Podczas wystąpienia na spotkaniu Węgrów w Rumunii, premier Węgier Viktor Orbán nazwał część terenów Słowacji „terytorium oderwanym” od państwa węgierskiego. W reakcji na to, ministerstwa spraw zagranicznych Słowacji i Rumunii wezwały na rozmowę ambasadorów Węgier.

W ubiegłą sobotę premier Węgier, Viktor Orbán, wziął udział w wydarzeniu w Tusnádfürdő (rum. Băile Tușnad) w Siedmiogrodzie w Rumunii. To najmniejsze miasto w tym państwie, położone w regionie, w którym zdecydowaną większość mieszkańców stanowią Seklerzy – autochtoniczna węgierskojęzyczna mniejszość etniczna.

Podczas swojego wystąpienia na spotkaniu Węgrów w Rumunii, Orbán odnosząc się do terenów południowej Słowacji, zamieszkiwanych przez autochtoniczną społeczność węgierską, określił je mianem „oderwanych części państwa” węgierskiego.

W reakcji na to, węgierski ambasador w Bratysławie został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych Słowacji. W poniedziałek resort wydał też w tej sprawie oświadczenie dla mediów.

„Czechosłowacja (i później Słowacja) i Węgry są w równym stopniu sukcesorami Austr-Węgier. Tak więc, nic nie mogło zostać oddzielone od dzisiejszych Węgier” – oświadczyło MSZ Słowacji.

W oświadczeniu słowackie ministerstwo zaznaczyło, że rozpowszechnianie takich treści przez kogokolwiek jest „bezcelowym działaniem wbrew dobrosąsiedzkim stosunkom i stabilności w naszym regionie”.

Słowackie MSZ podkreśla, że kwestionowanie integralności terytorialnej Słowacji w jakikolwiek sposób, „bezpośredni lub pośredni, są absolutnie nieakceptowalne”.

„Tym samym wielokrotnie powtarzamy, że w naszym interesie leżą normalne i pokojowe relacje z Węgrami, z poszanowaniem i uwzględnieniem wzajemnie wrażliwych kwestii. Niedawne wypowiedzi węgierskiego premiera nie idą w tym kierunku” – oświadcza słowackie ministerstwo spraw zagranicznych.

Przeczytaj: Słowacja: były premier straszy węgierską inwazją

Czytaj również: Przewodniczący parlamentu Słowacji oskarża Węgry o próbę podziału jego państwa

Ponadto, w posobny sposób zareagowały władze Rumunii. W poniedziałek ambasador Węgier w Bukareszcie został wezwany do rumuńskiego MSZ na rozmowę. Według szefa węgierskiej dyplomacji, Petera Szijjártó, rozmowa była „spokojna i grzeczna”, a rumuński wiceminister „praktycznie powtórzył punkty z poprzedniego démarche, tym razem zaktualizowane po wystąpieniu [Orbana – red.]”.

Ponad tydzień przed wystąpieniem premiera Węgier w Rumunii, ambasador tego kraju przekazał ustne démarche węgierskiemu wiceministrowi spraw zagranicznych. Według strony węgierskiej, dyplomata przedstawił w nim instrukcje swojego MSZ, szczegółowo opisując swoje oczekiwania względem tego, czego i jak premier Orbán nie powinien mówić w Băile Tușnad / Tusnadfürdő.

Czytaj także: Węgrzy na Słowacji chcą uczcić deportowanych rodaków

Tereny współczesnej Słowacji weszły w skład Królestwa Węgier w X-XI wieku. Przez stulecia stały się domem wielu Madziarów. Królestwo utraciło te tereny na skutek traktatu z Trianon z 1920 r. Wśród nich cały pas terytorium współczesnej południowej Słowacji, na którym Węgrzy stanowili zwartą większość mieszkańców. W efekcie w przedwojennej Czechosłowacji żyło 744 tys. etnicznych Węgrów. Kontestowali oni przynależność do nowego państwa.

W 1938 r. równocześnie z zajęciem przez Niemcy zamieszkanego przez Niemców regionu Sudetów i zajęciem przez Polskę zamieszkanego przez Polaków Zaolzia, Orawy i Spisza, Budapeszt wysunął żądanie zwrotu obszarów zamieszkanych w większości przez Węgrów. Zostały one włączone w skład Królestwa Węgier w wyniku pierwszego arbitrażu wiedeńskiego, w którym w roli arbitrów wystąpiły Niemcy i Włochy.

Po klęsce III Rzeszy zwycięskie mocarstwa postanowiły o przywróceniu południowej granicy Czechosłowacji. Jej władze przeprowadziły deportację 90 proc. Niemców. Jednak w ramach tej samej fali deportowano wysiedlono również około 90 tys. Węgrów.

Na Słowacji do dziś żyje wspólnota 456 tys. Madziarów.

Dailynewshungary.com / Telex.hu / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply