Białoruś (Kresowy Przegląd Tygodnia #9)

Aleksandr Łukaszenko ogłosił datę Ogólnobiałoruskiego Zjazdu Ludowego, który ma zająć się sprawą reformy konstytucyjnej. Swoje propozycje zmiany konstytucji złożyła już białoruska Cerkiew. Rozpoczynają się kolejne procesy protestujących przeciwko władzy Łukaszenki. Rosyjska ropa popłynie w tym roku do Białorusi i będzie kosztowała więcej niż w latach poprzednich. Powołano nowego administratora Archidiecezji Mińsko-Mohylewskiej.

Aby otrzymywać co tydzień pełny Kresowy Przegląd Tygodnia na swoją skrzynkę mailową zapisz się w poniższym formularzu:

Białoruś

Aleksandr Łukaszenko ogłosił, że Ogólnobiałoruski Zjazd Ludowy odbędzie się w dniach 11-12 lutego 2021 roku. Białoruski przywódca wcześniej wskazywał, że ciało to mogłoby zająć się sprawą reformy konstytucyjnej, po której Łukaszenko miałby oddać władzę. Wcześniej białoruski prezydent zaproponował, by Ogólnobiałoruski Zjazd Ludowy stał się organem konstytucyjnym, z którym prezydent miałby podzielić się władzą. Sugerował również, że po reformie konstytucyjnej mogłyby odbyć się nowe wybory prezydenckie.

Łukaszenko zainicjował zwoływanie Ogólnobiałoruskiego Zjazdu Ludowego w 1996 roku. Jego delegaci są wyłaniani z zespołów pracowniczych, lokalnej administracji, przedstawicieli przemysłu i branż gospodarki oraz oficjalnych organizacji społecznych. Zjazd zbiera się co pięć lat, ostatnio w czerwcu 2016 roku.  Delegaci rozmawiają o osiągnięciach w rozwoju kraju w poprzedniej pięciolatce oraz omawiają dokumenty przewidywane na nową kadencję.

Jak podała w niedzielę agencja Biełta, metropolita miński i zasławski Beniamin, zwierzchnik Egzarchatu Białoruskiego Patriarchatu Moskiewskiego, w wywiadzie udzielonym telewizji ONT odniósł się do możliwych zmian w konstytucji Białorusi. Jak mówił, Cerkiew jest zainteresowana zdefiniowaniem małżeństwa w konstytucji i kwestiami dotyczącymi wychowania młodego pokolenia.

„Chodzi o utrwalenie pojęcia małżeństwa w konstytucji, z uwzględnieniem tradycji chrześcijańskiej i [tradycji] białoruskiego narodu, a także pewnych kwestii społecznych. Dotyczą one możliwości wychowania młodego pokolenia właśnie na tradycjach białoruskiego narodu, wychowania patriotycznego, jak zrobić najlepiej, aby młodzi ludzie otrzymali nie tylko doskonałe wykształcenie, ale jednocześnie był duchowy komponent w formacji młodego człowieka. Państwo powinno się tym zająć, a my jako Cerkiew proponujemy, jak można to zrobić” – mówił zwierzchnik Kościoła prawosławnego na Białorusi.

Metropolita Beniamin powiedział również, że białoruska Cerkiew złożyła już swoje propozycje zmiany konstytucji. „Jeśli otrzymają one poparcie, zostaną odzwierciedlone w odpowiednim punkcie, który pozwoli, a nawet zaleci prowadzenie kursów, które przyczynią się właśnie do duchowego rozwoju jednostki na tradycjach narodu białoruskiego” – ujawnił białoruski hierarcha.

28 grudnia przed sądem rejonowym w białoruskim Żłobinie rozpoczął się proces pracowników próbujących urządzić strajk. Postępowanie karne w sprawie protestów w Białoruskim Zakładzie Metalurgicznym w Żłobinie zostało wszczęte w listopadzie. Dotyczy ono protestów do jakich doszło w nim w sierpniu wkrótce po wyborach prezydenckich na Białorusi.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Prokurator twierdzi, że 17 sierpnia „w godzinach w przybliżeniu 12-18” doszło w żłobińskim zakładzie do zakłócenia procesu produkcyjnego poprzez przerwanie dostaw surowca dla wytopu w piecach hutniczych. Prokurator oszacował stratę przedsiębiorstwa na niewielką sumę 1088 rubli i 29 kopiejek mimo to zdecydował się na sformułowanie aktu oskarżenia z paragrafu o działaniach „rażąco naruszających porządek publiczny i związanych z wyraźnym nieposłuszeństwem wobec poleceń prawnych urzędników państwowych”. Zarzut taki postawiono czterem pracowników żłobińskiego zakładu: Igorowi Powarowowi, Aleskandrowi Bobrowi, Jewgienijowi Goworowi i Pawiełowi Magidowi. Przed sądem usłyszało go w poniedziałek tylko trzech pierwszych. Czwarty już wcześniej uciekł za granicę i rozesłano za nim listy gończe.

Łukaszenko podczas środowego spotkania z Mińską Policją Miejską ponownie przekonywał o zagrożeniu jakie dla Białorusi mają stanowić wojska NATO w Polsce i w krajach bałtyckich. „Zamieszki uliczne były dziełem zagranicznych lalkarzy i ich pomocników-kolaborantów, którym inaczej nie udało się zademonstrować swojego politycznego znaczenia. Widzieliśmy już takich jak oni w niemieckich materiałach dokumentalnych, maszerujących podekscytowanie z biało-czerwono-białymi flagami i portretami Führera”- dodał Łukaszenko.

Moskwa i Mińsk uzgodniły warunki dostaw rosyjskiej ropy do białoruskich rafinerii w Mozyrzu i Nowopołocku w 2021 roku. Jednocześnie Białoruś będzie kontynuować zakupy tego surowca dostarczanego drogą morską przez alternatywnych dostawców.  W 2021 roku mechanizm transferu międzybudżetowego rozliczeń za ropę z Rosji nie będzie działał. W tym roku mechanizm ten kompensował Białorusi premię dla rosyjskich dostawców ropy wliczoną w cenę dostawy. Tym samym w warunkach działającego tzw. manewru podatkowego cena rosyjskiej ropy dla Białorusi w 2021 roku wzrośnie – według wiceszefowej „Biełnieftiechimu” Swietłany Guriny będzie to 88-90% ceny światowej przy obecnych 85%.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W 2020 roku w związku z brakiem porozumienia z Rosją odnośnie dostaw ropy w pierwszym kwartale Białoruś rozpoczęła zakupy ropy z Norwegii, Arabii Saudyjskiej, Azerbejdżanu i Stanów Zjednoczonych. Ropę sprowadzano tankowcami do portów na Litwie i Ukrainie, skąd transportowano ją koleją lub rurociągami do białoruskich rafinerii. Według Tut.by w przyszłym roku Białoruś zamierza kontynuować te zakupy, przy czym dostawy będą odbywać się wyłącznie przez Ukrainę do rafinerii w Mozyrzu. Zaplanowano, że będzie to jeden tankowiec miesięcznie.

Ministerstwo Finansów Białorusi ogłosiło, że otrzymało już środki o równowartości 0,5 mld dol. w ramach pierwszej transzy rosyjskiego kredytu. Transza jest częścią kredytu jaki Aleksandr Łukaszenko zdołał uzyskać u Rosjan po wybuchu poważnego kryzysu społeczno-politycznego po sierpniowych wyborach prezydenckich. Wielu komentatorów uważa, że masowe protesty uliczne, które objęły także szeroko prowincję i regiony wschodniej Białorusi, do tej pory nie sympatyzujące z opozycją, wybuchły na tle pogarszającej się sytuacji socjalno-ekonomicznej w tym państwie.

Jak poinformowało w niedzielę, Vatican News, papież przyjął rezygnację abp Tadeusza Kondrusiewicza z funkcji ordynariusza Archidiecezji Mińsko-Mohylewskiej. Jej administratorem został bp Kazimierz Wielikosielec, pełniący wcześniej funkcję biskupa pomocniczego w Diecezji Pińskiej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Bp Kazimierz Wielikosielec jest dominikaninem. Od 1999 roku był biskupem pomocniczym w Pińsku. Jako młody człowiek odbył służbę wojskową i pracował na budowie w Wilnie, gdzie poznał zakon kaznodziejski i zdecydował się wstąpić w jego szeregi. Ponieważ władze komunistyczne nie pozwalały mu studiować, uczył się potajemnie u ówczesnego wikariusza generalnego Diecezji Pińskiej, który w ukryciu prowadził seminarium duchowne. Święcenia kapłańskie przyjął 3 czerwca 1984 roku następnie pracował w parafii Trójcy Przenajświętszej w Iszkołdzi. Z powodu niedostatku kapłanów na Białorusi pod jego opieką znalazły się także okoliczne parafie. W 1992 roku objął urząd wikariusza generalnego diecezji pińskiej, pełniąc jednocześnie funkcję proboszcza. 6 maja 1999 roku papież Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym diecezji pińskiej.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply