“Ultimatum administracji Donalda Trumpa było znane w kręgach amerykańskich komentatorów politycznych przynajmniej od kilku dni” – informuje dziennikarz WP Marcin Makowski.
Jak informuje WP, powołując się na źródło amerykańskie: “Nasze władze od dłuższego czasu różnymi kanałami przestrzegały Polskę, że ustawa o IPN w obecnym kształcie, pozwalająca karać więzieniem również obywateli innych państw, jest nie do zaakceptowania. Według mojej wiedzy, spotkanie z Mitchelem [asystentem sekretarza USA ds. europejskich i eurazjatyckich] i ludźmi odpowiedzialnymi za kwestie europejskie oraz politykę historyczną, miało nie trafić do opinii publicznej. To był rodzaj ostrego, ale jednak poufnego upomnienia – cytuje swojego informatora dziennikarz. Jego zdaniem za upublicznienie tematu “sankcji” odpowiada strona polska”.
Informację o “sankcjach” potwierdził również portal BuzzFeed, powołując się na dyplomatyczne źródło w Warszawie.
Przypomnijmy, że według portalu Onet.pl, w związku z kontrowersjami wokół ustawy o IPN, prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki nie mają szans na wizytę w Białym Domu. Amerykanie mieli też zagrozić Polsce „dramatycznymi” konsekwencjami, w razie ścigania obywateli USA. To nieprawda – twierdzi wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki.
Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, „Dziennik Gazeta Prawna” powołując się na swoje źródła podał, że wcześniej, Amerykanie dali polskim władzom ultimatum w sprawie ustawy o IPN. Według gazety, USA naciskają na polskie władze oczekując od nich „uregulowania” konfliktu z Izraelem wywołanego nowelizacją ustawy o IPN. Polskiemu rządowi dano do zrozumienia, do czasu uregulowania sporu kontakty na wysokich szczeblach między USA a Polską będą zagrożone. Pod znakiem zapytania ma być także kontynuacja współpracy wojskowej.
Później o sprawie napisał portal Onet, który powołując się na dokumenty i notatki podał, iż podczas spotkania z polskimi dyplomatami wysokiej rangi urzędnicy amerykańscy sformułowali „brutalne ultimatum” w sprawie ustawy o IPN. Według tego portalu, kluczową rolę miał odegrać Wess Mitchell, jeden z najbliższych współpracowników Rexa Tillersona, szefa amerykańskiej dyplomacji. W trakcie spotkania z Polską delegacją miał zapowiedzieć, że Stany Zjednoczone wprowadzają dla polskich władz zakaz kontaktów dwustronnych na najwyższym szczeblu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wizyta Szczerskiego w USA – rozmowy z Amerykanami o bezpieczeństwie o bezpieczeństwie i stanie naszych relacji
Kresy.pl / Rzeczpospolita / WP / Buzzfeed
Powołujecie się na buzzfeed? Środowisko, z którego wylęgają się SJW, Black lives matter i inne neomarksistowskie dziwadła w stylu “wrogiem jest homoseksualny, biały mężczyzna”? Nawet jeśli jest cień w tym prawdy, słowo “buzzfeed” drastycznie pomniejsza wiarygodność.
Dziennikarz WP ? To skrót od Wielkiej Prawdy? Departamentowi Stanu nie musi się podobać zmniejszenie wpływu na polską politykę wschodnią ,ale jakoś to przeżyją.
@tagore “wp” to raczej skrót od “wała prawdzie”.
@tagore Dla mnie też to żadne “źródła”, ale tu masz “pośrednie” potwierdzenie ze faktycznie coś jest “na rzeczy”, bo chyba nie przemawia do ciebie tłumaczenia o “mitycznym Trójmorzu” oraz o tym ze w sprawie eksplozji kamienicy w Poznaniu do prezydenta przyjeżdża szef MSZ?
http://m.niezalezna.pl/218900-zakonczylo-sie-spotkanie-prezydenta-premiera-i-szefa-msz-szczerski-zdradza-szczegoly-rozmow
Na pewno jest w tym jakieś ziarno prawdy, są jakieś naciski ze strony US – Jankesi przecież kochają naród wybrany, a ten ma w Stanach swoje rozliczne agendy. Mam wymienić te najważniejsze?