Przy okazji podpisania nowego Planu Modernizacji Technicznej polskiej armii, szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział m.in. zakup nowoczesnych myśliwców wielozadaniowych 5. generacji w ramach programu Harpia. Eksperci uważają, że chodzi o amerykańskie F-35.

W czwartek minister obrony Mariusz Błaszczak podpisał Plan Modernizacji Technicznej (PMT) polskiej armii. Poinformował przy tym, że polski wyścig zbrojeń do 2026 roku będzie kosztował 185 mld zł, o 45 mln więcej niż poprzedni.

W ramach nowego PMT, pierwszoplanowym zadaniem ma być zakup dla Sił Powietrznych samolotów bojowych 5. generacji. Mają one zastąpić wysłużone i coraz bardziej awaryjne myśliwce MiG-29, a także Su-22.

 

– Wielozadaniowe maszyny zamawiane w ramach programu modernizacyjnego „Harpia” wprowadzą nową jakość w działaniach lotniczych i staną się prawdziwym orężem odstraszania – mówił dziennikarzom gen. Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego WP. Zaznaczał, że nowa generacja samolotów będzie w stanie pokonywać nowoczesne bariery antydostępowe wroga i razić cele w silnie bronionych rejonach.

„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że szef MON nie odpowiedział wprost na pytanie, czy zamierzamy kupić amerykańskie samoloty F-35 produkowane przez koncern Lockheed Martin. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że polski rząd ma na myśli właśnie te maszyny. Gazeta zauważa też, że w swoim wystąpieniu minister obrony nie wymienił „zbyt wielu liczb i terminów osiągania konkretnych zbrojeniowych celów”. Powiedział jedynie, że nowoczesne samoloty wielozadaniowe mają być pozyskiwane „najszybciej jak to możliwe”, a rozkazy w tej sprawie zostały wydane.

Przeczytaj: Dania: ujawniono cenę myśliwców F-35A. Są ponad 2 razy tańsze od F-35B dla Brytyjczyków

Przypomnijmy, że w czerwcu 2017 roku wiceminister obrony Tomasz Szatkowski mówił, że Polska mogłaby kupić myśliwce 5. generacji około 2025 roku. Urzędnicy MON mieli w tym czasie poinformować, że polski rząd rozważa zakup dwóch eskadr myśliwców F-35 Lightning II liczących łącznie 32 maszyny. Planowane zamówienie myśliwców piątej generacji pojawiło się w ministerialnym dokumencie o koncepcjach obrony Polski opublikowanym 23 maja 2017 roku. Wcześniej ówczesny wiceszef MON Bartosz Kownacki wykluczając zakup używanych maszyn F-16 powiedział, że  w grę wchodzi wybór samolotu F-35.

Przeczytaj: Amerykańskie myśliwce typu stealth F-22 i F-35 vs. rosyjskie S-400

Dodajmy, że w 2017 roku służby techniczne norweskich wojsk lotniczych wykryły, że samoloty F-35A, które wcześniej dotarły do Norwegii, wysyłają dane krytyczne do serwerów w USA. Amerykanie mogą dzięki temu śledzić, co robią norwescy piloci i służby inżynieryjno-lotnicze.

Według ocen analityków, z deklarowanych 185 mld przeznaczonych na obecny PMT, obowiązujący na latach 2017-2026, resort obrony w latach 2017-18 wydał już około 20 mld zł na sprzęt i inwestycje. Ponad 5 mld zł przeznaczono na program I fazy budowy tarczy antyrakietowej „Wisła”.

Podczas swojego wystąpienia minister Błaszczak wymienił wśród priorytetowych inwestycjirozbudowę nowoczesnych środków obrony przeciwlotniczej. Chodzi o rakietowy system krótkiego zasięgu Narew, który ma być uzupełnieniem dla „Wisły”, uszczelniając osłonę powietrzną Polski. Szef MON wyraził nadzieję, że elementy systemu Narew w postaci nowoczesnych pocisków rakietowych będą produkowane w naszym kraju.

