Szwedzka strategia bezpieczeństwa zostałaby całkowicie podważona, gdyby NATO zgodziło się ograniczyć część swojej działalności w Europie, czego żądała Rosja, poinformował w rozmowie z gazetą najwyższy dowódca wojskowy Szwecji.
Jak przekazała w piątek agencja prasowa Reutera w rozmowie z dziennikiem Dagens Nyheter generał Micael Byden przekonywał, że szwedzka strategia bezpieczeństwa zostałaby całkowicie podważona, gdyby NATO zgodziło się ograniczyć część swojej działalności w Europie.
Rosja domaga się szeregu gwarancji bezpieczeństwa, w tym powstrzymania ekspansji sojuszu wojskowego atlantyckiego na wschód. Rosyjskie żądania niepokoiły europejskie kraje spoza NATO, w tym Szwecję, która zacieśniła więzy z sojuszem i nie chce ograniczać swoich relacji, nawet jeśli obecnie nie ma planów przystąpienia.
„Propozycje nowego ładu bezpieczeństwa zniszczyłyby fundamenty naszej struktury polityki bezpieczeństwa” – powiedział dziennikowi Dagens Nyheter generał Micael Byden. „Dążymy do tego, aby stać się silniejszą siłą obronną we wszystkich kategoriach i rozwijać ogólną obronę. Ale to zależy od rozwiniętej współpracy międzynarodowej”.
Szwedzki rząd zintensyfikował działalność dyplomatyczną, a minister spraw zagranicznych Ann Linde spotkała się z przedstawicielami USA i premier Andersson, aby w piątek przeprowadzić rozmowy z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem.
Andersson powiedziała po czwartkowych rozmowach z fińskim prezydentem Sauli Niinisto, że europejski porządek bezpieczeństwa nie podlega negocjacjom. „W Szwecji sami decydujemy o naszej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz o tym, z kim współpracujemy”.
Informacje agencji Reuters wskazują, że posiedzenie Rady NATO-Rosja odbędzie się w Brukseli 12 stycznia br. “Każdy dialog z Rosją musi być prowadzony na zasadzie wzajemności, odpowiadać na obawy NATO dotyczące działań Rosji i odbywać się w porozumieniu z europejskimi partnerami NATO” – powiedział anonimowy urzędnik Sojuszu, cytowany przez medium. Format Rady NATO-Rosja powstał w 2002 roku na mocy Deklaracji Rzymskiej. Służy jako forum konsultacji w kwestiach związanych z bezpieczeństwem między państwami członkowskimi NATO a Federacją Rosyjską.
13 stycznia rozmowy będą kontynuowane w szerszym formacie – Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
We wtorek wysoki Przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell udaje się na Ukrainę. Pozostanie tam do czwartku. To pierwsza wizyta zagraniczna szefa unijnej dyplomacji w 2022 r. Wizyta ma “podkreślić silne poparcie UE dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w czasie, gdy kraj ten staje w obliczu rosyjskich działań militarnych i działań hybrydowych” – podają służby prasowe UE. Borrell zapowiedział “zdecydowaną reakcję” w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Zobacz także: Szef amerykańskiej dyplomacji omówił z polskim odpowiednikiem sytuację wokół Ukrainy
Zobacz także: Szef amerykańskiej dyplomacji omówił z polskim odpowiednikiem sytuację wokół Ukrainy
Podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej prezydentów USA i Ukrainy Joe Biden zapowiedział, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy “odpowiedzą zdecydowanie” jeśli Rosja dokona dalszej inwazji na Ukrainę. Zełenski przekazał, że przedyskutował z Bidenem kwestie związane z utrzymaniem pokoju w Europie oraz zapobieżeniem dalszej eskalacji. Biden zapewnił też Zełenskiego o swoim zaangażowaniu na rzecz zasady “nic o was bez was”.
Zobacz także: Ukraina otrzyma od USA prawie 25 mln dolarów na doposażenie granicy z Rosją i Białorusią
Wyraził opinię, że rozmowa z Bidenem “świadczy o specjalnym charakterze naszych stosunków”.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w czwartek wieczorem odbyła się kolejna, druga w tym miesiącu, rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina. Rozmowa, która odbyła się na wniosek strony rosyjskiej, trwała około 50 minut. Biden łączył się ze swojego domu w stanie Delaware.
Była to już druga rozmowa przywódców Rosji i USA w ubiegłym miesiącu. 7 grudnia Biden i Putin odbyli dwugodzinną rozmowę za pośrednictwem wideołącza. Dotyczyła ona w znacznej mierze Ukrainy. Joe Biden miał wyrazić w jej trakcie głębokie zaniepokojenie USA i ich europejskich sojuszników w związku z „eskalacją przez Rosję sił otaczających Ukrainę”. Wyraził również swoje „poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i wezwał do deeskalacji i powrotu do dyplomacji”. Obaj prezydenci zlecili swoim zespołom dalsze działania w sprawie Ukrainy.
Dzień po tej rozmowie Biden powiedział, że Stany Zjednoczone jednostronnie nie wystąpią zbrojnie na rzecz Ukrainy, by walczyć z Rosją.
Z kolei Putin przedstawił żądanie by NATO zagwarantowało formalnie, iż nie będzie przyjmować w swój skład państw poradzieckich, które do tej pory nie weszły w jego skład oraz nie będzie dyslokować określonych sił i rodzajów uzbrojenia w państwach członkowskich graniczących z Rosją. 15 grudnia władze Rosji sformułowały swoje postulaty na piśmie.
Zobacz także: Dwie ścieżki dla Rosji, ostrzeżenie dla USA. Rozmowa Biden-Putin
reuters.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!