Mołdawia ponownie wzywa do wycofania rosyjskich wojsk z Naddniestrza

Mołdawia wzywa Rosję do podjęcia konstruktywnego dialogu w sprawie wycofania wojsk, broni i amunicji z samozwańczej Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej, oświadczył minister spraw zagranicznych Mołdawii Aureliu Ciocoi na posiedzeniu Rady Ministerialnej OBWE – poinformował portal Ukrinform w piątek.

Jak poinformował w piątek portal Ukrinform, na posiedzeniu Rady Ministerialnej OBWE, minister spraw zagranicznych Mołdawii Aureliu Ciocoi wezwał Rosję do podjęcia konstruktywnego dialogu w sprawie wycofania wojsk, broni i amunicji z samozwańczej Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej.

„Chciałbym podkreślić nasze wieloletnie stanowisko w sprawie konieczności zakończenia wycofywania obcych wojsk, amunicji i uzbrojenia z terytorium Republiki Mołdawii” – powiedział Ciocoi.

W tym kontekście minister spraw zagranicznych Mołdawii wyraził gotowość „do konstruktywnego dialogu z partnerami rosyjskimi w celu praktycznego rozwinięcia podjętej w ubiegłym roku przez Federację Rosyjską inicjatywy wznowienia procesu likwidacji i wycofania amunicji ze składu broni w Kiełbaśnej”.

Jego zdaniem OBWE może również „zrobić wiele, aby zapewnić płynność tego procesu”.

Ciocoi zwrócił uwagę na konieczność dostosowania do podpisanego w Moskwie porozumienia pokojowego z 1992 roku, które określało zadanie operacji pokojowej w regionie Naddniestrza. „Stabilność i bezpieczeństwo, które utrwaliły się w regionie, wymagają nowych rozwiązań dla mechanizmu pokojowego. Uwaga powinna przesunąć się na utrzymanie zaufania, interakcji i reintegracji” – przekonywał.

Zdaniem ministra Mołdawia jest gotowa do konstruktywnych konsultacji i dostosowania porozumienia pokojowego, tak aby „odpowiadało rzeczywistości”.

Naddniestrze ogłosiło niepodległość od Mołdawii w 1990 roku. Rosja militarnie i gospodarczo wspiera separatystyczne państwo, a obecność swoich wojsk nazywa „operacją pokojową”. Jednocześnie społeczność międzynarodowa uznaje Naddniestrze za część Mołdawii.

Jak informowaliśmy wcześniej,  Maia Sandu pezydent-elekt Mołdawii, wezwała do zastąpieniem rosyjskich żołnierzy cywilną misją obserwacyjną pod auspicjami OBWE argumentując to faktem, że od dawna w regionie nie ma niebezpieczeństwa starć zbrojnych. Sandu zapowiedziała w poniedziałek na konferencji prasowej, że będzie kontynuowała rozmowy z rosyjskimi władzami na temat wycofania rosyjskiego kontyngentu wojskowego z nieuznawanej republiki. „W Naddniestrzu istnieje operacyjna grupa wojsk Federacji Rosyjskiej, co do której Mołdawia nigdy nie zawarła porozumień. Stąd stanowisko państwa jest takie, że wojska te powinny zostać wycofane, a broń powinna być wywieziona z terytorium naszego kraju” – mówiła Sandu przypominając, że w 2019 roku minister obrony Rosji obiecywał pomoc w utylizacji amunicji znajdującej się w składzie broni w Kiełbaśnej.

Sandu opowiedziała się za przyspieszeniem negocjacji w sprawie Naddniestrza w formacie „pięć plus dwa” (Mołdawia, Naddniestrze, OBWE, Rosja, Ukraina oraz obserwatorzy z USA i UE).

„Zamierzam zintensyfikować rozmowy w formacie pięć plus dwa, które są prowadzone z udziałem międzynarodowych partnerów naszego kraju. Ostatnio rozmowy te uległy spowolnieniu”- powiedziała Sandu na konferencji prasowej w poniedziałek. Podkreśliła, że nie ma zamiaru prowadzić „rozmów dla samych rozmów”.

Kresy.pl/Ukrinform

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply