Prezydent Andrzej Duda przyznał, że odchodzący szef Pentagonu James Mattis nie był zwolennikiem tworzenia w Polsce stałej bazy wojsk USA.

W sobotę na antenie Programu III PR prezydent Andrzej Duda odniósł się do rezygnacji sekretarza obrony USA Jima Mattisa. Jego zdaniem, może ona ułatwić stronie polskiej rozmowy z Amerykanami ws. tworzenia w Polsce tzw. Fort Trump, czyli stałej bazy wojsk USA.

– Nie jest tajemnicą to, że pan generał nie był pozytywnie nastawiony do idei tworzenia bazy w Polsce, więc z tego punktu widzenia być może rozmowy będą łatwiejsze – powiedział Duda. – Był nastawiony dosyć sceptycznie; może nie to, że był przeciwny, ale patrzył na to z dystansem; takie przynajmniej informacje do mnie docierały.

 

Prezydent RP przypomniał w tym kontekście, że takie szczegóły jak liczba i wielkość baz oraz sposób stacjonowania amerykańskich wojsk są nadal przedmiotem rozmów. Prowadzi je ze strony prezydenta szef gabinetu Krzysztof Szczerski. Ostateczne decyzje zależą od amerykańskich polityków i wojskowych. Na początku marca 2019 roku ma być gotowy raport Pentagonu na ten temat. Prezydent Andrzej Duda deklarował, że nasz kraj mógłby przeznaczyć na budowę bazy nawet dwa miliardy dolarów.

Przeczytaj: Szczerski: celem prezydenta jest trwałe ulokowanie infrastruktury armii USA w Polsce

Duda powiedział, że podczas rozmów amerykańscy politycy oraz wojskowi podkreślają, że już nie budują takich baz jak np. w Niemczech i są zwolennikami mniej kosztownej dyslokacji rotacyjnej swoich oddziałów. – Temat jest cały czas otwarty i postaci wzmocnienia amerykańskiej obecności militarnej w naszym kraju mogą być różne – powiedział prezydent. Liczy na to, że obecność militarna Stanów Zjednoczonych w Polsce się zwiększy.

Jak wiadomo, w tle decyzji Mattisa o rezygnacji ze stanowiska szefa Pentagonu są decyzje Donalda Trumpa ws. wycofania żołnierzy amerykańskich z Syrii i Afganistanu. Prezydent Duda pytany o ocenę tej kwestii nie chciał jej komentować. – Widocznie uznał [Trump – red.], że jest to działanie właściwe.

Przeczytaj: James Jatras dla Kresy.pl: Trump ma szansę przywrócić agendę America First

Andrzej Duda powiedział, że Syrii potrzebny jest proces pokojowy, a sam najbardziej skłania się do wysłania tam sił pokojowych pod egidą ONZ.

Przypomnijmy, że prezydent Donald Trump zdecydował o natychmiastowym wycofaniu całego amerykańskiego kontyngentu wojskowego, który według niektórych źródeł liczy nawet 4 tys. żołnierzy, z Syrii. Decyzja, według źródeł blisko Białego Domu, została podjęta po piątkowej rozmowie telefonicznej z tureckim prezydentem, Recepem Tayyipem Erdoganem i przy sprzeciwie najbliższych doradców Trumpa.

Przeczytaj: Trump o decyzji wycofania wojsk z Syrii: czy naprawdę chcemy być żandarmem na Bliskim Wschodzie?

W tym miesiącu grupa robocza Rady Atlantyckiej ds. rozmieszczenia sił amerykańskich w Europie północno-wschodniej wstępnie poparła koncepcję wzmocnienia obecności sił USA w Polsce. Ostateczny raport w tej sprawie ma zostać przedstawiony mniej więcej za miesiąc. Wstępne rekomendacje Rady dotyczą m.in. stworzenie na terytorium Polski stałych ośrodków szkoleniowych dla sił amerykańskich i wojsk NATO, dających możliwość prowadzenia ćwiczeń z użyciem broni śmiercionośnej, podobnie jak jest to możliwe na poligonach niemieckich. Rekomendowano też rozmieszczenie w Polsce na „zasadzie kontynuowanej rotacyjnej obecności opartej na stałej infrastrukturze” jednej brygady amerykańskich sił lądowych, czyli około 3 tys. żołnierzy.

Przeczytaj: Płk Wilkerson dla portalu Kresy.pl: Pomysł budowy Fort Trump jest pozbawiony strategicznego sensu

Podczas swojej niedawnej wizyty w Waszyngtonie, bezpośrednio po rozmowie z Johnem Boltonem, doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Szczerski powiedział, że uczyniono „krok do przodu w rozmowach dotyczących wzmocnienia obecności wojsk USA w Polsce”. Nie ujawnił jednak żadnych szczegółów, mówiąc tak, jakby nie chciał lub nie mógł doprecyzować swojej wypowiedzi. Bardzo ogólnikowo odpowiedział na pytanie, czy chodzi o zwiększenie rotacyjnej obecność wojsk USA w Polsce, czy o utworzenie stałej bazy.

– Natura definicji jest płynna – powiedział Szczerski. – My mówimy o czymś co, w moim przekonaniu, radykalnie zmieni charakter partnerstwa polsko-amerykańskiego w zakresie bezpieczeństwa.

PR3 / wpolityce.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Co to za prezydent, który chce “trwale ulokować” obce wojska w Polsce? Czy nie pamiętamy z historii czym skończyła się obecność wojsk rosyjskich w XVIIIw czy w ’45? Pamiętamy, a w świetle tychże doświadczeń historycznych jakże inaczej nazwać Dudę jak nie zaprzańcem? Kim naprawdę jesteś panie prezydencie?

  2. Roman1
    Roman1 :

    Dotychczas słyszeliśmy tylko o przychylności administracji USA w sprawie Fort Trump, a teraz okazuje się, że byliśmy okłamywani przez wszystkich “naszych” prominentów. Na marginesie – jak można upaść niżej, żeby proponować taką nazwę. Dziadostwo.