Polska czeka na wyrok

Trybunał w Strasburgu ogłosi dziś wyrok dotyczący śledztwa prowadzonego przez Rosję w sprawie zbrodni katyńskiej.

– To jeden z najważniejszych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ponieważ będzie dotyczył wyjątkowej, masowej zbrodni prawa międzynarodowego – podkreśla prof. Ireneusz Kamiński (PAN), jeden z reprezentantów piętnastu rodzin katyńskich, które złożyły skargę do Trybunału strasburskiego.

Wyrok Wielkiej Izby Trybunału, w składzie 17 sędziów, zapadł już 5 września, ale ogłoszony ma być dopiero dzisiaj. – Do Strasburga jadę spokojny, jestem pewny naszych racji i argumentów – zaznacza Kamiński. – Ale będę spokojniejszy już po ogłoszeniu wyroku – dodaje.

Główny problem prawny dotyczy kwestii, czy Trybunał może ocenić rosyjskie śledztwo katyńskie prowadzone w latach 1990-2004, które ponadto dotyczy zbrodni popełnionej w 1940 roku. Podstawową zasadą prawną jest to, że prawo nie działa wstecz. Tymczasem Europejska Konwencja Praw Człowieka, w oparciu o którą orzeka strasburski Trybunał, została przyjęta dopiero w 1950 r., a Rosja ratyfikowała ją w 1998 roku.

Prawnicy rodzin katyńskich argumentują, że zbrodnia katyńska była nieulegającą przedawnieniu zbrodnią wojenną, z czego wynika, że Trybunał może ocenić rosyjskie śledztwo w tej sprawie. A Rosja w trakcie śledztwa nie wyjaśniła zbrodni, umarzając śledztwo i utajniając jego uzasadnienie i część dokumentacji. Te i inne powody uzasadniały skierowanie skargi do Strasburga.

– Trudno, żeby było inaczej, skoro słyszymy od rosyjskiej prokuratury, że tak naprawdę nie wiadomo, co się stało w 1940 r., co przecież znajduje się w zupełnym konflikcie z elementarną wiedzą historyczną. Dlatego nie można nazwać tego postępowania efektywnym i spełniającym nawet minimalne standardy rzetelności – mówi Kamiński.

Rosja w całym postępowaniu podtrzymuje stanowisko, że śledztwo katyńskie prowadzono jeszcze przed przyjęciem przez nią Konwencji Praw Człowieka. Poza tym mord NKWD z 1940 r. jest nazywany przez stronę rosyjską „wydarzeniami katyńskimi”, i nie ma ona obowiązku wyjaśniania losu polskich obywateli.

Jednak pierwszy wyrok Trybunału, w mniejszym składzie, z 16 kwietnia 2012 r., przyjął, co prawda niejednomyślnie, argumentację Rosji.

Opowiedziało się za nią czterech z siedmiu sędziów Trybunału, uznając, że w czasie, kiedy Rosja przyjęła na siebie zobowiązania Konwencji Praw Człowieka, nie pojawiły się „żadne nowe dowody lub okoliczności związane ze zbrodnią katyńską”. A w konsekwencji Rosja nie miała obowiązku na nowo prowadzić śledztwa. Jednak strona polska wskazała, że Rosjanie otrzymali po 1998 r. konkretny „nowy dowód”, bo w 2002 r. weszła w posiadanie tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. Lista ta zawiera dane 3435 obywateli polskich przetrzymywanych w więzieniach na terenach wschodnich województw II Rzeczypospolitej i rozstrzelanych w 1940 r. w ramach zbrodni katyńskiej.

Wnosząc odwołanie od pierwszego wyroku, prawnicy rodzin katyńskich postawili wszystko na jedną kartę, bowiem orzeczenie izby w większym składzie może się okazać mniej korzystne, a ma charakter ostateczny.

Wyrok Trybunału może nakazać wznowienie śledztwa przez Rosjan. – Wyrok strasburski stwierdzający naruszenie konwencji będzie można traktować jako nakazujący Rosji wznowienie postępowania. Powinno ono odbywać się z udziałem osób, które są nim najbardziej dotknięte, a więc krewnych. Powinny mieć one dostęp do dokumentów, które mogłyby przybliżyć im los ich bliskich – wskazuje prof. Kamiński.

W pierwszym wyroku Trybunał uznał, że rosyjski wymiar sprawiedliwości nieludzko traktował polskie rodziny, które chciały dochodzić swoich praw w Rosji, poprzez negowanie zbrodni katyńskiej oraz odmowę prawnej rehabilitacji polskich ofiar NKWD. Poza tym stwierdził, odnośnie do zbrodni katyńskiej, że „masowy mord dokonany na polskich więźniach można traktować jako zbrodnię wojenną”.

Na ogłoszeniu wyroku będą obecni krewni ofiar NKWD z 1940 r., m.in. Witomiła Wołk-Jezierska, córka zamordowanego w Katyniu oficera artylerii Wincentego Wołka, oraz przedstawiciele MSZ i IPN.

Zenon Baranowski / Nasz Dziennik

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply