W wyniku ataku rakietowego na amerykańską bazę lotniczą Ain al-Assad w Iraku kilku amerykańskich żołnierzy zostało rannych.

Jak donosi CNN, w wyniku ataku rakietowego na amerykańską bazę lotniczą Ain al-Assad w Iraku kilku amerykańskich żołnierzy zostało rannych.

Według amerykańskiego urzędnika co najmniej kilkanaście rakiet wystrzelono w stronę bazy lotniczej, z której korzystają siły koalicji pod przywództwem Stanów Zjednoczonych.

Amerykańscy żołnierze zostali lekko ranni, a jeden członek irackich sił bezpieczeństwa został ciężko ranny.

Atak nastąpił po doniesieniach irańskich mediów o izraelskim ataku, w którym zginął szef irańskiego wywiadu w Syrii, a także trzech innych urzędników wojskowych.

Zobacz też: Atak na amerykańskie bazy w Iraku

Irańskie media podały, że w sobotę izraelski atak na Damaszek zabił szefa wywiadu irańskiej Gwardii Rewolucyjnej w Syrii i jego zastępcę, a także dwóch innych członków Gwardii.

„Szef wywiadu Gwardii Rewolucyjnej w Syrii, jego zastępca i dwóch innych członków Gwardii zginęli śmiercią męczeńską w izraelskim ataku na Syrię” – podała irańska agencja informacyjna Mehr, cytując źródło.

Lokalne doniesienia w Syrii podają, że w ataku zginęło co najmniej pięć osób.

Nour News, które uważa się za powiązane z irańskim aparatem wywiadowczym, zidentyfikowało dwóch spośród zabitych w Damaszku jako gen. Sadegha Omidzadeha, oficera wywiadu ekspedycyjnej siły Gwardii w Syrii, oraz jego zastępcę.

Urzędnik współpracujący z grupą wspieraną przez Iran na Bliskim Wschodzie powiedział Associated Press, że budynek był używany przez funkcjonariuszy Gwardii Rewolucyjnej, dodając, że „izraelskie rakiety” zniszczyły cały budynek.

Kresy.pl/CNN/Times of Israel

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply