Leonid Pasecznik, dotychczasowy „minister bezpieczeństwa państwa” nieuznawanej Ługańskiej Republiki Ludowej ogłosił, że pełni obowiązki lidera ŁRL w miejsce Igora Płotnickiego, który zrezygnował ze stanowiska „z powodów zdrowotnych”.

W piątek ługańscy separatyści ogłosili, że dotychczasowy lider nieuznawanej Ługańskiej Republiki Ludowej Igor Płotnicki ustąpił ze stanowiska. Wczoraj wieczorem media powiązane z separatystami podały, że wyjechał z ŁRL do Rosji, a następnie samolotem udał się do Moskwy. Kreml oświadczył, że nie zajmuje się tą kwestią i nie zamierza jej komentować.

O ustąpieniu Płotnickiego poinformował w oświadczeniu wideo dotychczasowy „minister bezpieczeństwa państwa” ŁRL Leonid Pasecznik, tłumacząc odejście dotychczasowego przywódcy „stanem zdrowia”. Jednocześnie ogłosił, że od teraz on sam pełni obowiązki przywódcy ŁRL.

– Igor Wenediktowicz Płotnicki zrezygnował powołując się na stan zdrowia. Liczne rany wojenne i konsekwencje kontuzji odegrały swoją rolę. Według jego decyzji, będę pełnił obowiązki przywódcy Republiki, aż do czasu nadchodzących wyborów – oświadczył Pasecznik. Sam Płotnicki od paru dni nie wydał żadnego oficjalnego komunikatu.

W swoim wystąpieniu nowy lider ŁRL zapewnił, że będzie dalej wspierał porozumienia mińskie, a administracja jego samozwańczego państwa będzie normalnie działać dalej. Podkreślił też rolę Płotnickiego w dotychczasowym „procesie pokojowym” i zapewnił, że będzie działał dla dobra ŁRL i jej mieszkańców.

Szef parlamentu ŁRL Władimir Degtjarenko poinformował w piątek o otrzymaniu listu od Płotnickiego, w którym składa on rezygnację ze stanowiska. Powiedział też, że nie ma wątpliwości, iż deputowani tego parlamentu poprą kandydaturę Pasecznika.

Przywódca Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko pogratulował Pasecznikowi objęcia stanowiska. Wyraził przekonanie, że nowy lider ŁRL poradzi sobie ze swoimi obowiązkami oraz, że wspólnie z DRL będzie efektywnie przeciwstawiał się „kijowskiej agresji”.

Konflikt w Ługańsku

Umundurowany i uzbrojony oddział pojawił się we wtorek pod gmachem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nieuznawanej, separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej. Według informacji ukraińskich mediów przywódca ŁRL, Igor Płotnicki próbował w ten sposób wyegzekwować decyzję o dymisji ministra spraw wewnętrznych republiki, Igora Korneta, wydaną 20 listopada. Potwierdził to dzisiaj sam Płotnicki, który podał informację o „próbie zamachu stanu” ze strony Korneta, który miał zabarykadować się w swojej siedzibie. Jednocześnie informowano, że w podobnej sytuacji znalazł się sam Płotnicki, który wraz z najbliższymi współpracownikami zamknął się w swojej siedzibie. Kornet w specjalnym oświadczeniu twierdził, że swoimi działaniami zneutralizował działania „dużej ukraińskiej grupy wywiadowczo dywersyjnej”. O współpracę z ukraińskimi specsłużbami i przygotowywanie przewrotu oskarżył m.in. Irinę Tejcman.

Kreml oficjalnie zaprzeczał, jakoby wspierał którąś ze stron konfliktu wewnętrznego w ŁRL. Wcześniej w rosyjskich mediach pojawiły się jednak doniesienia, że Rosja nieoficjalnie wspiera odwołanego przez Płotnickiego szefa MSW ŁRL, Igora Korneta. W związku z sytuacją w Ługańsku, we wtorek wieczorem prezydent Ukrainy zwołał gabinet wojenny.

Czytaj więcej: Minister spraw wewnętrznych Ługańskiej RL oblega jej przywódcę [+VIDEO]

Wczoraj rosyjska „Nowaja Gazieta” podała, że Płotnicki wraz z innymi osobami opuścił Ługańsk. Kolumna pojazdów z Płotnickim miała skierować się w stronę Rosji. Wraz z nimi miasto miały opuścić m.in. szefowa jego administracji, Irina Tejcman oraz szefowa ługańskich mediów „państwowych”, Anastazja Szurkajewa.

„NG” podała również, że budynki zajmowane przez administrację separatystycznego kierownictwa ŁRL były otoczone przez uzbrojonych ludzi, w tym sił MSW ŁRL. Rzekomo mieli im towarzyszyć bojownicy podlegli „ministerstwu bezpieczeństwa państwa” sąsiedniej Donieckiej Republiki Ludowej. Przedstawiciele władz DRL oficjalnie twierdzą, że nie mają nic wspólnego z tym, co dzieje się w sąsiedniej, separatystycznej republice. Lider donieckich separatystów Aleksandr Zacharczenko mówił jedynie ogólnikowo, że pomagali i będą pomagać ŁRL. Według innych źródeł, nieoficjalnie siły DRL mają wspierać Igora Korneta, szefa MSW ŁRL.

Unian / rusvesna.su / Tass / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply