Unieważniono postępowanie ws. naprawy silników okrętów rakietowych typu Orkan

Według „Dziennika Zbrojnego”, unieważnienie postępowania ws. naprawy silników okrętów typu Orkan z uwagi niski budżet na naprawę pokazuje, że powraca temat tego, co dalej z małymi okrętami rakietowymi w Marynarce Wojennej RP.

Jak podał portal „Dziennik Zbrojny”, w czwartek, po dwóch tygodniach procedowania, Komenda Portu Wojennego Gdynia unieważniła postępowanie na wyłonienie usługodawcy na naprawę elementów czterech silników Zwiezda M520 wykorzystywanych przez małe okręty rakietowe projektu 660 typu Orkan. Chodzi tu zasadniczo o naprawę głowic sterujących jednostek: ORP Orkan, ORP Piorun i ORP Grom, przeznaczonych głównie do obrony wybrzeża.

Według podanych informacji, powodem decyzji o unieważnieniu postępowania było przekroczenie przez oferentów zaplanowanego dla zadania budżetu. Zdanie zaliczono do grupy, której wartość nie przekraczała 428 tys. zł, czyli 1,9 mln zł. To oznacza, że wartość zlecenia nie była duża. Kryterium wyboru była najniższa cena. Pierwotnie zakładano, że naprawa zostanie zakończona do końca października tego roku.

 

„Dziennik Zbrojny” zaznacza, że w przypadku okrętów rakietowych typu Orkan sprawność silników jest kwestią kluczową, gdyż rozwijana prędkość jest ich szansą na przetrwanie na polu walki.

„Marynarka Wojenna, co widać nie tylko na przykładzie podwodnego ORP Orzeł, kuleje z powodu odcięcia od doświadczenia, bazy technicznej i części zamiennych pierwotnego dostawcy. Kuleje także z powodu braku wiarygodnego i w miarę rzetelnie realizowanego planu na morski rodzaj sił zbrojnych” – komentuje tę sytuację portal.

Serwis zaznacza też, że nieudana naprawa silników okrętów typu orkan „odnawia temat sprawności małych okrętów rakietowych z 3. Flotylli Okrętów”. Zwraca uwagę, że ze względu na poważne problemy z resursem tych silników (okręty wprowadzono do służby w latach 1992-1995) pojawia się pomysł, żeby je zastąpić. Oznacza to jednak poważną ingerencję w kadłuby okrętów, koszty oraz problem wykonawcy i tego, jaki będzie faktyczny efekt końcowy. Choć wcześniej zainwestowani w uzbrojenie tych jednostek, to pominięto ich systemy okrętowe.

Przeczytaj: Media: Marynarka Wojenna RP – potężna w deklaracjach, ale gorzej z modernizacją i okrętami

Według „Dziennika Zbrojnego”, w ostatnich latach można było mieć wrażenie, że „decydenci stawiają na małe jednostki rakietowe, a na pewno na flotę małych okrętów”, o czym mogła świadczyć np. Koncepcja Obronna z 2017 roku. W 2018 roku zapowiadano modernizację okrętów typu Orkan, przy czym rok później MON zapowiedział plan pozyskania 6 małych okrętów rakietowych kryptonim Murena maksymalnie do 2035 roku. Nie było jednak wiadomo, czy program miałby dotyczyć nowych jednostek czy w jakimś stopniu także modernizacji Orkanów. Na dziś nie ma jednak żadnych zauważalnych decyzji czy związanych z tym inwestycji finansowych.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

„Orkany (…) trwają, bo brak decyzji czy ich posiadanie przy Morskiej Jednostce Rakietowej ma uzasadnienie, a jeśli nie, to co takie uzasadnienie ma w grupie uderzeniowych okrętów nawodnych” – podsumowuje „Dziennik Zbrojny”.

Przeczytaj: Naprawy zamiast modernizacji. Co dalej z ORP „Orzeł” i rakietowymi Orkanami?

Okręty rakietowe typu Orkan są przeznaczone głównie do obrony wybrzeża, niszczenia okrętów i statków przeciwnika, obrony przeciwlotniczej oraz misji eskortowych i patrolowych. Ich zasadniczym atutem ma być prędkość, maksymalnie 36 węzłów. Główne uzbrojenie stanowią rakietowe pociski przeciwokrętowe RBS 15Mk3 o zasięgu do niespełna 200 km, a poza tym także m.in. rakiety przeciwlotnicze Strzała-2M, armata kal 76,2mm i sześciolufowa armata kal. 30mm

Dziennikzbrojny.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply