Według Ośrodka Analizy Dezinformacji działającego przy NASK (Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej) twierdzenie o istnieniu tylko dwóch płci jest „dezinformacją”. „Istnieje wiele przykładów wskazujących, że już kwestia płci biologicznej jest złożona i wykracza poza prosty binarny podział na kobiety i mężczyzn” – pisze ośrodek.

W zeszłym tygodniu Ośrodek Analizy Dezinformacji przy NASK opublikował artykuł pt. „Dezinformacja dotycząca osób LGBTQ+”, w którym omawia – według własnej interpretacji – „fałszywe informacje” krążące na temat ideologii LGBT.

„Fałszywe lub wprowadzające w błąd treści nt. LGBTQ+ prowadzą do podważania godności członków tej grupy, sprzyjają mowie nienawiści i pogłębianiu uprzedzeń, a niekiedy mogą skutkować zagrożeniem dla ich bezpieczeństwa osobistego. Dezinformacja tego rodzaju osłabia również więzi społeczne i utrudnia budowanie środowiska sprzyjającego dialogowi i wzajemnemu zrozumieniu ponad podziałami” – czytamy we wpisie NASK.

Prezydent Emmanuel Macron mówi, że Francja może uznać państwowość Palestyny już „w nadchodzących miesiącach”, co zwiększy napięcie w relacjach z Izraelem.

Macron powiedział w środę telewizji France 5, że zamierza sfinalizować ten ruch na czerwcowej konferencji ONZ w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, której jego kraj będzie przewodniczył razem z Arabią Saudyjską, podała w czwartek Al Jazeera. „Musimy zmierzać w kierunku uznania [Palestyny] i zrobimy to w nadchodzących miesiącach” – powiedział Macron. Jak dodał - „Nie robię tego, żeby zadowolić kogokolwiek. Zrobię to, ponieważ w pewnym momencie będzie to słuszne”.

Minister stanu ds. zagranicznych Palestyny, Warsen Agabekian Szahin, powiedział agencji prasowej AFP, że uznanie przez Francję będzie „krokiem we właściwym kierunku, zgodnym z ochroną praw narodu palestyńskiego i rozwiązaniem dwupaństwowym”. 

Turcja zaplanowała rozmieszczenie co najmniej trzech baz lotniczych w Syrii, co miało być próbą rozciagnięcia ściślejszego protektoratu nad usiłowaniami konsolidacji państwa przez sojuszników Ankary. Izrael uprzedził jej ruch.

Właśnie te trzy lokalizacje, dawne bazy byłej armii baasistowskiej Syryjskiej Republiki Arabskiej stały się w środę celem ataków Izraela, który od czasu upadku prezydenta Baszara al-Asada prowadzi operacje masowego niszczenia syryjskiego sprzętu wojskowego i armijnej infrastruktury. Izrael zaatakował mimo tego, że Turcy starają się zapewnić Waszyngton, że ich większa obecność militarna w Syrii nie stworzy zagrożenia dla państwa syjonistycznego, jak podała, za agencją Reutera, libańska telewizja Al Mayadeen.

Izraelczycy zbombardowali bazę w Palmirze i tak zwaną bazę lotniczą T4. Ataki na T4 „zniszczyły pas startowy, wieżę, hangary i uziemione samoloty. To był twardy komunikat, że Izrael nie zaakceptuje zwiększonej obecności Turcji” – stwierdził anonimowy oficer wywiadu będący źródłem Reutera. Uznał on bazę w obecnym stanie za "bezużyteczną".

Przewodniczący jednej z komisji Dumy Państwowej Wasilij Piskariow stwierdził, że państwa zachodnie krytykuje przepisy o agentach zagranicy ponieważ chcą nadal ich wykorzystywać.

Słowa Piskariowa przytoczono na kanale Komisji Dumy Państwowej ds. Bezpieczeństwa i Przeciwdziałania Korupcji na Telegramie. „Zachód próbuje oczyścić drogę swoim agentom wpływu i stopniowo zmierza w kierunku zaostrzenia swojego ustawodawstwa, zakazując tym, którzy bronią swojej suwerenności, robienia tego. Dlatego nie możemy przerwać pracy nad przeciwdziałaniem zewnętrznej ingerencji, którą zachodni radykalni politycy planują zwiększyć i wzmocnić” - zacytowała agencja informacyjna TASS.

Rosyjski polityk odniósł się do uchwały Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE) - „Zagraniczna ingerencja jako zagrożenie dla bezpieczeństwa demokratycznego w Europie”. Piskariow określił ją jako "antyrosyjską". Jak uznał - „Rosję nazywa się w niej głównym źródłem wrogiej ingerencji. Aby temu przeciwdziałać, naszemu krajowi proponuje się koordynowanie działań europejskich służb wywiadowczych, wykorzystując doświadczenie NATO w tej dziedzinie, i wzmocnienie mechanizmów prawnych pociągania zagranicznych agentów do odpowiedzialności”.

Brneńscy śledczy zatrzymali parę obywateli Ukrainy, która przez rok wyłudzała pomoc humanitarną przeznaczoną dla ukraińskich uchodźców. Straty sięgają 11 milionów koron, a podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. (więcej…)

W relacjach z Rosją mamy stan, który nie jest ani pokojem ani wojną - ocenił Generalny Inspektor Bundeswehry. Wyraził opinię, że Rosja będzie gotowa do wojny z NATO w 2029 roku.

Generalny Inspektor Bundeswehry, Carsten Breuer, rozmawiał z Deutsche Welle na temat obecnej sytuacji geopolitycznej. "Myślę, że kategorie pokoju, kryzysu i wojny, których tak bardzo lubimy używać, aby zrozumieć sprawy i oprzeć się na czymś niezawodnym, nie są używane przez Rosjan. Rosja postrzega wojnę jako kontinuum i w związku z tym stosowane są środki, które mogą już wyglądać jak wojna, ale prawdopodobnie jeszcze nią nie są" - oświadczył w opublikowanej w środę rozmowie.

Jak dodał, ma na myśli "przede wszystkim środki hybrydowe". "Innymi słowy, tworzony jest stan, który nie jest już całkiem pokojem, ale nie jest też całkiem wojną. I właśnie w tej szarej strefie się poruszamy, również w naszych stosunkach z Rosją" - powiedział.

Pomóż nam dziś dopłynąć do brzegu! Nasz Dzienny koszt wynosi 723 PLN. Do Tej Pory zebraliśmy 120 PLN.
Załoga portalu Kresy.pl
16%