Niemieckie media krytykują Polskę i Węgry za sprzeciw wobec przyjętego w czwartek przez ministrów spraw wewnętrznych krajów członkowskich mechanizmu relokacji imigrantów – tzw. obowiązkowej solidarności.

Zgodnie z przyjętym w czwartek mechanizmem kraje UE mają wybór: mogą przyjąć ustaloną liczbę imigrantów, albo zapłacić około 20 tys. euro za każdego. Niemieccy komentatorzy dziwią się, że Polska uważa finansowy ekwiwalent za “karę”.

Detlef Esslinger stwierdził w weekendowym wydaniu Sueddeutsche Zeitung, że społeczeństwa dotknięte problemem imigracji reagują w różny sposób, a spektrum reakcji ludzi jest bardzo szerokie. “Od godnych szacunku, ale lekkomyślnych ze społeczno-politycznego punktu widzenia osób pomagających [uchodźcom], aż do mniej godnych szacunku, lecz działających z premedytacją rządzących w Polsce” – czytamy.

“Polski przedstawiciel, któremu ludzie z innych stron świata są z zasady obojętni, nazwał ten finansowy wkład karą” – napisał Esslinger. “Celem polskiego rządu jest obrona w UE interesów, ale nie wartości. Ktoś taki nigdy nie zrozumie, że migracja może by też wzbogaceniem” – dodał.

Przeczytaj: Czechy nie zapłacą kar za migrantów, bo przyjęły „dużą liczbę uchodźców z Ukrainy”? Polski wiceminister odpowiada

Z kolei według Tageszeitung kompromis migracyjny jest “bezwartościowy”. “Zapis zobowiązujący kraje odmawiające przyjęcia uchodźców do świadczeń finansowych niczego nie zmienia. Nie wiadomo, czy takie kraje po prostu nie odmówią wpłat” – uważa komentator Frederik Eikmanns. Przypomniał wypowiedź ministra do spraw UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka, który nazwał to rozwiązanie “absurdalnym pomysłem”.

Zwrócił uwagę, że Polska finansuje swoich  funkcjonariuszy uczestniczących w pracach Frontexu i może zadeklarować to świadczenie jako wkład w rozwiązanie problemu migracji.

Tagesspiegel przywołał z kolei słowa premiera Mateusza Morawieckiego, że nie dopuści, by “polityka narzucania nam jakichś kwot migracyjnych, kwot uchodźców z Afryki, z Bliskiego Wschodu, arabskich, muzułmańskich, czy jakichkolwiek innych, była realizowana”. Zdaniem gazety, kwestia imigracji powinna skutkować rezygnacją z niektórych narodowych pozycji. “Taka odpowiedzialność spoczywa na Polsce i Węgrzech, ale także na Niemczech” – czytamy.

Także portal tygodnika Die Zeit napisał o sprzeciwie Polski: “Polska nazwała mechanizm solidarności absurdalnym, niemożliwym do realizacji i szkodliwym”.

W czwartek ministrowie spraw wewnętrznych krajów członkowskich Unii Europejskiej zdecydowali w Luksemburgu o tzw. obowiązkowej solidarności. Chodzi o kwestię relokacji migrantów, przybywających przez Morze Śródziemne do Włoch czy na Maltę.

Mimo sprzeciwu ze strony Polski i Węgier, osiągnięto porozumienie w sprawie relokacji migrantów, ponieważ wystarczyła większość kwalifikowana. Poparły je m.in. Francja, Niemcy i Włochy. Przyjęte stanowisko będzie teraz negocjowane z Parlamentem Europejskim, żeby pakiet migracyjny wszedł w życie na początku roku.

Porozumienie zakłada między innymi „obowiązkową solidarność”. Zgodnie z propozycją sprawującej w UE prezydencję Szwecji, państwa będą miały trzy możliwości: przyjąć migrantów, zapłacić za nieprzyjętych (20 tys. euro za każdego nieprzyjętego migranta) albo zdecydować się na tzw. pomoc operacyjną.

Przeczytaj: Komisja Europejska proponuje system „obowiązkowej solidarności” ws. migrantów

Polska była przeciw tej propozycji, zaznaczając, że de facto byłaby zmuszona do przyjmowania migrantów, mając do wybory wyłącznie przyjęcie imigrantów i zapłacenie ekwiwalentu finansowego.

dw.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Ja jak już słyszę że “migracja to wzbogacenie”(u nas tam poseł Mucha mówiła) to zamyka sie pole do polemiki.Bo albo trzeba być idiotą by tak twierdzić albo działac na niekorzyść rdzennej ludności.Ilu tzw imigrantów(cwaniaków na socjal ) przyjął do siebie ten głupek Essenling? Pewnie tylu co u nas posłowie PiS i Po i Lewicy “uchodzców” z ukrainy czyli ZERO.