Media powiązane z separatystami podają, że lider nieuznawanej Ługańskiej Republiki Ludowej Igor Płotnicki zbiegł do Rosji. Z kolei strona ukraińska wyraźnie wykorzystuje konflikt wewnętrzny wśród separatystów.

W czwartek rosyjska „Nowaja Gazieta” podała, że lider Ługańskiej Republiki Ludowej Igor Płotnicki wraz z innymi osobami opuścił Ługańsk. Kolumna pojazdów z Płotnickim miała skierować się w stronę Rosji. Wraz z nimi miasto miały opuścić m.in. szefowa jego administracji, Irina Tejcman oraz szefowa ługańskich mediów „państwowych”, Anastazja Szurkajewa.

„NG” podała również, że budynki zajmowane przez administrację separatystycznego kierownictwa ŁRL były otoczone przez uzbrojonych ludzi, w tym sił MSW ŁRL. Rzekomo mieli im towarzyszyć bojownicy podlegli „ministerstwu bezpieczeństwa państwa” sąsiedniej Donieckiej Republiki Ludowej. Przedstawiciele władz DRL oficjalnie twierdzą, że nie mają nic wspólnego z tym, co dzieje się w sąsiedniej, separatystycznej republice. Lider donieckich separatystów Aleksandr Zacharczenko mówił jedynie ogólnikowo, że pomagali i będą pomagać ŁRL. Według innych źródeł, nieoficjalnie siły DRL mają wspierać Igora Korneta, szefa MSW ŁRL.

Wczoraj wieczorem doniesienia o ucieczce lidera ługańskich separatystów potwierdziły media powiązane z separatystami. Podano, że przekroczył on granicę z Rosją w punkcie kontrolnym Izwarino. Parę godzin później, powołując się na jednego z dowódców DRL, opublikowano nagranie, które ma przedstawiać przybycie Płotnickiego do Moskwy. Miał tam przylecieć samolotem, klasą ekonomiczną.

Umundurowany i uzbrojony oddział pojawił się we wtorek pod gmachem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nieuznawanej, separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej. Według informacji ukraińskich mediów przywódca ŁRL, Igor Płotnicki próbował w ten sposób wyegzekwować decyzję o dymisji ministra spraw wewnętrznych republiki, Igora Korneta, wydaną 20 listopada. Potwierdził to dzisiaj sam Płotnicki, który podał informację o „próbie zamachu stanu” ze strony Korneta, który miał zabarykadować się w swojej siedzibie. Jednocześnie informowano, że w podobnej sytuacji znalazł się sam Płotnicki, który wraz z najbliższymi współpracownikami zamknął się w swojej siedzibie. Kornet w specjalnym oświadczeniu twierdził, że swoimi działaniami zneutralizował działania „dużej ukraińskiej grupy wywiadowczo dywersyjnej”. O współpracę z ukraińskimi specsłużbami i przygotowywanie przewrotu oskarżył m.in. Irinę Tejcman.

Igor Kornet jest oskarżany przez Płotnickiego o próbę przeprowadzenia zamachu stanu we wrześniu 2016 roku, na co szef ŁRL ma mieć „niezbite dowody”.

PRZECZYTAJ: Minister spraw wewnętrznych Ługańskiej RL oblega jej przywódcę [+VIDEO]

Wczoraj portal LIGA.net podał, że w kilku częściach Ługańska zlikwidowano kordony wojskowe, przy czym jednocześnie wzmocniono obstawę wokół oficjalnej siedziby Płotnickiego, a także wokół siedziby stacji Ługańsk24 i „MSW ŁRL”. Poinformowano również, że uzbrojeni ludzie legitymują przechodniów, szczególnie mężczyzn w średnim wieku.

OBWE potwierdza, że do Ługańska we wtorek-środę przybyła duża kolumna wojskowa, w skład której wchodziły transportery opancerzone i ciężarówki wojskowe. Nie wskazano jednak, skąd kolumna przybyła.

Kreml oficjalnie zaprzecza, jakoby wspierał którąś ze stron konfliktu wewnętrznego w ŁRL. Wcześniej w rosyjskich mediach pojawiły się jednak doniesienia, że Rosja nieoficjalnie wspiera odwołanego przez Płotnickiego szefa MSW ŁRL, Igora Korneta. W związku z sytuacją w Ługańsku, we wtorek wieczorem prezydent Ukrainy zwołał gabinet wojenny.

Strona ukraińska wyraźnie wykorzystuje wydarzenia w Ługańsku, atakując separatystów. Ukraińskie media przedstawiają je jako dowód na głęboki kryzys nieuznawanych republik, który odbija się także na zwykłych mieszkańcach. Ukraiński resort obrony twierdzi, że warunki życia w ŁRL drastycznie się pogorszyły, a z tamtejszych banków i bankomatów wycofano pieniądze. Emeryci mieli być informowani przez pracowników banków, że pieniędzy nie będzie do końca roku. Z kolei premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman powiedział, że ma nadzieję, iż donbascy separatyści nawzajem się wyeliminują. – Zawsze mówiłem, że oni są tam teraz jak w więźniu – powiedział.

Przedstawiciele ługańskich separatystów twierdzą, że jest to propaganda medialna strony ukraińskiej. Według MSW ŁRL, którego lider przeciwstawił się Płotnickiemu, media ukraińskie „w charakterystyczny dla siebie, cyniczny sposób”, opisują wydarzenia w Ługańsku niezgodnie z rzeczywistością. Zdaniem separatystów, Ukraina powinna zająć się własnymi problemami wewnętrznymi.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany o doniesienia dotyczące przylotu Płotnickiego do Moskwy powiedział, że rosyjskie władze nie zajmują się tą kwestią. – Przyjazd Płotnickiego do Moskwy to nie sprawa, którą zajmuje się administracja prezydenta – powiedział Pieskow.

Liga.net / Unian / TASS / rusvesna.su / novayagazeta.ru / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply