O komentarz dla Kresy.pl w sprawie wycofania wojsk amerykańskich z Syrii oraz dymisji James’a Mattisa poprosiliśmy James’a Jatrasa, byłego amerykańskiego dyplomatę i doradcę kierownictwa Republikanów w amerykańskim Senacie oraz analityka.

To były niezwykłe dwa dni. Wygląda na to, że Donald Trump obudził się parę dni temu i uświadomił sobie: “Hej, jestem prezydentem!”

Zapowiedział wycofanie wojsk amerykańskich z Syrii.

Jego sekretarz obrony James Mattis podał się do dymisji. Krążą plotki, że to samo może spotkać także doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. (Proszę zabrać ze sobą również Sekretarza Stanu Mike’a Pompeo!)

Rozpoczął wycofywanie się z Afganistanu.

Twierdzi, że zawetuje ustawę o finansowaniu rządu, jeśli nie dostanie 5 miliardów dolarów na budowę muru granicznego.

Na to wszystko trzeba jednak patrzeć z przymrużeniem oka. Chociaż może to być kolejny dowód na to, że intsynkty Trumpa są słuszne, nie oznacza to, że może realizować swoją politykę. Wycofanie z Syrii będzie trudne. Cały establishment, w tym wszyskie gadające głowy w Fox News, są przeciwko niemu – z wyjątkiem Tuckera Carlsona. Pamiętajmy, że ostatnim razem, gdy Trump mówił o wyjściu z Syrii, nagle Baszarowi Asadowi zachciało się przeprowadzić  atak chemiczny na cywilach. Może zrobi to jeszcze raz!

I oczywiście wmawia się nam, że nasze wycofanie się z Syrii i Afganistanu będzie wielkim “darem” dla Rosji i Iranu. To będzie decydujący czas dla prezydentury Trumpa. Jeśl zdoła wymusić na maszynerii władzy wykonawczej wdrożenie swojej decyzji o wycofaniu się z Syrii i jeśli będzie mógł wybrać następcę Mattisa, który faktycznie zgadza się z poglądami Trumpa, możemy w końcu widzieć realizację agendy America First, za którą głosowaliśmy. Sam Mattis napisał w swoim liście rezygnacyjnym: “Ponieważ masz prawo mieć sekretarza obrony, którego poglądy są lepiej dostosowane do twoich [takich jak wsparcie dla tak zwanych” sojuszników “] w tych i innych tematach, uważam, że powinienem ustąpić z mojego stanowiska.” Dokładnie tak! Właściwie to Trump powinien był mieć kogoś takiego od samego początku. Musi koniecznie wskazać kogoś, kto zgadza się z jego podstawowymi poglądami, poczynając od wycofania się z Syrii i Afganistanu oraz zmniejszenia konfrontacji z Rosją.

Już zaczęło się bicie na alarm, mające nakłonić Trumpa do wybrania kogoś z “bagna”: “Kilku możliwych następców Mattisa w tym tygodniu ostro skrytykowało decyzję prezydenta o wycofaniu się z Syrii. Emerytowany generał Jack Keane nazwał ten ruch “strategicznym błędem” na Twitterze. Republikańscy senatorowie Lindsey O. Graham i Tom Cotton podpisali list, w którym domagają się, by Trump rozważył na nowo decyzję i ostrzegli, że wycofanie wzmocni Iran i Rosję.”Jeśli Trump nawet rozważyłby kogokolwiek z wyżej wymienionych, jako następcę Mattisa, będzie w gorszej sytuacji niż teraz. Z drugiej strony, jeśli wybierze kogoś, z kim się zgadza, czy może liczyć na zatwierdzenie Senatu?

W tej chwili w sprawie Syrii Trump stoi w opozycji do całego establishmentu głębokiego państwa, Republikanów i Demokratów, jak również do mediów – Fox News, NPR, MSNBC. Establishment znów jest przerażony, gdyż Trump, który został wybrany na prezydenta w 2016 r., może rzeczywiście zacząć realizować to, co obiecał. Koniecznym jest, aby postawił kogoś na czela Pentagonu (i, szczerze mówiąc, oczyścił resztę aparatu bezpieczeństwa narodowego) i mianował osoby, którym może zaufać, i których poglądy są zbieżne z jego własnymi.

kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply