Seul obawia się, że zmiany polityczne i brak funduszy mogą pokrzyżować plany Warszawy dotyczące zakupu czołgów, haubic i myśliwców. Część sprzętu została dostarczona do Polski, ale ostateczne kontrakty na zapowiadane przez MON ilości wyposażenia nie zostały jeszcze podpisane – informuje Financial Times.

Południowokoreańskie firmy zbrojeniowe obawiają się, że spodziewana zmiana rządu w Warszawie zagrozi serii wielomiliardowych transakcji zbrojeniowych dla Polski. Po uzgodnieniu wiążących umów z koreańskimi firmami o łącznej wartości 13,7 miliarda dolarów na wyrzutnie rakiet, czołgi, haubice samobieżne i myśliwce, Warszawa negocjuje drugą rundę kontraktów.

Rząd PiS na finansowanie zakupów wykorzystał specjalny fundusz na wydatki nadzwyczajne, co spotkało się z zarzutem ukrywania nadmiernych wydatków poza budżetem. Jak podkreśla Financial Times już wcześniej zdarzało się, że w związku ze zmianami rządów w Polsce dochodziło do anulowania dużych kontraktów zbrojeniowych.

„Niepokoimy się transakcjami ze względu na rosnącą niepewność w Polsce” – powiedział Financial Times koreański urzędnik ds. zamówień w dziedzinie obronności.

Seul i Warszawa podpisały w lipcu 2022 r. niewiążącą „umowę ramową” na import do Polski 672 haubic samobieżnych K9 i 288 wyrzutni wieloprowadnicowych Chunmoo od Hanwha Aerospace, 1000 czołgów K2 od Hyundai Rotem i 48 myśliwców FA-50 od Korea Aerospace Industries Od tego czasu ze wszystkimi firmami podpisano wiążącą „umowę wykonawczą”. Jednak kontrakty wykonawcze zostały podpisane jedynie na dostawę 212 z 672 haubic, 218 z 288 wyrzutni Chunmoo i 180 z 1000 czołgów.

Południowokoreański państwowy Export-Import Bank of Korea (Kexim) szacuje łączną wartość nierozstrzygniętych jeszcze transakcji na 23 miliardy dolarów. „Widzimy oczywiste obawy w koreańskim przemyśle obronnym, że zmiana rządu w Polsce może niekorzystnie wpłynąć na toczące się rozmowy zbrojeniowe” – powiedział Chae Woo-seok, były dyrektor południowokoreańskiej administracji państwowego programu zakupów obronnych.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejne armatohaubice K9PL wysłane do Polski [+FOTO]

„Nie martwimy się o naszą zdolność do realizacji kontraktów, ale obawiamy się, że z perspektywy nowego polskiego rządu umowy mogą być zbyt duże” – powiedział przedstawiciel jednej z koreańskich firm.

Pierwsza runda umów wyczerpała prawnie wymagane limity kredytowe Kexim na pożyczki i gwarancje dla jednego kredytobiorcy, co oznacza, że ​​koreański parlament będzie musiał znacznie podnieść pułap, jeśli państwowa agencja kredytów eksportowych ma uczestniczyć w przyszłych transakcjach.

W piątek Reuters podał, że rząd Korei namawia lokalne banki do zaoferowania Warszawie pożyczki konsorcjalnej na sfinansowanie kolejnej rundy kontraktów wykonawczych. Hanwha Aerospace potwierdziła FT, że uczestniczy w dyskusjach. Nawet jeśli uda się zorganizować finansowanie, część koreańskich legislatorów martwi się o zdolność Polski do spłaty. „Transakcje eksportowe wydają się zbyt duże dla budżetu obronnego Polski” – stwierdził Hong Young-pyo, poseł opozycyjnej Partii Demokratycznej i członek parlamentarnej komisji finansów i budżetu.

CZYTAJ TAKŻE: Media: kredyt na uzbrojenie z Korei Południowej może wynieść nawet 100 mld zł

Kresy.pl / ft.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply