Prezydent Ukrainy oświadczył, że odbiorcy rosyjskiego gazu w Europie Zachodniej nie muszą obawiać się problemów z dostawami.
Petro Poroszenko oświadczył podczas narady poświęconej bezpieczeństwu energetycznemu kraju: Kontrakty między Naftohazem a Gazpromem nie przewidują jednostronnego zerwania i podobne oświadczenia Gazpromu mogą wyjaśniać jedynie brak chęci (strony rosyjskiej – red.) do realizacji swoich zobowiązań.
Według prezydenta Ukrainy partnerzy międzynarodowi Ukrainy zdają sobie sprawę, kto jest odpowiedzialny za próbę wywołania kryzysu.
ZOBACZ TAKŻE: Ukraina zamyka wszystkie szkoły z powodu niedoborów błękitnego paliwa
Ukraina potwierdziła swoją pozycję rzetelnego kraju tranzytowego, a Gazprom, niestety, podjął próbę użycia gazu jako instrumentu presji politycznej. Nic z tego! Jestem przekonany, że kontrakt z Gazpromem nie zostanie zerwany, a tranzyt nie jest zagrożony – stwierdził.
Wcześniej w piątek Gazprom zapowiedział, że rozpoczyna procedury przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie, mających na celu wypowiedzenie umów z Ukrainą w kwestii tranzytu gazu do państw europejskich. W czwartek rosyjski gigant zatrzymał dostawy błękitnego paliwa na Ukrainę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: PGNiG wesprze Ukrainę dostawami po zakręceniu gazowego kurka przez Rosjan
Kresy.pl / forsal.pl / unian.info
To dlaczego od dzisiaj wysyłamy Upadlinie gaz z Polski ?