Mesko proponuje nowy, całkowicie polski granatnik

Podczas targów MSPO 2020 w Kielcach spółka Mesko S.A. zaprezentowała na stoisku Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia makietę lekkiego, jednorazowego granatnika przeciwpancernego.

Według relacji „Dziennika Zbrojnego”, konstrukcję broni określono jako kompozytową, z krótkim czasem przygotowania do strzału. Granatnik ma być przystosowany do montażu dodatkowego celownika. Pocisk może pokonać do 1000 metrów przy efektywnym zasięgu ognia wynoszącym do 300 m i prędkości 100-250 m/s. W zależności od konfiguracji, masa całego granatnika ma wynosić do 6 kg. Konstrukcja ma być w całości polska.

Portal zwraca uwagę, że Mesko S.A. jest uczestnikiem konsorcjum skupionego wokół PGZ S.A., który proponuje od lat granatniki Nammo M72. „Powyższa propozycja przywraca więc dyskusję, jaki produkt promować będzie polski państwowy przemysł obronny” – pisze „Dziennik Zbrojny”.

 

Program pozyskania lekkich jednorazowych granatników przeciwpancernych jest obecnie na etapie dialogu technicznego. To oznacza więc czas zbierania informacji.

Dominik Brymerski z Mesko SA, należącej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej powiedział, cytowany przez „Polskę Zbrojną”, że prezentowany granatnik powstał według założeń programu „Grot” i „jest w 100% polskim produktem opracowanym w naszej firmie”. Przeznaczony jest dla lekkiej piechoty lub żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, walczących na krótkie dystanse oraz w mieście. Służy do niszczenia lekko opancerzonych pojazdów, bojowych wozów piechoty, a także stanowisk nieprzyjaciela, zwłaszcza w terenie zurbanizowanym, jak np. wartownie czy bunkry.

Polskie wojsko, niezależnie od rodzaju, wykorzystuje obecnie tylko wielorazowy granatnik RPG-7, o zasięgu 500 metrów, stosowany już na szczeblu drużyny piechoty lub wsparcia (w plutonach zmechanizowanych). To oznacza, że batalion piechoty posiada prawie 50 sztuk takiej broni. Mankamentem są jednak przestarzałe pociski, które nie odpowiadają obecnym potrzebom w obszarze zwalczania pojazdów pancernych. Mają też do dyspozycji nieliczne granatniki Carl Gustaf, AT-4 i RPG-75 , ale dotyczy to Wojsk Specjalnych i części jednostek powietrzno-desantowych.

Czytaj także: Granatnik podwieszany do MSBS został zaprezentowany Siłom Zbrojnym RP [+FOTO]

„Dziennik Zbrojny” przypomina, że przez długi czas, granatniki te były uzupełniane przez lekkie jednorazowe granatniki przeciwpancerne RPG-76 Komar, jednak o przebijalności tylko na poziomie około 260 mm.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Ponadto, Mesko S.A. zaprezentowało kolejne rozwiązania na stoisku CRW Telesystem-Mesko w postaci ręcznego zestawu z pociskami przeciwlotniczymi Piorun i Grom, przeciwpancernym Pirat, naprowadzanym na odbitą wiązkę laserową pocisku artyleryjskim APR155 oraz granacie moździerzowym APR120.

Przypomnijmy, że w lipcu br. przedstawiciel Dynamit Nobel Defence z Niemiec, firmy oferującej Polsce nowoczesne granatniki przeciwpancerne w ramach programu Grot, powiedział w wywiadzie dla Defence24.pl, że poza systemami rodziny RGW, proponuje ustanowienie partnerstwa mającego umożliwić transfer technologii do polskiej zbrojeniówki.

Program Grot dotyczy pozyskania lekkiego, przenoszonego przez pojedynczego żołnierza uzbrojenia, którym mógłby niszczyć pojazdy opancerzone, a także bunkry oraz umocnione stanowiska ogniowe, zwłaszcza w terenie zurbanizowanym.

W kwietniu br. Inspektorat Uzbrojenia poinformował, że do ogłoszonego miesiąc wcześniej dialogu technicznego ws. pozyskania lekkich, jednorazowych granatników przeciwpancernych w ramach programu Grot, zgłosiło się aż dziewięciu oferentów. Podpisanie umowy planowane jest jeszcze w 2020 r.

Według PGZ, granatniki przeciwpancerne powinny być produkowane w Polsce. Polskie spółki współpracują już z norweską firmą Nammo, która deklaruje nawet 100 proc. polonizacji produkcji. Jednak silną konkurencją są dla nich granatniki znanych firm ze Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak zauważył już wcześniej portal Defence24.pl, z analizy zapytania o specyfikację broni wynika, że przyszły granatnik „Grot” będzie wykorzystywany do niszczenia transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty, a także ma mieć możliwości „zwalczania współczesnych czołgów w strefach o zmniejszonych grubościach pancerza lub zwalczania starszych generacji, które nie są wyposażone w dodatkowe opancerzenie (np. przeciwkumulacyjne) i urządzenia aktywnej obrony”. Portal zaznacza też, że choć program Grot dotyczy broni relatywnie niedrogiej, to od lat notuje opóźnienie. Podkreślono też, że konieczne jest pozyskanie odpowiednio dużej ilości tego rodzaju uzbrojenia.

dziennikzbrojny.pl / polska-zbrojna.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply