Polska rozmawia ze Szwedami ws. pozyskania używanych okrętów podwodnych typu A17

Trwają rozmowy ze stroną szwedzką w sprawie pozyskania zmodernizowanych okrętów podwodnych A17 w ramach zdolności pomostowej – poinformował rząd.

Portal Stoczniowy skierował do ministra obrony Mariusza Błaszczaka i do premiera Mateusza Morawieckiego pytania o stan bezpieczeństwa morskiego oraz Marynarki Wojennej, jak podano, „w kontekście fatalnego stanu i zaniedbań kolejnych rządów”. W ramach odpowiedzi, portalowi przesłano stanowisko rządu, opracowane przez Centrum Operacyjne MON oraz Centrum Informacyjne Rządu.

Przeczytaj: „Rz”: mocarstwowe wizje MON i mglista rzeczywistość zbrojenia Polski

Na wstępie rząd chwali się wprowadzeniem do służby „całkowicie nowych” okrętów bojowych, czyli niszczyciela min ORP Kormoran oraz korwety patrolowej ORP Ślązak.

 

„Podjęto również kilka kluczowych decyzji, związanych nie tylko z pozyskaniem jednostek zabezpieczenia działań, czy jednostek pomocniczych, ale związanych z modernizacją lotnictwa morskiego” – czytamy w odpowiedzi, zamieszczonej przez Portal Stoczniowy.

W kontekście lotnictwa morskiego, zwrócono uwagę na przekazanie Marynarce Wojennej, a ściślej Brygadzie Lotnictwa MW, ośmiu zmodernizowanych śmigłowców W3-WARM Anakonda do prowadzenia akcji poszukiwawczo-ratunkowych. Przypomniano też o zamówieniu czterech śmigłowców AW-101, które mają wspierać Anakondy, a także zapewnić dodatkowe zdolności w zakresie zwalczania okrętów podwodnych.

Rząd odniósł się też do kwestii sytuacji dotyczącej polskich okrętów podwodnych. Jak poinformowano, „trwają rozmowy ze stroną szwedzką w sprawie pozyskania okrętów podwodnych w ramach zdolności pomostowej”. Dotyczy to jednostek typu A17/Södermanland. Przypomnijmy, że w kwietniu br. informowano, że rząd Szwecji rozpoczął oficjalne starania w parlamencie o zgodę na sprzedaż do Polski dwóch okrętów podwodnych tego typu.

„Zmodernizowane okręty podwodne typu A17 pozwolą nie tylko wzmocnić zdolności w obszarze działań podwodnych, ale również zachować przygotowany do działań i wyszkolony potencjał ludzki. W przyszłości zapewni to sprawne wdrożenie do służby okrętów podwodnych nowego typu w ramach programu Orka” – czytamy w komunikacie. Niewykluczone, że pośrednio takie sformułowanie sugeruje, iż rząd może skłaniać się ku szwedzkiej ofercie, dotyczącej okrętów podwodnych A-26.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Ponadto, rząd zaznacza, że „potencjał Wojska Polskiego jest wypadkową zdolności wszystkich komponentów, w tym także morskiego” i zapewnia, że „obecnie realizowane są ambitne programy modernizacyjne dotyczące lotnictwa wielozadaniowego oraz obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej”. Zaznaczono, że znaczenie priorytetowe mają programy pozyskania okrętów bojowych.

„Aktualnie trwa faza analityczno-koncepcyjna w zakresie pozyskania okrętów Miecznik. Prowadzone są również prace analityczno-koncepcyjne dotyczące nowych wielozadaniowych morskich śmigłowców pokładowych dla Marynarki Wojennej RP. Ich pozyskanie zostało przewidziane w planach modernizacji Sił Zbrojnych RP” – czytamy w dokumencie. Podkreślono także działania na rzecz zapewnienia w perspektywie roku 2025 stałego wzrost wydatków obronnych do poziomu 2,5 proc. PKB.

„Wojsko Polskie jest przygotowane, w wymiarze narodowym i sojuszniczym, do zabezpieczenia kluczowych interesów bezpieczeństwa państwa w tym szlaków handlowych. Marynarka Wojenna efektywne współdziała z pozostałymi rodzajami Sił Zbrojnych RP oraz wypełnia nasze zobowiązania sojusznicze” – twierdzi rząd.

Czytaj także: Naprawy zamiast modernizacji. Co dalej z ORP „Orzeł” i rakietowymi Orkanami?

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Na początku grudnia 2019 roku informowaliśmy, że MON przyznał się do prowadzenia ze Szwedami negocjacji ws. zakupu używanych okrętów podwodnych. Wówczas nie precyzowano, o jakie jednostki chodzi, choć komentatorzy mówili, że dotyczy to najpewniej jednostek typu A17/Västergötland. Wcześniej pisaliśmy, że ówczesne nieoficjalne doniesienia mówiły, że w ramach pozyskania trzech okrętów podwodnych nowej generacji (program „Orka”), polski rząd chce zastosować „rozwiązanie pomostowe” w postaci zakupu i za granicą starych okręty i ich odnowienia. Chodziło o dwie szwedzkie jednostki typu A17/Södermanland: „Södermanland” i „Östergötland”, czyli wprowadzone do służby w 1989 roku i zmodernizowane w 2003 roku okręty pierwotnie typu A17/Västergötland. Nieoficjalnie pisano wówczas, że mają one zostać wyremontowane w Szwecji, co najmniej za miliard złotych, po czym miałyby zostać przez Marynarkę Wojenną RP wyleasingowane, a w 2026 roku przekazane na własność. Zwracaliśmy wówczas uwagę, że wtedy będą to już jednak okręty blisko 40-letnie i nie wiadomo, czy będzie to miało wpływ na decyzję ws. przyszłego zakupu okrętów podwodnych typu A26 od Szwedów, czy też doprowadzi to do kolejnego przesunięcia terminu rozpoczęcia realizacji programu „Orka”.

Czytaj więcej: MON chce kupić używane okręty podwodne od Szwecji. Czy będzie to jedynie rozwiązanie pomostowe?

Sytuację dodatkowo komplikuje pogarszający się stan polskich okrętów podwodnych. Jeszcze w 2019 roku ze służby powinny były zostać wycofane ostatnie dwa przestarzałe norweskie okręty typu Kobben (ORP „Sęp” i ORP „Bielik”), pochodzące sprzed pół wieku. Zwracano też uwagę, że ORP „Orzeł” wciąż nie może zostać ostatecznie naprawiony po awarii. Z kolei sam program „Orka” dotyczący pozyskania trzech okrętów podwodnych nowej generacji, który miał być kluczowym elementem budowy systemu odstraszania, „znika we mgle”. Plany zakupów zostały tu odsunięte co najmniej poza 2035 rok.

Przeczytaj: Nowe okręty podwodne dla Polski „znikają we mgle”

portalstoczniowy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply