Krajowa produkcja wieprzowiny spadła w ciągu 10 lat o 13 proc., a w tym czasie jej import wzrósł 4-krotnie. Jeszcze kilka lat temu Polska była znaczącym eksporterem wieprzowiny, obecnie jest 5. w UE jej importerem.

“Ze względu na niskie ceny skupu ostatnie lata nie były udane dla hodowców świń, produkcja żywca wieprzowego w naszym kraju w latach 2018 – 2020 była nieopłacalna. Najbardziej sytuację tę odczuli mali hodowcy, których z każdym rokiem jest coraz mniej. Wyniki ekonomiczne są mocno uzależnione od skali produkcji, im jest większa, tym szansa na ekonomiczny sukces rośnie” – powiedział prezes Związku Polskie Mięso Witold Choiński.

Choiński podkreślił, że w 2021 r. i obecnie sytuacja na rynku trzody nie poprawiła się. Wciąż ubywa gospodarstw zajmujących się hodowlą świń. Pasze drożeją, a ceny skupu żywca stale są na niskim poziomie. Ponadto niekorzystnie na sytuację wpływa afrykański pomór świń, którego nie udaje się zwalczyć.

CZYTAJ TAKŻE: W ciągu trzech lat rząd PiS doprowadził do likwidacji 1/4 polskich gospodarstw chlewnych (szerzej o absurdach związanych z ASF)

Jak informowaliśmy, Polska jest piątym największym importerem trzody chlewnej w Europie. Mamy 1,8 mld złotych ujemnego bilansu handlowego w wieprzowinie.

Pogłowie świń w ciągu ostatnich 10 lat spadło o 35%. W tej chwili krajowa produkcja wieprzowiny jest uzależniona od importu prosiąt i warchlaków, ich udział wynosi niemal 40%. Od 2000 roku liczba loch w Polsce spadła niemal o 50%

Gdyby Duńczycy powiedzieli, że „od jutra nie dajemy wam prosiaków”, to leżą gospodarstwa, leżą zakłady mięsne, praktycznie produkcja trzody chlewnej przestaje w Polsce istniećmówił Choiński podczas VI Kongresu Rolnictwa RP w 2020 roku. Aż 85% importu prosiąt pochodzi z Danii.

Na przestrzeni ostatnich 10 lat produkcja wieprzowiny w Polsce spadła o 13%, a w tym samym okresie jej import wzrósł 4-krotnie.

Innym powodem rozchwiania rynku wieprzowiny jest ograniczenie importu wieprzowiny przez Chiny (UE była dużym eksporterem). Przed nadwyżki jakie pojawiły się w UE spadły ceny skupu żywca. Ponadto pandemia Covid-19 wyklucza pracowników z produkcji i zaburza rytmiczność produkcji linii przetwórczych.

Jak podkreśla w branżowym raporcie prof. Instytutu Rynków i Konkurencji SGH Andrzej Kowalski, w latach 2018-2019 koszt produkcji 1 kg żywca znacznie przewyższał cenę jego sprzedaży. Ocenia się, że w 2020 r. nadwyżka kosztu nad ceną wyniosła 15 proc. W konsekwencji produkcja żywca wieprzowego była ekonomicznie nieefektywna, wskaźnik opłacalności produkcji (relacja wartości produkcji do kosztów ogółem) wyniósł 87,0 proc., (w 2018 r. wynosił 76 proc., a w 2019 r. – 92,8 proc.). Cena sprzedaży nie pokrywała więc kosztów ponoszonych przez rolnika.

W 2020 r. przeciętna cena 1 kg żywca wieprzowego wynosiła w skupie 5,22 zł i była o 2,5 proc. niższa w 2019 r. W grudniu 2020 r. za 1 kg żywca wieprzowego płacono rolnikom w skupie 3,95 zł, tj. o 36,8 proc. mniej niż w grudniu 2019 roku.

Jak podaje resort rolnictwa, na początku lutego br. zakłady mięsne kupowały świnie rzeźne przeciętnie po 4,25 zł/kg, o 5 proc. taniej niż przed miesiącem, ale o 5 proc. drożej niż przed rokiem.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Badania Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej potwierdzają zależność wyników produkcyjnych od skali produkcji żywca wieprzowego. Im większa produkcja tym lepsze wyniki ekonomiczne.

W krajach takich jak Dania, Hiszpania i Niemcy, występuje znacznie więcej wyspecjalizowanych w hodowli trzody chlewnej gospodarstw o wielkości ponad 1 tys. sztuk. Ich udział w produkcji to odpowiednio 97%, 85% i 71%. Tak więc w Niemczech 71% produkcji trzody chlewnej jest wytwarzane w 10 tys. gospodarstw o wielkości 1 tys. i więcej. W Polsce występuje tylko 1 tys. takich gospodarstw, które odpowiadają za zaledwie 25% produkcji.

W gospodarstwach produkujących żywiec na skalę dużą (300-1000 dt) w porównaniu do małej skali (10-40 dt) cena sprzedaży żywca była wyższa o ponad 11 proc. Przychody liczone na 100 kg żywca były więc wyższe o 54 zł.

Według ekspertów błyskawicznie pogarszająca się pozycja konkurencyjna sektora wieprzowego w Polsce wymaga podjęcia szybkich i radykalnych działań ze strony wszystkich graczy na tym rynku.

Prof. Kowalski podkreśla, że w celu zwiększenia produkcji prosiąt w rodzimy gospodarstwach konieczna jest aktualizacja nierealizowanych strategii i programów odbudowy produkcji trzody chlewnej. Strategia ta musi obejmować zarówno zaplecze techniczne, genetykę i potrzebną do wydajnej produkcji wiedzę.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

“Wydaje się więc, że wzrost znaczenia polskich prosiąt na krajowym rynku jest możliwy jedynie wtedy, gdy wspierane będą duże fermy nastawione na wysokotowarową produkcję warchlaków” – stwierdził w raporcie Kowalski. Zauważył, że przeszkodą w odbudowie produkcji są trudności w uzyskaniu wszelkich pozwoleń na budowę chlewni, zablokowanie eksportu z powodu afrykańskiego pomoru świń, a także zbyt mała skuteczność w zwalczaniu tej choroby.

Prezes Związku Polskie Mięso poinformował, że branża przygotowuje drugą część raportu, która będzie zawierała strategię odbudowy rynku trzody chlewnej.

Jak informowaliśmy w 2020 roku, liczba gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną w Polsce spadła od 2015 roku dwukrotnie wedle danych GUS-u.  Liczba trzody chlewnej spadła od 2002 roku o ponad 8 milionów sztuk. Spadek w porównaniu do 2018 roku wyniósł 8,9%, czyli ok. miliona sztuk.

W roku 2002 roku w Polsce liczba gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną wynosiła 760 tysięcy, 8 lat później już o połowę mniej. W roku 2019 w Polsce takich gospodarstw było już… 124 tysiące. Pod koniec roku 2018 informowaliśmy, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości zlikwidowano ponad jedną czwartą (prawie 28%) wszystkich polskich gospodarstw hodujących świnie.

Kresy.pl / portalspozywczy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply