Według białoruskiego ministra obrony, nowa doktryna wojskowa Białorusi zakłada możliwość użycia taktycznej broni nuklearnej, rozmieszczonej na jej terytorium przez Rosję. Mińska uzasadnia zmiany m.in. działaniami Polski.

We wtorek białoruska Rada Bezpieczeństwa zajęła się projektem nowej Koncepcji Bezpieczeństwa Narodowego Republiki Białoruś, a także projektem nowej doktryny wojskowej.

„Wiele szacunków i prognoz, zawartych w tych dokumentach właśnie się materializuje” – powiedział na posiedzeniu rady przywódca Białorusi, Aleksandr Łukaszenko. Jego zdaniem, nawiązując do sytuacji na Bliskim Wschodzie, cofnęliśmy się „do czasów, gdy siła militarna była jedynym argumentem w relacjach między państwami”.

Główne założenia dokumentu dotyczącego doktryny militarnej państwa przedstawił mediom minister obrony Białorusi, Wiktor Chrenin. Zaznaczył, że uwzględnia on zmiany sytuacji, a jednocześnie podtrzymuje, że Mińsk nie uważa żadnego pojedynczego kraju są swojego wroga, „pomimo działań ich rządów”. Ważną nowością jest, według ministra, jasne zidentyfikowanie potencjalnych źródeł zagrożenia militarnego dla Białorusi. Dodał, dla porównania, że analogiczne dokumenty krajów natowskich zwykle wprost wymieniają konkretne państwa jako wrogów.

„Jasno identyfikujemy źródła zagrożeń i kraje, z jakich one pochodzą” – powiedział Chrenin. Nie sprecyzował, o jakie państwa czy zagrożenia chodzi. Później dodał, że wykaz zagrożeń dla bezpieczeństwa militarnego został opracowany „biorąc pod uwagę istniejące wyzwania” w tym zakresie.

„W ramach odpowiedzi na możliwe zagrożenia dla bezpieczeństwa militarnego naszego państwa, jasno zidentyfikowaliśmy i staramy się przekazać poglądy Białorusi na temat użycia taktycznej broni nuklearnej, rozmieszczone na naszym terytorium” – oświadczył białoruski minister obrony. Dotyczy to rosyjskiej broni nuklearnej, która została dyslokowana na Białorusi.

Przeczytaj: Putin: Broń nuklearna na Białorusi to przypomnienie dla Zachodu

 

Wiadomo też, że doktryna wojskowa zawiera nowy rozdział, który nakreśla zobowiązania sojusznicze Białorusi. Część tę opracowano biorąc pod uwagę doświadczenie Kazachstanu i próbę siłowego przejęcia władzy w tym państwie. Chrenin twierdzi też, że usprawniono mechanizmy reagowania, by zmniejszyć czas reakcji na zagrożenia.

„Nowe wydanie Doktryny Wojskowej nie posługuje się już starym podziałem konfliktów zbrojnych na regionalne, lokalne i inne. Jasno ustaliliśmy, że [konflikt – red.] może mieć charakter międzypaństwowy lub między koalicjami. Innymi słowy, klasyfikujemy je teraz w zależności od liczby uczestników i jednoznacznie stwierdzamy, że Białoruś może samodzielnie przeciwdziałać zagrożeniom w konflikcie międzypaństwowym, zwłaszcza z udziałem krajów sąsiadujących. Jeśli chodzi o reakcje, zagrożenia dzielimy na krajowe i zagraniczne” – dodał.

Z kolei sekretarz białoruskiej rady bezpieczeństwa Aleksandr Wolfowicz zwrócił uwagę na intensyfikację konfliktów zbrojnych w różnych częściach świata, na zmiany geopolityczne oraz zagrożenia tworzone przez niektórych polityków, grożących użyciem broni jądrowej. W tym kontekście zaznaczył, że Polska poprosiła Stany Zjednoczone o rozmieszczenie na jej terytorium tego rodzaju broni.

„Już dziś Europa przechowuje 150 amerykańskich głowic nuklearnych, nie licząc broni jądrowej we Francji i Wielkiej Brytanii. Niektóre kraje proszą o rozmieszczenie tej broni na swoim terytorium. Rozumiemy po co, biorąc pod uwagę militarystyczne nastawienie i wrogą retorykę, w tym wobec Białorusi – powiedział Wolfowicz. Agencja Belta wyraźnie wskazuje, że wypowiedź ta dotyczyła szczególnie Polski.

Jak podano, w związku z tymi wszystkimi procesami zapisy koncepcji zostały wzmocnione w świetle zagrożeń konfliktami zbrojnymi z użyciem broni nuklearnej.

Według państwowej agencji Belta, decyzja o rewizji doktryny wojskowej zapadła po tym, jak w lutym ub. roku zatwierdzono nową wersję strategii bezpieczeństwa narodowego. Jak podano, nowa doktryna wojskowa nie wprowadza żadnych drastycznych zmian, a jej główne elementy pozostały niezmienione. Z dokumentu wynika, że Białoruś oficjalnie podtrzymuje defensywną postawę, jako kraj nastawiony pokojowo i nie grożący nikomu, który jednak zdecydowanie odeprze wszelkie ingerencje w swoje sprawy wewnętrzne i użyje siły w razie jakiejkolwiek agresji.

Jak informowaliśmy, pod koniec czerwca 2023 roku ówczesny szef polskiego rządu, Mateusz Morawiecki oświadczył: „W związku z tym, że Rosja ma zamiar rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi, my tym bardziej zwracamy się do całego NATO o wzięcie udziału w programie Nuclear Sharing”. Zostało to odebrane jako sygnał, że Warszawa chce, aby na polskim terytorium rozmieścić część amerykańskich taktycznych głowic nuklearnych.

„W tej chwili nie mamy planów rozwinięcia programu Nuclear Sharing poza kraje NATO, które w nim uczestniczą. Jak wiadomo, nie odnosimy się do tego, czy w jakimś kraju znajduje się amerykańska broń jądrowa, czy nie. Tyle mogę powiedzieć” – oświadczył ambasador USA Mark Brzezinski, pytany o tę kwestię.

Rok wcześniej w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” prezydent Andrzej Duda powiedział, że rozmawiano z przedstawicielami USA, czy rozważają możliwość udziału Polski w programie Nuclear Sharing. „Temat jest otwarty” – powiedział prezydent, którego zdaniem naszym „problemem przede wszystkim jest to, że nie mamy broni nuklearnej”. Departament Stanu USA oświadczył, że nic nie wie o kwestii potencjalnego rozmieszczenia w Polsce taktycznej broni jądrowej. Amerykanie podkreślają, że nie mają żadnych planów rozmieszczenia takiej broni na terytorium kraju, który przystąpił do NATO po 1997 roku.

Belta / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply