“Dziś w Warszawie odbyło się spotkanie ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka z ambasadorem Francji Fredericem Billetem, podczas którego rozmawiano na temat wzmacniania polsko – francuskiej współpracy wojskowej” – poinformował we wtorek resort obrony narodowej.
W komunikacie podkreślono, że tematem wtorkowej rozmowy było wzmacnianie polsko-francuskiej współpracy wojskowej. PAP przypomina, że w ubiegłym roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak rozmawiał o współpracy obronnej Polski i Francji z francuską minister ds. sił zbrojnych Florence Parly. W komunikacie, który został wydany po wspomnianej rozmowie oświadczono, że “Polska i Francja mogą zacieśnić w przyszłości współpracę w zakresie obronności”.
Dziś w #Warszawa odbyło się spotkanie ministra obrony narodowej @mblaszczak ?? z @Amb_Francji ?? F. #Billet, podczas którego rozmawiano na temat wzmacniania polsko – francuskiej współpracy wojskowej. pic.twitter.com/acpnwZNuFa
— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) January 12, 2021
Agencja zwraca uwagę, że minister obrony, udzielając PAP niedawnego wywiadu, nie wykluczył współpracy m.in. z Francją i Niemcami w sprawie pozyskania nowego czołgu dla polskiej armii.
“Rozważamy różne warianty programu na nowy czołg ‘Wilk’. Decyzja wyznaczy kierunek na rozwój, działanie i kształt naszych wojsk pancernych. A pamiętać należy, że nasze wojska lądowe stanowią trzon obronny NATO na wschodniej flance. Tym bardziej musimy dysponować znaczną siłą konwencjonalną, w tym przede wszystkim nowoczesnymi czołgami. Dlatego nie wykluczam żadnej z opcji pozyskania nowego czołgu, czy to wspólnego programu z Francją i Niemcami, czy też innymi partnerami. Najważniejsza jest korzyść dla naszych sił zbrojnych oraz relatywnie duży udział w nim polskiego przemysłu obronnego” – mówił Błaszczak.
W maju ubiegłego roku niemiecki Federalny Urząd ds. Wyposażenia Bundeswehry zawarł w imieniu rządów Niemiec i Francji pierwszą umowę na prace studyjne określające architekturę systemu bojowego MGCS (Main Ground Combat System). Program ma na celu budowę czołgu nowej generacji, który miałby być następcą czołgów Leopard 2 oraz Leclerc.
W styczniu 2020 roku niemiecki dziennik „Die Welt” zwrócił uwagę na brak udziału Polski w programie MGCS.
W połowie grudnia 2020 roku ukazał się raport Federalnego Ministerstwa Obrony Niemiec. Dotyczył on postępów głównych programów modernizacyjnych Bundeswehry. Był to pierwszy dokument, w którym zasugerowano rozszerzenie listy uczestników programu MGCS.
Autorzy raportu wskazali, że należy „promować otwarcie programu MGCS na inne państwa członkowskie Unii Europejskiej, NATO oraz inne potencjalne państwa partnerskie”. Podkreślono także, że „bazując na sukcesie klubu Leoben, MGCS należy jak najszybciej przekształcić w grupę współpracy opartą na francusko-niemieckim rdzeniu”. Aktualnymi uczestnikami programu są Francja i Niemcy.
Jako potencjalnych partnerów w kontekście projektu czołgu wymieniono m.in. Wielką Brytanię i Norwegię. Norwegia jest jednak użytkownikiem czołgów Leopard. Należy także do grupy Leoben (należą do niej także Holandia i Szwecja -niejako naturalni nabywcy MGCS). W raporcie wyrażono zainteresowanie potencjalnym udziałem Włoch w programie. Mogą być one uważane za jedno z nielicznych państw europejskich, które mogłyby stworzyć realną alternatywę dla MGCS (podobnie jak Wielka Brytania). Na przełomie października i listopada ubiegłego roku Włochy deklarowały, że najlepszym rozwiązaniem byłoby opracowanie nowego czołgu wspólnie z Polską i Hiszpanią. W czerwcu zaczęły pojawiać się doniesienia sugerujące, że Włochy mogłyby dołączyć do projektu.
W styczniu bieżącego roku brytyjski resort obrony rozpoczął rozmowy ze swoimi odpowiednikami z Niemiec i Francji na temat dołączenia Wielkiej Brytanii do programu budowy czołgu nowej generacji o kryptonimie MGCS (Main Ground Combat System) w roli obserwatora.
pap / wnp.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!