Komisja ekspertów powołana przez belgijskie Ministerstwo Obrony sugeruje, aby Belgia spróbowała włączyć się w prace nad programem Main Ground Combat System, czyli budowy europejskiego czołgu nowej generacji – poinformował w środę portal Forces Operations.

Jak poinformował w środę portal Forces Operations Komisja ekspertów powołana przez belgijskie Ministerstwo Obrony sugeruje, aby Belgia spróbowała włączyć się w prace nad programem Main Ground Combat System, czyli budowy europejskiego czołgu nowej generacji.

To jedna z rekomendacji 12 ekspertów Komitetu Strategicznego w celu aktualizacji Wizji Strategicznej z 2016 roku.

Pomysł, zaproponowany ministrowi obrony jest bardzo atrakcyjny i nie jest pierwszą tego typu próbą. Reaktywacja „ciężkich” zdolności belgijskiej armii została już zaproponowana podczas opracowywania wizji strategicznej w 2016 roku i została natychmiast odrzucona. Ministerstwo nie miało wtedy ani zasobów ludzkich, ani niezbędnych umiejętności.

Opierając się na MGCS, Belgia odpowiadałaby w szczególności na cele zdolnościowe dyktowane przez NATO, “wynikające z konieczności wzmocnienia wschodniej flanki w sytuacjach kryzysowych” – podkreśla Raport Komitetu Strategicznego. Dołączenie do MGCS wydaje się, przynajmniej na razie, jest poza zasięgiem – twierdzi portal. Powodem jest zbyt wiele niewiadomych w programie.

CZYTAJ TAKŻE: Francuski NEXTER zaprezentował broń dla MGCS-a

Wobec braku porozumienia niemieccy parlamentarzyści nie byli w stanie przegłosować przyznania nowych funduszy przed kolejnymi wyborami federalnymi, co zwiastuje opóźnienie. Co więcej, na razie nie ma woli otwarcia współpracy na inne kraje. We Francji szef Sztabu Sił Zbrojnych gen. François Lecointre potwierdził zamiar „unikania rozszerzonej współpracy we wszystkich kierunkach z partnerami, w szczególności czeskimi, polskimi lub innymi, zanim uda się zbudować partnerstwo francusko-niemieckie w tym zakresie”.

Belgijska armia odwróciła się od czołgów bojowych w 2014 roku, wycofując ostatniego Leoparda 1A5. MGCS pojawi się w najlepszym razie dopiero w 2040 roku, więc kraj będzie musiał odzyskać zdolności i umiejętności nieużywane przez ponad ćwierć wieku.

Jak uważa portal, prawdopodobnie najsilniejszym argumentem po stronie są możliwości przemysłowe i badawczo-rozwojowe. Belgijski BITD, choć ograniczony pod względem wielkości, ma kluczowe kompetencje, które mogą wpłynąć na rozwój programu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, niemieccy oficjele spodziewają się, że po wrześniowej konferencji w Berlinie uda się pozyskać nowych partnerów do francusko-niemieckiego projektu czołgu przyszłości.

W datowanym na marzec wewnętrznym dokumencie uzyskanym przez Defense News odnotowano, że konferencja ma zainicjować “otwierającą falę” zainteresowanych współpracą krajów UE, NATO i innych – pod warunkiem, że Niemcy i Francja uzgodnią warunki wstępne. Jednym z kandydatów do współpracy przy opracowywaniu czołgu przyszłości jest Wielka Brytania. W kwietniu niemieccy urzędnicy oświadczyli, że przedstawiciele zbrojeniówek z obu krajów rozmawiali o współpracy w ramach programu.

W styczniu br. informowaliśmy, że doszło do spotkania ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka z ambasadorem Francji Fredericem Billetem, podczas którego rozmawiano na temat wzmacniania polsko – francuskiej współpracy wojskowej.

W ubiegłym roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak rozmawiał o współpracy obronnej Polski i Francji z francuską minister ds. sił zbrojnych Florence Parly. W komunikacie, który został wydany po wspomnianej rozmowie oświadczono, że „Polska i Francja mogą zacieśnić w przyszłości współpracę w zakresie obronności”.

Błaszczak udzielając niedługo wcześniej wywiadu PAP, nie wykluczył współpracy m.in. z Francją i Niemcami w sprawie pozyskania nowego czołgu dla polskiej armii.

„Rozważamy różne warianty programu na nowy czołg ‚Wilk’. Decyzja wyznaczy kierunek na rozwój, działanie i kształt naszych wojsk pancernych. A pamiętać należy, że nasze wojska lądowe stanowią trzon obronny NATO na wschodniej flance. Tym bardziej musimy dysponować znaczną siłą konwencjonalną, w tym przede wszystkim nowoczesnymi czołgami. Dlatego nie wykluczam żadnej z opcji pozyskania nowego czołgu, czy to wspólnego programu z Francją i Niemcami, czy też innymi partnerami. Najważniejsza jest korzyść dla naszych sił zbrojnych oraz relatywnie duży udział w nim polskiego przemysłu obronnego” – mówił Błaszczak.

Zobacz także: Hensoldt prezentuje potencjalne rozwiązania dla programu czołgu nowej generacji MGCS [+VIDEO]

Kresy.pl/Forces Operations

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply