Będziemy dalej wspierać Ukrainę, żeby przejść od przeciwstawiania się rosyjskim siłom do przepędzenia ich z ukraińskiej ziemi – deklarują we wspólnym oświadczeniu m.in. Polska, Wielka Brytania i państwa bałtyckie.
W czwartek ministrowie obrony i przedstawiciele dziewięciu państw europejskich należących do NATO wydali wspólne oświadczenie, „Deklarację tallińską”. Potwierdzili w niej swoją determinację i wolę do dalszego wspierania Ukrainy oraz potępili rosyjską agresję.
Sygnatariusze uznali, że „wyposażenie Ukrainy dla wypchnięcia Rosji z jej terytorium jest równie ważne, jak wyposażanie jej do obrony tego, co już mają”.
„Wspólnie będziemy dalej wspierać Ukrainę, żeby przejść od przeciwstawiania się rosyjskim siłom do przepędzenia ich z ukraińskiej ziemi. (…) Nowy poziom wymaganej siły bojowej można osiągnąć jedynie poprzez kombinację kompanii czołgów podstawowych, pod osłoną obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, operujących obok dywizjonowych zgrupowań artyleryjskich oraz dalszych systemów precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu, umożliwiających branie na cel rosyjskich węzłów logistycznych i dowodzenia na okupowanym terytorium” – podkreślono w dokumencie.
„Dlatego zobowiązujemy się do wspólnego dążenia do dostarczenia bezprecedensowego zestawu darowizn, w tym czołgów podstawowych, ciężkiej artylerii, systemów obrony powietrznej, amunicji i bojowych wozów piechoty dla obrony Ukrainy” – zaznaczają sygnatariusze. Dodają, że sprzęt ten będzie pochodził z zasobów własnych tych państw. Zapowiadają też, że na piątkowym spotkaniu tzw. Grupy Obrony Ukrainy w Ramstein wezwą innych członków NATO i partnerów Sojuszu do pójścia w ich ślady. Zaznaczono, że celem jest doprowadzenie do tego, by jeszcze w tym roku Ukraina wygrała z Rosją na polu walki.
Przeczytaj: Kułeba i Reznikow apelują do posiadaczy Leopardów 2, by przysłali im te czołgi
Czytaj również: Pentagon: to jeszcze nie czas na Abramsy dla Ukrainy
Wspólne oświadczenie zostało podpisane przez ministrów obrony Estonii, Wielkiej Brytanii, Litwy i Łotwy oraz przez przedstawicieli Danii, Czech, Niderlandów i Słowacji.
Według dokumentu, Dania będzie dalej szkolić ukraińskich rekrutów i dostarczać broń w ścisłej koordynacji z sojusznikami. Podobną deklaracje złożyły Czechy, które chcą dodatkowo zwiększyć możliwości produkcyjne swojej zbrojeniówki, by dostarczać Ukraińcom amunicję artyleryjską, haubice i transportery opancerzone.
Estonia poinformowała, że jej pakiet pomocowy składa się m.in. z kilkudziesięciu haubic FH-70 kal. 155 mm i D-30 kal. 122 mm, tysiące sztuk amunicji kal. 155 mm, kilkaset granatników przeciwpancernych Carl-Gustaf M2 z amunicją. Całość ma wartość 133 mln euro. Estończycy chcą też przeszkolić w tym roku kilkuset ukraińskich żołnierzy.
Łotwa planuje dostarczyć Ukraińcom kilkadziesiąt ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych Stinger oraz dodatkowy sprzęt przeciwlotniczy, dwa śmigłowce M-17, kilkadziesiąt karabinów maszynowych z amunicją, a także drony i części zamienne do haubic M109. Zamierza też przeszkolić około 2 tys. żołnierzy ukraińskiej armii.
Czytaj także: Łotwa przekaże Ukrainie Stingery, helikoptery i drony
Litwa zapowiedziała nowy pakiet pomocy, składający się m.in. z kilkudziesięciu armat przeciwlotniczych L-70 z kilkudziesięcioma tysiącami sztuk amunicji, dwóch śmigłowców Mi-8. Całość ma być warta około 85 mln euro. Litwini zamierzają też zainwestować w tym roku 30 mln euro, żeby zamówić dla Ukraińców m.in. drony, systemy przeciwdronowe oraz systemy termowizyjne. Dodatkowe 2 mln euro trafią do brytyjskiego funduszu na rzecz finansowania zakupów ciężkiego uzbrojenia. Łącznie, wszystko ma być warte 125 mln euro.
Według dokumentu, Polska przygotowuje pakiet, obejmujący armaty przeciwlotnicze S-60 z 70 tys. sztuk amunicji. Zaznaczono też, że nasz kraj już podarował Ukraińcom 42 bojowe wozy piechoty niesprecyzowanego typu dla dwóch batalionów zmechanizowanych. Dodano, że „Polska dalej dostarcza haubice Krab” oraz amunicję. Podkreślono, że przede wszystkim Polska jest gotowa podarować Ukrainie kompanię czołgów Leopard 2 z 1000 sztuk amunicji.
Słowacja zaznacza, że prowadzi działania na rzecz przekazania Ukrainie czołgów, bojowych wozów piechoty, systemów obrony powietrznej, a także zwiększenia produkcji haubic czy amunicji. Słowacy twierdzą, że będą też dalej szkolić Ukraińców.
Wielka Brytania ogłasza, że jej pakiet obejmuje kompanię czołgów Challenger 2 wraz z opancerzonymi wozami ewakuacyjnymi i naprawczymi, a także działa samobieżne AS90 oraz „setki pojazdów opancerzonych i chronionych” czy dronów. Ponadto, Brytyjczycy przekażą na Ukrainę 100 sztuk amunicji artyleryjskiej, „setki bardziej zaawansowanych rakiet”, m.in. systemów GMLRS, Starstreaker i rakiety przeciwlotnicze średniego zasięgu, a także 600 pocisków przeciwpancernych Brimstone. Zadeklarowano też zamiar przeszkolenia 20 tys. ukraińskich żołnierzy.
Czytaj również: Szwecja przekaże Ukrainie haubice Archer i BWP CV90
www.gov.uk / Kresy.pl
Jedynym w tym gronie tzw. mocarnym państwem jest Wielka Brytania a reszta to tzw. PIKUŚ!
Na pewno NIE jest mocarstwem Niesuwerenny Nadwiślański Land Poland!
To mocarstwo „sojusznicze” po II wojnie światowej zostawiło nas PERFIDNIE na pastwę losu w Jałcie – Konferencja wielkiej trójki!
Tak wygląda (Konferencja w Jałcie) współudział i sojusze z Anglosasami w przedsięwzięciach wojennych!
Tak, to prawda, alianci sprzedali Polskę w Ruską niewolę, ucisk i biedę. 1956 (Węgry) czy 1981 i stan wojenny, który był zorganizowany bo tak podniesiono ceny żywności że ludzie tego nie wytrzymali. Polacy mieli dość Ruskiej okupacji która oznaczała represje, prześladowania i właściwie była więzieniem bo nawet paszportu nie mogłeś posiadać w domu. Polacy byli biedni i terroryzowani przez „bratni” naród ze wschodu. Podobnie działo się we wszystkich państwach okupowanych przez ZSRR (obecnie Rosja).
Dzisiaj Ukraina wyzwala się z „bratniego” śmiertelnego uścisku Ruskiego barbarzyńcy.
Czy to coś dziwnego? Nie sądzę.
Ukraińcy są uciskani przez rodzimego barbarzyńcę w postaci ich banderowskich władz zblatowanych z garstką oligarchów których własnością jest de facto ten kraj. W Polsce od 1956 roku nie było żadnej „okupacji” a tym bardziej „ruskiej”. Znajdowaliśmy się w SOWIECKIEJ strefie wpływów ale Polacy już w latach ’70 czyli od czasów Gierka byli jedynym narodem z tzw. KDL (Krajów Demokracji Ludowej) którzy wyjeżdżali na Zachód (oczywiście głównie do pracy ale nie tylko). Poza tym w wakacje Polaków było OD CHOLERY w Bułgarii, Rumunii i Jugosławii tak, że bez histerii z tą „biedą, prześladowaniami i terroryzowaniem”.
r2d2 – nie bądź taki monotematyczny – napisz wreszcie coś o mordowaniu Polaków na Wołyniu (może przez Putina?), napisz jaką rolę pełnili Ukraińcy w radzieckim NKWD, które mordowało w Katyniu. Może zauważysz wreszcie, iż w Katyniu jest mauzoleum, a co na Wołyniu – bezimienne, często ukryte groby pomordowanych. Wspaniale rząd w Polsce i niejaki Duda dobierają sobie „przyjaciół” oraz kainowych „braci”.