Do lekarskiego egzaminu weryfikacyjnego (LEW) przystąpi w poniedziałek w Łodzi 900 lekarzy z zagranicy – głównie Ukraińcy i Białorusini.

Egzamin dotyczy osób, które ukończyły studia medyczne w państwie niebędącym członkiem Unii Europejskiej i chcą wykonywać zawód lekarza w Polsce. W Łodzi przystąpi do niego w poniedziałek 900 osób. To przede wszystkim obywatele Ukrainy i Białorusi – informuje portal WNP.

“W poniedziałek w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się lekarski egzamin weryfikacyjny (LEW). Do egzaminu przystąpią osoby, które ukończyły studia medyczne w państwie niebędącym państwem członkowskim Unii Europejskiej. Osoby takie, chcąc wykonywać zawód lekarza w Polsce, muszą wcześniej potwierdzić, że ich wykształcenie odpowiada wymaganiom stawianym absolwentom polskich uczelni medycznych. Mogą to zrobić albo poprzez nostryfikację dyplomu, albo właśnie poprzez złożenie LEW” – poinformowało w komunikacie Centrum Egzaminów Medycznych (CEM).

Wśród prawie 900 osób, które mają przystąpić w poniedziałek do egzaminu najwięcej jest obywateli Ukrainy i Białorusi. Przystąpią do niego także osoby z Indii, Gruzji i z Egiptu. W grupie znajduje się także kilkudziesięciu Polaków.

Zdanie egzaminu to krok w kierunku uzyskania prawa do wykonywania zawodu lekarza w Polsce. W ubiegłym roku łącznie – w sesji wiosennej i jesiennej – do LEW przystąpiły 1123 osoby.

Czytaj również: RMF: setki wniosków ukraińskich lekarzy o uznanie ich dyplomów w Polsce

Jak podkreślaliśmy, Naczelna Rada Lekarska uważa, że lekarze-obcokrajowcy, m.in. z Ukrainy, muszą znać język polski, jeśli chcą pracować jako lekarze w Polsce. Jednak formalnie nie są do tego zobligowani. Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że przy wydawaniu warunkowego prawa wykonywania zawodu takiego wymogu nie ma.

Szef Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski przyznał w styczniu w rozmowie z PAP, że kwestia znajomości języka polskiego przez pracujących w Polsce lekarzy z Ukrainy to od dawna “oś sporu między NRL a ministerstwem zdrowia”.

Pod koniec 2020 roku ukraińskie media podawały, że po ułatwieniu zatrudniania medyków ze Wschodu przez rząd PiS polskie agencje zatrudnienia rozpoczęły “polowanie” na ukraińskich lekarzy i pielęgniarki oferując im zarobki co najmniej 10 razy wyższe niż na Ukrainie. Portal Obozrevatel twierdził wręcz, że Ukrainie grozi ogołocenie z personelu medycznego.

Przeczytaj: Prezes NRL: polscy pacjenci będą leczeni przez lekarzy nie znających słowa po polsku

wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply