Gdyńska firma JT Ship Service Tomasz Jatkowski wygrała kolejny przetarg na naprawę elementów wyposażenia ORP „Orzeł”, obecnie głównego polskiego okrętu podwodnego, który od ponad 6 lat jest jednak w ciągłym remoncie.
W poniedziałek Komenda Portu Wojennego w Gdyni poinformowała o rozstrzygnięciu przetargu dotyczącego naprawy stacji hydrolokacyjnej do poszukiwania min MG-519 na okręcie podwodnym ORP „Orzeł”, typu 877E – Kilo. 29 lipca podpisano umowę z firmą JT Ship Service Tomasz Jatkowski w sprawie naprawy stacji MG-519, co będzie kosztować 150 tys. zł brutto.
Miesiąc temu ogłoszono też przetarg na naprawę sygnalizacyjnej stacji hydroakustycznej MGS-30 ORP „Orzeł”, jednak w tym przypadku do zamawiającego nie wpłynęła żadna oferta.
Naprawa stacji MG-519 na tym okręcie podwodnym to kolejny sukces przetargowy gdyńskiej firmy JT Ship Service Tomasz Jatkowski. Jak informowaliśmy, w maju br. wygrała ona przetarg na naprawę kompleksu hydroakustycznego MGK-400 na okręcie podwodnym ORP „Orzeł”. Głównym kryterium wyboru była cena. Zaznaczano wówczas, że na zakończenie postępowania przetargowego potrzeba było aż 3,5 miesiąca, czego powodem był przypuszczalnie brak chętnych na przeprowadzenie napraw za pieniądze zaproponowane przez Marynarkę Wojenną RP, tj. 1,6 mln zł brutto. Serwis Defence24 zaznaczał wówczas, że zwycięska firma zdołała wynegocjować kwotę prawie 2,5 raza większą, czyli 4,1 mln zł.
Ponadto, w 2019 roku Marynarka Wojenna RP zawarła z tą firmą dwie umowy dotyczące dostarczenia dla ORP „Orzeł” 6 kompletów kabli zasilających i naprawy peryskopów, łącznie za około 624 tys. zł. Jesienią 2019 r. naprawiano także wyrzutnie torpedowe, wyprodukowane jeszcze w ZSRR.
Zaznaczmy, że „Orzeł” od czerwca 2014 roku, czyli od ponad 6 lat, znajduje się w ciągłym remoncie. Zaczęło się od naprawy dokowej połączonej z wymianą baterii akumulatorów. Jednak później okręt został dodatkowo uszkodzony podczas wyprowadzania z doku pływającego oraz w wyniku pożaru. Do dziś nie odzyskał pełnej sprawności.
Wcześniej pisaliśmy, że według informacji Defence24.pl, MON otrzymało co najmniej jedną ofertę obejmującą przeprowadzenie modernizacji okrętu podwodnego ORP „Orzeł”, żeby uczynić z niego pełnowartościową jednostkę do czasu zrealizowania (mocno opóźnionego) programu pozyskania nowych okrętów podwodnych„Orka”. Portal ujawnił, że „najbardziej zaawansowany projekt, zakładający współpracę z Polską Grupą Zbrojeniową, przedstawił koncern Naval Group” z Francji. Ponadto, gotowość do przeprowadzenia modernizacji okrętu zadeklarował niemiecki koncern TKMS, podobnie jak Naval Group starający się o kontrakt w ramach programu „Orka”. Również szwedzki koncern Saab, oferujący Polsce swoje najnowsze okręty A-26 posiada odpowiednie możliwości. Jednak póki co MON decyduje się na „łatanie dziur”.
PRZECZYTAJ: Naprawy zamiast modernizacji. Co dalej z ORP „Orzeł” i rakietowymi Orkanami?
Przypomnijmy, że według eksperta wojskowego, Maksymiliana Dury, najwyżsi państwowi decydenci nadal nie wiedzą, jaka ma być rola oraz zadania polskiej flotylli podwodnej – a od tego zależy jej docelowy kształt. W ostatnich latach koncepcja Programu Orka była co najmniej cztery razy modyfikowana, a zdaniem Dury w takich warunkach nie da się racjonalnie planować długofalowej modernizacji. Zaznacza też, że cała polska flota znajduje się w stanie „technologicznej zapaści”.
Sytuację dodatkowo komplikuje pogarszający się stan polskich okrętów podwodnych. Jeszcze w 2019 roku ze służby powinny były zostać wycofane ostatnie dwa przestarzałe norweskie okręty typu Kobben (ORP „Sęp” i ORP „Bielik”), pochodzące sprzed pół wieku. Zwracano też uwagę, że ORP „Orzeł” wciąż nie może zostać ostatecznie naprawiony po awarii. Z kolei sam program „Orka” dotyczący pozyskania trzech okrętów podwodnych nowej generacji, który miał być kluczowym elementem budowy systemu odstraszania, „znika we mgle”. Plany zakupów zostały tu odsunięte co najmniej poza 2035 rok.
Przeczytaj: Nowe okręty podwodne dla Polski „znikają we mgle”
Czytaj również: Polska rozmawia ze Szwedami ws. pozyskania używanych okrętów podwodnych typu A17
W lipcu br. pisaliśmy, że według „Dziennika Zbrojnego”, unieważnienie postępowania ws. naprawy silników okrętów typu Orkan z uwagi niski budżet na naprawę pokazuje, że powraca temat tego, co dalej z małymi okrętami rakietowymi w Marynarce Wojennej RP.
zbiam.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!