W Naddniestrzu mieszkają Polacy, którzy są skupieni w północnej części tego państwa. W każdej większej miejscowości można znaleźć polskie ślady. W północnej jego części znajdują się dwie oddalone od siebie o kilka kilometrów wioski, Raszków i Swoboda Raszków.

„Basia była odważna, bardzo odważna, ale jak wszyscy ówcześni ludzie — przesądna. To też, gdy pomroka zapadła zupełnie, włos wyprężał się jej na głowie, a dreszcz przechodził przez ciało na myśl o nieczystych siłach, które mogą zamieszkiwać te strony. Bała się szczególnie upiorów. Wiara w nie była szczególnie rozpowszechniona po całem Naddniestrzu z powodu sąsiedztwa Multan i właśnie te strony, koło Jampola i Raszkowa, miały pod tym względem złą sławę.”

„Pan Wołodyjowski” H. Sienkiewicz

Naddniestrze jest to region autonomiczny we wschodniej Mołdawii, de facto państwo nieuznawane ze stolicą w Tyraspolu, obejmujące tereny położone na lewym brzegu Dniestru oraz prawobrzeżne miasto Bendery.

Jest to pas ziemi o długości około 200 km i średniej szerokości około 12–15 km (najmniejsza szerokość 6 km, największa 38 km). Liczy ok. 555,5 tys. mieszkańców.

Państwo jednostronnie oderwało się od Mołdawii 2 września 1990, deklarując pozostanie w składzie Związku Radzieckiego, podczas gdy Mołdawia wystąpiła z niego 23 czerwca tego roku. Niepodległość ogłosiło 5 grudnia 1990 roku. Jest uznawane wyłącznie przez Abchazję i Osetię Południową, które same nie są uznawane za osobne państwa przez większość świata. Na arenie międzynarodowej Naddniestrze jest traktowane jako region autonomiczny Mołdawii, jej integralna część.

Flaga Naddniestrza pozbawiona była symboliki radzieckiej, od 2000 roku używa się jednak flagi z sierpem i młotem, jak za czasów Mołdawskiej SRR.

W 2017 roku zdecydowano o zrównaniu flagi rosyjskiej z dotychczasowymi symbolami Naddniestrza, co oznacza wywieszenie jej na wszystkich urzędach oraz używanie w trakcie oficjalnych uroczystości.

Zobacz też: Naddniestrze chce większej obecności rosyjskich wojsk

Historia

W średniowieczu Naddniestrze było częścią Rusi, po jej rozbiciu dzielnicowym znalazło się w strefie wpływów Rusi Halickiej. Następnie wraz z całą Rusią weszło w strefę wpływów Złotej Ordy. Od XIII wieku obszar ten zasiedlali Wołosi, którzy – asymilując się z zamieszkującą tam ludnością ruską – stworzyli przyszły naród mołdawski. W II połowie XIV wieku powstało Hospodarstwo Mołdawskie. W XV stuleciu znalazło się ono pod wpływem Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej Obojga Narodów oraz imperium osmańskiego. Północne Nadniestrze tworzyło ząbek, najdalej wysunięte miejsce na mapie Rzeczpospolitej. Ostatecznie po II rozbiorze Rzeczypospolitej i zwycięstwie w wojnie z Turcją Imperium Rosyjskie podporządkowało sobie całe Naddniestrze. Pozostało ono w granicach Rosji aż do jej upadku w 1917 roku. W wyniku rewolucji Naddniestrze weszło w skład Ukrainy Sowieckiej, którą w 1922 roku włączono do ZSRS. Pretensje do Naddniestrza zgłaszała także Rumunia kontrolująca obszar Mołdawii.

W 1924 roku władze najwyższe ZSRS powołały do życia Mołdawską Autonomiczną Socjalistyczną Republikę Sowiecką (MASRS). Na podstawie paktu Ribbentrop–Mołotow Mołdawia w 1940 roku znalazła się w sowieckiej strefie wpływów jako Besarabia. Z jej terytorium utworzono Mołdawską Socjalistyczną Republikę Sowiecką. Po agresji III Rzeszy na ZSRS w 1941 roku Rumunia odzyskała utracone terytoria oraz uzyskała ziemie na lewym brzegu Dniestru, czyli Zadniestrze. Kolejne zmiany terytorialne nastąpiły w 1944 po wkroczeniu Armii Czerwonej na Bałkany. Mołdawia i Zadniestrze wróciły do ZSRS jako Mołdawska Socjalistyczna Republika Sowiecka i pozostały częścią imperium sowieckiego aż do jego upadku.

Kryzys ZSRS spowodował, że w Mołdawskiej SRS zrodziły się tendencje niepodległościowe, co zaowocowało licznymi demonstracjami, w trakcie których pojawiały się pomysły połączenia Mołdawii z Rumunią. Wiązało się to z wrogością wobec rosyjskojęzycznego Naddniestrza.

31 sierpnia 1989 roku język mołdawski, zapisywany alfabetem łacińskim, uznano za język państwowy w Mołdawii, co wywołało protesty rosyjskojęzycznego Naddniestrza. Zaniepokoiło to mieszkających w Mołdawii na lewym brzegu Dniestru Rosjan i Ukraińców, którzy już w 1990 roku utworzyli republikę Naddniestrze.

Zobacz też: Rosja oskarża Ukrainę o przygotowywanie prowokacji w Naddniestrzu

Polacy w Naddniestrzu

W Naddniestrzu mieszkają Polacy, którzy są skupieni w północnej części tego państwa. W każdej większej miejscowości można znaleźć polskie ślady. W północnej jego części znajdują się dwie oddalone od siebie o kilka kilometrów wioski, Raszków i Swoboda Raszków. Obecnie w obu tych miejscowościach funkcjonują najbardziej żywe i aktywne grupy Polaków w całym Naddniestrzu. W szkołach już od czasów pierestrojki odbywają się lekcje z języka polskiego, jako drugiego języka obcego. Parafię prowadzą polscy księża sercanie, a nabożeństwa są odprawiane po polsku. Mieszka tam około 1800 osób. Większość z nich to potomkowie Polaków mieszkających tam od czasów I Rzeczypospolitej, kiedy te tereny należały do państwa polskiego. Utrzymują oni polską kulturę, język oraz wyznanie katolickie.

Raszków

O miejscowości tej pisze Henryk Sienkiewicz w „Ogniem i mieczem” i „Panu Wołodyjowskim”. W pierwszej części „Trylogii” w pobliżu Raszkowa znajdował się jar nad Waładynką, gdzie Horpyna więziła Helenę Kurcewiczównę. W trzeciej zaś części „Trylogii” pod Raszkowem został nabity na pal Azja Tuhaj-bejowicz.

Przez te ziemie przewinęło się kilka sławnych rodów: Zamoyskich, Koniecpolskich, Lubomirskich czy Woronieckich.

W Raszkowie znajduje się najstarsza świątynia w całej Mołdawii czyli Kościół św. Kajetana ufundowany przez Józefa Lubomirskiego oraz szlachecki Cmentarz Polski datowany z przełomu XVII/XVIII w. Cmentarz w Raszkowie jest ważnym dowodem obecności Polaków na tej ziemi. Jest czynny do dziś i nadal chowają tam Polaków. Zabytkowe, unikalne pomniki i grobowce zachowały się po dzień dzisiejszy i przedstawiają sobą ogromną wartość.

W Raszkowie Paweł Juriewicz wkrótce po ślubie w 1901 r. z ks. Elżbietą Woroniecką wybudował. pałac w stylu neorenesansu francuskiego. Dziś zostały tylko po nim ruiny.

Księdzowo

Największa polska wieś w Mołdawii – Swoboda Raszków, która nazywana jest przez miejscowych MAŁĄ WARSZAWĄ. To dawne Księdzowo – założone przez polskiego kapłana, który pod koniec XVIII wieku, kiedy upadała Pierwsza Rzeczpospolita, osiedlił się w okolicach Raszkowa. Na odludziu wybudował chatę  i skupił wokół siebie katolicką społeczność, która zachowała się tu do dzisiaj.

Po drugim rozbiorze  ziemia raszkowska znalazła się w granicach Imperium Rosyjskiego. W czasie  rewolucji władze zmieniły nazwę Księdzowo na Swoboda Raszków.  Po drugiej wojnie była tu Mołdawska Socjalistyczna Republika Radziecka, a w  1990 roku, kiedy Mołdawia podzieliła się na dwie części – polska wyspa na dalekim Podolu znalazła się w granicach Naddniestrza – republiki, nieuznawanej przez organizacje międzynarodowe. Mieszkańcy  Swobody Raszków przetrwali  całą tę dziejową zawieruchę i dalej czują się Polakami.

Chociaż niewielu z nich  pamięta  język ojczysty, ale zachowali polskiego ducha i niezwykłe przywiązanie do wiary swoich przodków. Jest to wyjątkowa społeczność, która jest przykładem osadnictwa Polaków w Mołdawii jeszcze w XVIII wieku. W takiej postaci nie przetrwały już inne wsie.

Katolicką wiarę i przywiązanie do polskości mieszkańcy Swobody Raszków zachowali dzięki  mądrym i oddanym księżom, którzy pracowali w tej parafii. Pierwszym, który pojawił się już w latach siedemdziesiątych był ks. Władysław Zawalniuk, urodzony w Murafie na Podolu. Przez kilka lat dojeżdżał do małej kresowej wsi, gdzie wówczas jeszcze wielu ludzi mówiło po polsku. Władza komunistyczna ukarała ks. Władysława za sprzyjanie nielegalnej budowie kościoła.

Kolejnym księdzem, który rozbudził  dawnych księdzowian był ks. Henryk Soroka, rodem z Lubelszczyzny, który ponad 20 lat spędził  na tym skrawku Podola.  To on zakończył budowę obecnej świątyni, stworzył wiejskie przedszkole,  i uzyskał zgodę lokalnych władz na nauczanie w miejscowej szkole języka polskiego. Był w tej wsi największym autorytetem, kochany przez mieszkańców, poważany przez władze.

Polskość we wsi została zachowana dzięki Kościołowi, do tej pory litanie śpiewane są po polsku.

Rybnica

Rybnica  położona jest  na lewym brzegu Dniestru. Miasto to  przez wiele lat było związane z polską historią.  Założone w  połowie XVII wieku, znajdowała się do 1793 roku w granicach Pierwszej Rzeczypospolitej. W okolicach Rybnicy  zamieszkiwała polska szlachta, którą przyciągała w ten zaułek Podola, tania i urodzajna ziemia.

Po II rozbiorze mimo, że miasto weszło w skład Imperium Rosyjskiego, dominowali tu Polacy. Dużą grupę stanowili również Żydzi.  Na początku XIX wieku, właściciel rybnickich dóbr – Jan Nepomucen Kożuchowski,  rozpoczął budowę rzymsko-katolickiego kościoła. Przynależał on przez lata do diecezji Kamieniecko-Podolskiej. Świątynia została zamknięta  w 1933 roku. Rozpoczęły się wówczas represje i prześladowania Polaków. Większość z nich zostało wywiezionych na Syberię. Wielu zamordowano. Po zakończeniu drugiej wojny, kościół zburzono. Katolicy modlili się w kaplicy cmentarnej, która również w 1962 roku została zrównana z ziemią. Zniszczono wówczas najstarsza część polskiej nekropolii, na której byli pochowani najzacniejsi Polacy. Zniszczono wówczas bezpowrotnie wiele pomników, prawdziwych eksponatów sztuki cmentarnej.

Mimo przeciwności Rodacy z Rybnicy nie zatracili tożsamości. Przez 30 lat na nabożeństwach spotykali się w prywatnych domach. Obecnie Rybnica znajduje się na terenie Naddniestrza.

