Jeśli z Zachodu, a szczególnie z USA, nie będą przychodzić pieniądze i sprzęt, to wojna na Ukrainie jest skończona – powiedział Viktor Orbán. Zdaniem premiera Węgier, tylko USA mogą zdecydować o pokoju, a ułatwiłby to powrót do władzy Donalda Trumpa.
Premier Węgier Viktor Orbán udzielił wywiadu amerykańskiemu dziennikarzowi Tuckerowi Carlsonowi. Powiedział w nim, że żyjemy w „bardzo niebezpiecznych czasach”, gdy „trzecia wojna światowa może pukać do naszych drzwi” i dlatego trzeba być bardzo ostrożnym. Dodał, że powtarza to przy różnych okazjach w rozmowach z Amerykanami.
„Gdyby jakiś zachodni kraj miał wysłać wojska na pole bitwy [na Ukrainę – red.], oznaczałoby to bezpośrednią wojnę między Zachodem a Rosją, a wówczas natychmiast mieliśmy trzecią wojnę światową” – powiedział Orbán. Dodał też, że pod tym względem NATO mówi dokładnie to samo, co węgierski rząd. Jego zdaniem należy jasno dać do zrozumienia, że takie rzeczy, jak amerykańska polityka wspierania Ukrainy nie jest polityką NATO, lecz USA.
Premier Węgier uważa, że strategia aktualnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Bidena, nie zadziała. Według tej strategii, walczyć mają ukraińscy żołnierze, a określone kraje NATO wspierają ich pieniędzmi i środkami militarnymi. Podkreślił, że Węgrzy od samego początku mówią, że to błędna strategia. Zaznaczył, że ostatecznie liczyć będzie się to, kto ma więcej żołnierzy zdolnych do walki, a tu Rosja ma dużą przewagę nad Ukrainą. Jego zdaniem, Zachód musi zrozumieć, że w ten sposób nie da się pokonać Moskwy, zaś jedynym rozwiązaniem jest pokój. Zaznaczył, że zależy to od USA, bo gdyby chciały pokoju, to mieliśmy go na drugi dzień.
Przeczytaj: Orban: Gdyby Amerykanie chcieli wojna rosyjsko-ukraińska zakończyłaby się “jutro o świcie”
Czytaj także: Orbán: siły Ukrainy się wyczerpały, konieczne są negocjacje
„Jeśli z Zachodu, a szczególnie z USA, nie będą przychodzić pieniądze i sprzęt, to wojna jest skończona” – powiedział Orbán. Zaznaczył, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od Amerykanów. Dodał, że Ukraińców oczywiście nie można ignorować i muszą być w ten proces zaangażowani, ale „realnym czynnikiem nie jest Ukraina, jest nim wola Stanów Zjednoczonych”.
Zobacz: Orbán: konflikt na Ukrainie zakończy się, gdy tylko USA i UE przestaną go wspierać
Orbán zdecydowanie wsparł byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. „Wezwijmy Trumpa z powrotem! To jedyne wyjście” – oświadczył. Uważa, że polityka zagraniczna Trumpa była od kilkudziesięciu lat najlepsza, także dla innych państw świata. Jego zdaniem, gdyby to Trump był prezydentem, nie doszłoby do inwazji Rosji na Ukrainę i teraz tylko on może uratować sytuację i świat Zachodu.
Przeczytaj: Orban: Trump może zakończyć wojnę rosyjsko-ukraińską
Carlson w rozmowie zasugerował, że istnieje możliwość, że to na polecenie administracji Bidena dokonano sabotażu gazociągów sieci Nord Stream. Zaznaczył, że jego rząd uznał to za atak terrorystyczny, co zostało odrzucone przez Niemcy i Zachód. Jego zdaniem to oznaka braku suwerenności, ale ponieważ to sprawa Niemców, nie chce ich krytykować. Zaznaczył zarazem, że jakakolwiek podobna akcja przeciwko TurkStream zostałaby natychmiast uznana za atak terrorystyczny i pretekst do wojny.
Węgierski premier przyznał, że aktualnie relacje na linii Budapeszt-Waszyngton nie układają się dobrze. „Chociaż jesteśmy członkami NATO i sojusznikami Stanów Zjednoczonych, jesteśmy traktowani gorzej niż Rosjanie” – ocenił. Podkreślił, że USA wciąż są największym supermocarstwem świata. Dodał zarazem, że krytyki jego rządu ze strony Demokratów nie traktuje jako głosu Ameryki. Uważa, że Partia Republikańska jest pod względem wyznawanych wartości bliższa Węgrom.
Orbán mówił też o tym, jak słowo „liberalny” początkowo oznaczało wolność, jednak dziś w Europie „liberalny” oznacza „wrogi wolności”.
„Węgierska konstytucja skupia się na wspólnocie – na tym, jak rodzina, naród i Bóg stanowią całość” – zaznaczył polityk. Powiedział, że na Węgrzech większość społeczeństwa składa się z osób, które tak właśnie myślą, ale takie podejście jest dziś dla społeczeństw zachodnioeuropejskich kompletnie przestarzałe.
„Na Węgrzech nadal jesteśmy bardzo patriotyczni, chrześcijańscy i oddani tym wartościom. Nie na poziomie ideologicznym, ale na co dzień na ulicach. Kochamy ten kraj i jesteśmy z niego dumni” – przypomniał.
Rozmowa dotyczyła też członkostwa Ukrainy w NATO. Zdaniem Orbana, była realna szansa na to, by zintegrować Ukrainę z NATO podczas szczytu w Bukareszcie w 2008 roku. Jednak wówczas „nie było porozumienia wśród dużych państw zachodnich, żeby to zrobić” i pomysł odrzucono.
„Przegapiliśmy historyczną okazję, żeby to zrobić. A okno możliwości już nie jest otwarte, więc nie możemy tego zrobić. Tak więc, nie możemy pozwolić sobie na tak długą granicę między Rosją a należącą do NATO Ukrainą. To oznaczałoby bezpośrednie zagrożenie wojną dla nas wszystkich, nawet w Waszyngtonie” – powiedział Orban.
Zdaniem premiera Węgier, NATO powinno już zapomnieć o włączeniu Ukrainy do Sojuszu i zgodzić się na stworzenie z Moskwą nowej architektury bezpieczeństwa.
„Powinniśmy zawrzeć porozumienie z Rosjanami w sprawie nowej architektury bezpieczeństwa, która zapewni Ukrainie bezpieczeństwo i suwerenność, ale nie członkostwo w NATO” – twierdzi Orban.
Ep. 20 Hungary shares a border with Ukraine. We traveled to Budapest to speak with the country’s prime minister, Viktor Orbán. pic.twitter.com/LOzpMrQNIz
— Tucker Carlson (@TuckerCarlson) August 29, 2023
Czytaj również: Węgierska prezydent wzywa Zełenskiego do negocjacji z Rosją
hungarytoday.hu / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!