Prezydenci Rosji i Kazachstanu omówili sprawy dotyczące „praktycznej współpracy w szeregu obszarów tematycznych”, w tym w ramach sektora paliwowo-energetycznego. Rozmowa miała miejsce w kontekście zachodnich sankcji na rosyjską ropę.

Jak poinformowały służby prasowe Kremla, we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Kazachstanu, Kasymem-Żomartem Tokajewem.

Według oficjalnych informacji, obaj przywódcy złożyli sobie nawzajem noworoczne życzenia. Zwrócili też uwagę na „wysoki poziom relacji rosyjsko-kazachskich” w kontekście sojuszu i partnerstwa strategicznego. Tokajew podziękował Putinowi za ciepłe przyjęcie podczas niedawnego, nieformalnego szczytu Wspólnoty Niepodległych Państw w Petersburgu.

Strona rosyjska informuje, że podczas rozmowy omówiono też sprawy dotyczące „praktycznej współpracy w szeregu obszarów tematycznych”, w tym w ramach sektora paliwowo-energetycznego. Uzgodniono w tej kwestii dalszą koordynację między rządami i odpowiednimi strukturami Rosji i Kazachstanu. Innych szczegółów rozmowy nie upubliczniono.

Agencja Reuters informuje o rozmowie Putina z Tokajewem w kontekście nakładanych przez Zachód cen maksymalnych na rosyjską ropę oraz embarga na ten surowiec, dostarczany statkami. Zwraca uwagę, że Kazachstan używa rosyjskich rurociągów, by eksportować swoją ropę.

W ubiegłym tygodniu rosyjski rząd zatwierdził przedłużenie na 10 lat umowy z Kazachstanem w sprawie tranzytu do 10 mln ton ropy rocznie do Chin. Jednocześnie, kazachskie władze dążą do zwiększenia eksportu swojej ropy do Niemiec, poprzez rurociąg Przyjaźń. Jest on aktualnie wyłączony spod reżimu sankcyjnego.

Według portalu Interia.pl, Rosja w związku z sankcjami szuka nowych rynków zbytu i może próbować obejść zachodnie sankcje i obostrzenia.

Jak pisaliśmy, zgodnie z dekretem podpisanym pod koniec 2022 roku przez prezydenta Rosji, od lutego 2023 będzie obowiązywał zakaz dostarczania ropy i produktów ropopochodnych do państw, które wprowadzają ceny maksymalne na ropę z Rosji.

Stany Zjednoczone, Unia Europejska, inne państwa G7 i Australia od 5 grudnia nie zezwalają swoim firmom na świadczenie usług transportowych, ubezpieczeniowych, finansowych, maklerskich i technicznych związanych z morską dostawą towarów ropę pochodzenia rosyjskiego, jeśli została ona zakupiona po cenie wyższej niż 60 dol za baryłkę. Podobny środek będzie działał w przypadku produktów ropopochodnych od 5 lutego 2023 roku.

Informowaliśmy już, że Rosja szykuje odpowiedź na pułap cenowy wprowadzony przez państwa zachodnie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wcześniej zapowiedział, że Rosja „nie zaakceptuje” pułapu cenowego na sprzedawaną przez nią ropę.

kremlin.ru / Reuters / Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply