić „przed narodem Ukrainy”. Chciał też, żeby wszystkie programy telewizyjne miały prawo do transmisji debaty oraz, żeby przed wystąpieniem obaj kandydaci przeszli badanie lekarskie, które wykazałoby czy są zdrowi i czy nie zażywają narkotyków lub alkoholu. Zełenski dał Poroszence 24 godziny na udzielenie odpowiedzi w sprawie jego propozycji. Przed pierwszą turą Zełenski unikał debat i programowych wystąpień.

W czwartek nad ranem na oficjalnym profilu Poroszenki na Facebooku zamieszczono nagranie, w którym urzędujący prezydent Ukrainy przyjmuje zaproszenie do debaty.

W nagraniu Poroszenko zwracając się do Zełenskiego mówił m.in., że „strzałki ich geopolitycznych kompasów wskazują diametralnie różne strony świata”. Prezydent twierdził, że dla niego Ukraina to silny i proeuropejski kraj, który przed nikim nigdy nie padnie na kolana”. Mówił też, że kampania to nie wszystko, bo wyznacza kierunek państwa na kolejne lata, a nawet dziesięciolecia. – Bycie prezydentem i zwierzchnikiem sił zbrojnych, to nie gra, lecz odpowiedzialność – mówił Poroszenko. Podkreślał też, że debata to nie widowisko na stadionie, ale poważna dyskusja o strategii rozwoju państwa, jego „wektorach historycznych” i priorytetach.

– Reguły debaty są wskazane w ustawie o wyborze prezydenta – poczytajcie ją sobie, proszę. Ona może odbyć się na bazie telewizji publicznej z transmisją na wszystkie stacje telewizyjne dla dziesiątków milionów ludzi. Takie są ustalone zasady. Ale jak [ma być] stadion – niech będzie stadion – powiedział Poroszenko. – Czekam na was, Wołodymyrze Ołeksandrowyczu.

Termin debaty między obu kandydatami nie został na razie określony. Druga tura wyborów z udziałem Zełenskiego i Poroszenki odbędzie się 21 kwietnia.

Po przeliczeniu wszystkich głosów i przyjęciu wszystkich protokołów elektronicznych Centralna Komisja Wyborcza Ukrainy podała, że zwycięzcą I tury wyborów prezydenckich na Ukrainie został komik Wołodymyr Zełenski, który uzyskał 30,24 proc. głosów. Drugie miejsce zajął urzędujący prezydent Petro Poroszenko z wynikiem 15,95 proc. głosów. Oznacza to, że Zełenski ma niemal dwukrotną przewagę nad swoim głównym oponentem. Poroszenko zwyciężył tylko w skali obwodów lwowskiego i tarnopolskiego, największą popularność miał na zachodzie kraju i częściowo w centrum.

Do drugiej tury nie dostała się wcześniejsza faworytka wyborów, była premier Julia Tymoszenko, która uzyskała 13,4 proc. głosów. W skali obwodów wygrała jedynie w obwodzie iwano-frankiwskim, największe poparcie zyskując na zachodniej Ukrainie, szczególnie na Wołyniu.

Współprzewodniczący opozycyjnej wobec obozu po-EuroMajdanowego koalicji Platforma Opozycyjna-Za Życiem Jurij Bojko zdobył 11,67 proc. głosów, wygrywając na wschodzie kraju, na Donbasie. Zyskał też dobre wyniki na południu Ukrainy.

Lider centroprawicowej i prounijnej partii Pozycja Opozycyjna Anatolij Hrycenko zdobył 6,91 proc. głosów, były szef SBU Ihor Smeszko 6,04 proc. głosów, lider Partii Radykalnej Ołeh Laszko – 5,48 proc., a kandydat Bloku Opozycyjnego-Partii Pokoju i Rozwoju Ołeksandr Wiłkuł – 4,15 proc. Pozostali kandydaci nie przekroczyli granicy 2 proc. uzyskanych głosów.

Wybory prezydenckie na Ukrainie, I tura. Wyniki z podziałem na okręgi wyborcze. Kolor zielony – Zełenski, fioletowy – Poroszenko, czerwony – Tymoszenko, niebiecki – Bojko. Źr. Europe Elects, facebook.

Wyniki I tury wyborów jasno pokazują, że na Ukrainie dalej rządzą oligarchowie. Poroszenko i Tymoszenko to przecież oligarchowie, ludzie uwikłani w różne interesy gospodarcze i mafijne. Natomiast za Zełenskim stoi inny oligarcha – Ihor Kołomojski, jeden z najpotężniejszych ludzi nie tylko na Ukrainie, ale w całej Europie Wschodniej – komentował w rozmowie z portalem Kresy.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Wstępne wyniki I tury wyborów prezydenta Ukrainy obnażyły stopień zakłamania lansowanego zarówno na Ukrainie, jak i w Polsce, na temat sytuacji wewnętrznej na Ukrainie, tego, czym jest ten kraj i ws. jego rzekomo proeuropejskiego kursu – mówił wcześniej w rozmowie z portalem Kresy.pl prof. Włodzimierz Osadczy z Centrum Ucrainicum KUL.

– Widzimy, że w części kraju najbardziej popularną osobą w wyborach prezydenckich jest Jurij Bojko, który tuż przed wyborami manifestacyjnie złożył wizytę w Moskwie i spotkał się z rosyjskim premierem Dmitrijem Miedwiediewem – jednoznacznie pokazując, jaką politykę będzie chciał realizować. I za tą wizją polityki oddała głosy większość mieszkańców obwodów ługańskiego i donieckiego (w części kontrolowanej przez stronę ukraińską). Sporo zwolenników miał na południu kraju. To wielki sukces sił prorosyjskich w sytuacji, gdy wiemy, że polityka antyrosyjska nie zamyka się tylko w przestrzeni medialnej, ale też dość często dochodzi do różnych represji, a nawet rękoczynów. W takiej swego rodzaju „dyktaturze ideologicznej”, prorosyjska część kraju nie zgadza się z opcją światopoglądową tzw. europeizacji, a w wydaniu Kijowa faktycznie banderyzacji, narzucaną na cały kraj.

– Podkreślam, że na Ukrainie walka klanów oligarchicznych jest zbieżna z walką światopoglądową, cywilizacyjną. Eksperymenty z ideologią banderyzmu, polityką pamięci uprawianą przez „komisarza od ideologii”, pana Wołodymra Wjatrowycza, są nie do przyjęcia przez wschodnią część kraju. Stwierdzamy zatem fakt podziału cywilizacyjnego Ukrainy, o którym mówiono już wcześniej. Rządy oligarchiczne są nie tylko antypaństwowe i antyukraińskie, ale zaprzeczają wszelkim tendencjom proeuropejskim – są cyniczne i antyhumanitarne – podkreślał prof. Osadczy.

Przeczytaj: Prof. Osadczy o wyborach na Ukrainie: walka klanów oligarchicznych pokrywa się z walką światopoglądową

 

Facebook.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply