We wtorek Korea Północna dokonała siódmej próby rakiety balistycznej a jej władze ogłosiły, że kraj stał się potęgą nuklearną.
Korea Północna oświadczyła, że wtorkowa próba rakiety balistycznej dowiodła, iż jej pociski są w stanie trafiać w cele znajdujące się niemal na całym terytorium USA a samo państwo dołączyło do grona mocarstw jądrowych. W oświadczeniu odczytanym w środę w państwowej telewizji podkreślono, że przetestowana wczoraj rakieta balistyczna (ICBM) najnowszej generacji typu Hwasong-15 (KN20) jest w stanie przenosić najcięższe głowice jądrowe.
Północnokoreańskie władze twierdzą, że wystrzelony we wtorek pocisk osiągnął po 53 minutach lotu maksymalną wysokość 4475 km i dystans około 950 km. Szef gabinetu premiera Japonii ujawnił, że rakieta spadła prawdopodobnie do morza 250 km na zachód od prefektury Aomori w północnej części wyspy Honsiu. Szef resortu obrony USA James Mattis potwierdził, że pocisk osiągnął największy pułap z dotychczas testowanych przez Koreę Północną.
Według północnokoreańskiej telewizji próbę osobiście nadzorował przywódca państwa Kim Dzong Un, który wyraził dumę z tego „historycznego osiągnięcia”. Reżim w Pjongjagu określił się jako „odpowiedzialna potęga nuklearna”, która rozwija swój program atomowy w odpowiedzi na „imperialistyczny szantaż USA i groźby użycia broni jądrowej”. Jak stwierdzono, północnokoreańskie społeczeństwo „chce tylko życia w pokoju”.
W reakcji na próbę Pjongjangu w trybie pilnym zwołano posiedzenie japońskiego rządu a także południowokoreańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Armia Korei Południowej jeszcze wczoraj w odpowiedzi przeprowadziła ćwiczenia rakietowe. Zapowiedziano także, że w środę zbierze się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Północnokoreańską próbę potępili m.in. sekretarz generalny ONZ António Guterres, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, sekretarz stanu USA Rex Tillerson oraz szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
Wczorajsza próba balistyczna była siódmą próbą rakietową Korei Północnej. Poprzednią próbę Pjongjang przeprowadził 15. września br. Jak podała południowokoreańska armia, przeleciał on 3700 km, na maksymalnej wysokości 770 km. Po przeleceniu nad północną częścią Japonii, wyspą Hokkaido, 2 tys. km dalej spadł do Pacyfiku. Amerykanie twierdzili, że wystrzelony pocisk nie zagrażał bazom na Guam, ale Japonia i Korea Płd. były innego zdania. Według południowokoreańskiej armii, wystrzelony pocisk byłby w stanie dosięgnąć amerykańskich baz na Guam. Natychmiast po tym teście na wniosek Japonii i USA na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Zdecydowanie potępiła ona kolejną próbę balistyczną Korei Płn. Kilka dni wcześniej zadecydowała ona z kolei o nałożeniu na Pjongjang nowych sankcji. Była to reakcja na próbę nuklearną z 3 września. USA wpisały także Koreę Północną na listę pańśtw sponsorujących terroryzm.
CZYTAJ TAKŻE: Trump zagroził Korei Północnej „całkowitym zniszczeniem” [+VIDEO]
Kresy.pl / Reuters / PAP
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!