Ponadto, na liście pilnych zakupów są śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych, których zakup zapowiadano już wcześniej wielokrotnie. Potwierdzono także priorytet dla pozyskania śmigłowców uderzeniowych w ramach programu Kruk. Minister dość niejasno mówił, że opinia publiczna pozna szczegóły przyszłych zamówień „we właściwym czasie”. MON zamierza też wydać 3 mld zł na cyberbezpieczeństwo, w tym m.in. na nowe zabezpieczenia kryptologiczne czy rozwinięcie formacji zatrudniającej specjalistów w dziedzinie informatyki.

Odnośnie Marynarki Wojennej, która znajduje się w trudnym i wciąż pogarszającym się stanie, szef MON zapewnił, że nie zrezygnuje z zamiarów pozyskania nowych patrolowców w ramach programu „Miecznik”. Z kolei w kwestii programu „Orka” i pozyskania nowych okrętów podwodnych przygotowana jest koncepcja rozwiązania pomostowego. Ma ono zapewnić utrzymanie kompetencji kadry potrzebnej do służby na tych jednostkach. Minister Błaszczak nie sprecyzował jednak, kiedy program „Orka” zostanie ostatecznie zrealizowany.

Według „Rzeczpospolitej”, obecnie znacznie bardziej realne wydaje się być osiągnięcie postępu w dziedzinie broni pancernej i artylerii. „Trwają prace nad przyszłym polskim bojowym, pływającym wozem piechoty Borsuk. Modernizowane są używane już kolejną dekadę czołgi Leopard” – pisze gazeta.

„Rz” przypomina o niedawnej decyzji ws. zakupu amerykańskich systemów HIMARS w ramach programu „Homar”, ale zauważa, że minister nie wspomniał w czwartek o tym, że pieniędzy wystarczyło na zakup tylko jednego dywizjony, tj. około 20 wyrzutni, zamiast planowanych trzech.

Przeczytaj: „Jak MON wspiera zbrojeniówkę USA” – dziennikarz komentuje zakup systemów HIMARS

Zdaniem Błaszczaka, suma 185 mld zł zaplanowana w najnowszej edycji PMT nie zaspokoi wszystkich modernizacyjnych potrzeb Sił Zbrojnych i uważa, że powinna oba być co najmniej dwa razy większa.

rp.pl / Kresy.pl

10 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    185mld.na zbrojenia.Jak to dumnie brzmi.Tylko ciekawe ile z tych pieniędzy zostanie ,jeżeli trzeba będzie spłacać “niezamierzony” dług ? Wracając do rozpadających się Mig-29,czytając ten artykuł właśnie zrozumiałem ,dlaczego tak się dzieje ?

  2. Gaetano
    Gaetano :

    O PAK-FA mogą polskojęzyczni zapomnieć, więc zostaje im ten niby stealthowy złom z fabrycznie zainstalowanym spyware’m, co by polscy piloci byli na smyczy. A suchojem jest zainteresowanych wiele państw, włącznie z drugą armią nato. Już widzę zapewnienia decydentów, że prawie każda cena jest dopuszczalna, coś jak hipotetyczne bazy usraela. Mogłyby też bronić nieba, zasilane pieniędzmi polskiego podatnika np. nad litewskim kolosem. Ale zakładając, że już to kupią – bo kupić nie znaczy mieć – to kiedy pierwsze egzemplarze, w 2029 – 30? No i, płaszczak, co z Black Hawk Downami?

    • jwu
      jwu :

      Ciekawe co z ofsetem ? Boję się ,że będzie podobnie jak przy zakupie F-16 ?A poza tym ,ciekawy jestem po ilu latach od zakupu samolotów pojawi się w Polsce uzbrojenie do nich? No i jeszcze jedno ,dlaczego w Polsce nie modernizuje się nic,i nie produkuje nowego uzbrojenia ? Bo patrząc na kraj teoretyczny ,jakim są stepy zaburzańskie ,szlag człowieka trafia ,że oni potrafią zmodernizować stary sprzęt czołgi T-82 i wyprodukować nowy (np.rakiety Neptun).

  3. jazmig
    jazmig :

    F-35 to są samoloty przeznaczone do niszczenia stacji radarowych przeciwnika. Dzięki swojej słabej widoczności, mogą one przeniknąć głęboko na terytorium wroga i niszczyć obronę p.lotniczą. Natomiast są one zbyt wolne i za słabo uzbrojone do walki powietrznej.

    Rodzi się zatem pytanie: jakie państwo planują zaatakować nasi wodzowie?