W 1992 roku przyjechał do Rybnicy ks. Tadeusz Magierowski. Szybko skupił rybnickich katolików wokół idei budowy nowego kościoła. Świątynia miała powstać  na dawnym, zniszczonym przez władze sowieckie – polskim cmentarzu.

W 2003 roku w kościół został konsekrowany. W podziemiach kościoła dzieci i dorośli mogą uczyć się języka polskiego, obok parafii powstał dom opiekuńczy dla seniorów, pomoc dla potrzebujących niesie Caritas.

Polacy z Rybnicy dziedziczą tradycje Pierwszej Rzeczypospolitej, ale  przez wieki musieli dostosować się do innej rzeczywistości. Najwytrwalsi zachowali język ojczysty i polskiego ducha.

 

Towarzystwo Polskiej Kultury „Jasna Góra”

Towarzystwo powstało 17 sierpnia 2004 roku, jako organizacja pozarządowa, z inicjatywy Polaków zamieszkujących Naddniestrze. Towarzystwo gromadzi ludzi polskiego pochodzenia i osoby zainteresowane polską kulturą i tradycją. Stowarzyszenie posiada 4 oddziały w wioskach Raszków i Słoboda-Raszków oraz w miastach Rybnicy, Benderach i Tyraspolu.

Obecnie siedzibą Towarzystwa jest Centrum Kultury Polskiej “Jasna Góra” w Tyraspolu.

Wśród celi, jaki sobie Towarzystwo stawia najważniejsze to odrodzenie ducha narodowego i świadomości etnicznej naddniestrzańskiej Polonii; rozwijanie i ochrona polskiej kultury, tradycji, pamięci historycznej; wyrażanie i ochrona narodowych, obywatelskich, ekonomicznych, osobistych, religijnych i innych praw i swobód członków organizacji; działalność w sferach edukacji, kultury i przedsiębiorczości i wreszcie utrzymanie przyjaznych stosunków między przedstawicielami różnych narodowości.

Realizowane są tam liczne programy, takie jak: dokarmianie dzieci, świetlica resocjalizacyjna, nauczanie języka polskiego i angielskiego, badania lekarskie, zajęcia kulturalne i artystyczne.
Towarzystwo na czele z prezes Natalią Sieniawską-Krzyżanowską aktywnie dąży do zachowania kultury, tradycji i mowy polskiej.
W Centrum Kultury Polskiej “Jasna Góra” w Tyraspolu prowadzone są różne formy edukacji. Jest tam nauczany język polski. Zajęcia prowadzi emerytowany nauczyciel z Polski. Prowadzący porusza również tematy związane z historią i geografią Polski. Informacje te są następnie bardzo przydatne osobom ubiegającym się o Kartę Polaka.
W 2019 r. w zajęciach w sumie uczestniczyło około 130 osób. Towarzystwo “Jasna Góra” jednoczyło natomiast już ponad tysiąc osób. Samych młodych ludzi z dziećmi jest w nim ponad dwieście.
Prowadzone jest też zgłębianie kultury i tradycji narodowej. W ramach tych spotkań dzieci uczą się tańców, śpiewów i gry na instrumentach. Mogą tam również odrabiać lekcje, jeżeli w swoich domach nie mają odpowiednich warunków.

 

Dom Polski “Wołodyjowski”

Dom Polski “Wołodyjowski” stwarza możliwość powrotu do polskich korzeni narodowych oraz jednoczy pozostałych ludzi innej narodowości tam mieszkających, ukazując poprzez kulturę, sztukę uniwersalny świat wartości. Założyciele pragną sięgnąć do XVII-wiecznej historii Raszkowa, gdzie ówczesne miasto szczyciło się wielokulturowością, bowiem mieszkali tu w zgodzie: Żydzi, Ormianie, Rosjanie, Ukraińcy, Mołdawianie i Polacy.

Przy Domu Polskim stworzony został Ogród Sztuki, w którym, na 16 arowej działce, odbywają się spotkania z kulturą – takie jak: wernisaże czy wystawy.

Kamila Zdybel

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply